Geezer Butler
Geezer Butler, właśc. Terence Michael Joseph Butler (ur. 17 lipca 1949 w Birmingham) – ćwierćlegendarny basista Black Sabbath, zdaniem wielu fanów prawdziwa przyczyna sukcesu zespołu. Jak na prawdziwego satanistę przystało jest wegetarianinem, gdyż nie chce zjadać niewinnych zwierzątek[1]. Podaje się jednocześnie za wielkiego miłośnika kotów, co jest dziwne, wszak jak można wypowiadać się na temat smaku czegoś, czego nigdy się nie jadło.
Życiorys
Swoją karierę muzyczną Geezer rozpoczął dopiero w Black Sabbath, gdzie grał od momentu utworzenia zespołu do 1984 roku, kiedy to, podobnie jak Bill Ward stwierdził, że mu się nie chce. W 1985 sformował coś nazywane Geezer Butler Band i zagrał z nimi cały jeden koncert. Rok później podczas wpatrywania się w jednego ze swoich kotów[2], znalazł oświecenie i napisał kilka piosenek, które później znalazły się na albumie Dehumanizer, który stał się jednocześnie powrotem Geezera do Black Sabbath. Nie wysiedział tm jednak długo, gdyż w 1995 zdecydował się zagrać na albumie solowym Osbourne'a, Ozzmosis, po czym wraz z nim wrócił do Black Sabbath, gdzie grał do 2010, gdy grupa zawiesiła działalność z powodu śmierci Ronniego Jamesa Dio.
Dyskografia
- Główny artykuł: Dyskografia Black Sabbath
Płyty solowe
- Plastic Planet (1995, jako G//Z/R) – prawdziwa uczta dla miłośników gitary basowej i katusze dla uszu z powodu wokalisty z Fear Factory, Burtona Bella. Normalna gitara też podobno tu gdzieś jest, ale ciężko ją znaleźć.
- Black Science (1997, jako geezer) – Geezer zmienił wokalistę na jeszcze gorszego, jeśli się dobrze wsłuchamy słyszymy też normalną gitarę
- Ohmwork (2005, jako GZR) – podczas produkcji tego albumu Geezer zmieniał tytuły piosenek kilkakrotnie tylko po to żeby podgrzać atmosferę wokół albumu, ale i tak mało kto to zauważył.
Z Ozzy'im Osbournem
- Ozzmosis (1995) – a tu dla odmiany basu nie słychać.
Ciekawostki
- Geezer nigdy nie przeklina.
- Lubi za to robić słit focie swoim ukochanym kotom i umieszczać ich zdjęcia w internecie.
- Schizofreniczne teksty Black Sabbath z czasów Osbourne'a to jego dzieło, tak dla jasności.