Msza

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Orgazm na mszy

Msza – rodzaj orgii, czasem libacji, podczas której uczestnicy upojeni alkoholem mówią różnorakie bzdury. Mszy przypisuje się wiele dobroczynnych działań, między innymi zmniejszanie zła na świecie i powiększanie sfery dobra.

Historia obrzędów[edytuj • edytuj kod]

Od roku ½, przywilej picia w czasie mszy denaturatu w niesamowitych ilościach zarezerwowany jest jedynie dla szamanów, zwanych również księżmi. Dzięki kamieniowi filozoficznemu dawniej możliwa była przemiana żelaza w złoto, a krwi w denaturat, jednakże zaginął on kiedyś. Powszechnie uważa się, że ten specjał, jakim niewątpliwie jest denaturat, zazwyczaj podmieniany jest winem. Ze względu na ostatnie cięcia budżetowe, dofinansowanie alkoholików znacznie spadło, a co za tym idzie, msze odbywają się coraz rzadziej. Przywilej gadania bzdur został jednakże zachowany dla całej społeczności, tak, by wszyscy mogli się cieszyć ze wspólnego spotkania.

Ciekawostki[edytuj • edytuj kod]

  • Średnio co 666 msza kończy się przywołaniem Lucyfera.
  • Jest to powszechny sposób marnotrawienia czasu wśród dewotek, które zazwyczaj noszą moherowy beret.
  • Czasem, zupełnie bezpodstawnie, łączy się mszę z wiarą.
  • Źródła mszy szuka się w paleozoiku.
  • Etymologicznie rzecz biorąc, słowo „msza” pochodzi od „mysza”, co po staropolsku oznaczało „mysz”. Stara legenda mówi, że dawno, dawno temu, do kielicha z denaturatem wpadła mysz – i tak powstała nazwa „msza”, by uhonorować biednego gryzonia.
  • Pokrewną ceremonią jest czarna msza, jednakże to szatan zerżnął pomysł od Boga.
  • Wino mszalne jest najmocniejszym alkoholem na świecie – pije tylko ksiądz, a śpiewają wszyscy.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

NonNews
Zobacz w NonNews temat: