Poradnik:Jak pozbyć się świadków Jehowy
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Jak pozbyć się Świadków Jehowy – poradnik.
Na Kanibala
Będą ci potrzebne:
- czarna farba
- kawałek szmaty
- sztuczne palce (bądź inne części ludzkiego ciała, mogą być prawdziwe)
- nóż lub dzida
Sposób postępowania:
- malujesz całe ciało farbą
- używasz szmaty jako majtek (Widziałeś w telewizji (lub na żywo) jakiegoś buszmena? Jeśli tak, to wiesz o co chodzi)
- zapraszasz świadków Jehowy do domu trzymając w ręku nóż lub dzidę
- witasz ich słowami "Moja brat być bardzo dobra" i wyjmujesz z lodówki rekwizyt
Na zaskoczenie
- Otwierasz grzecznie drzwi i witasz Świadków słowami: "Dziękuje mam już paszport Polsatu." Następnie jeszcze grzeczniej drzwi zamykasz.
Na komunistę
- Wpuszczasz
burżujówJehowych do mieszkania - Witasz ich słowami Co się stało, towarzysze? Czy udało wam się wskrzesić towarzysza Stalina?
- Oni patrzą się na ciebie jak na idiotę, ale mimo tego zapraszasz ich na jakąś przekąskę (np. ciasto)
- Daj im dojść do słowa. Kiedy zaczną przerwij im natychmiast i krzycz: Nigdy nie dam się nawrócić na waszą burżujską religię. Towarzyszu (imię kolegi)! Szykuj ciężarówkę, mamy kolejnych chętnych do łagru!
Powinni jak najszybciej opuścić twoje mieszkanie.
Na teleturniej
- Otwierasz Świadkom drzwi i czekasz na pytanie "Chcesz poznać prawdę o Jezusie?". Twoja odpowiedź brzmi "A co to, kurwa, teleturniej?".
- Następnie kulturalnie zamykasz drzwi i cieszysz się świętym spokojem.
Na nieobecność
- Gdy usłyszysz pukanie Świadków do drzwi, wyłączasz TV/Winampa/Red Tube'a i zwyczajnie udajesz, że cię nie ma w domu.
Na Ojca Chrzestnego
- Potrzebujesz kilku kolegów w garniakach , dobrej znajomości kina gangsterskiego i ewentualnie kilku plastikowych pistoletów
- Kiedy zapukają, niech jeden z twoich kolegów otworzy im drzwi i bez słowa wprowadzi ich do domu
- Ty sam siedź za biurkiem z poważną miną (najlepiej przy zaciągniętych zasłonach) a wokół ciebie niech stoi reszta kumpli z pistoletami za paskiem (Jehowi powinni już się przestraszyć)
- Gdy wejdą powitaj ich nawijką " Witajcie w moim domu, jak mogę wam pomóc" wygłoszoną w stylu Marlona Brando z wyraźnym włoskim akcentem
- Gdy zaczną gadać o nawracaniu przerwij im " A więc chcecie abym pomógł Wam nawracać ludzi. Dobrze, żaden Włoch nie odmówi szczerej prośbie potrzebującego - ale pamiętajcie że może ja będę potrzebował kiedyś pomocy od Was, przyjaciele." i zwracając się do "ochroniarzy" : "Vito , Salvatore, pomóżcie państwu przekonywać ludzi - tylko żeby nie skończyło się jak ostatnio, bo nasz Consigliere i tak ma dużo pracy i nie zamierza was znowu bronić"
- Jehowi zaczną tłumaczyć że zaszła pomyłka i że oni lepiej już pójdą , na co ty podnosząc się z miejsca" GARDZICIE MOJĄ POMOCĄ? ŻADEN SZANUJĄCY SIĘ CZŁONEK RODZINY RAVIOLICH NIE ZNIESIE TAKIEJ OBELGI!" poczym niech "ochrona" wywali ich za drzwi.
- Możesz wysłać dwóch najgroźniej wyglądających ziomków żeby chwilę szli za Jehowami - powinno to dać jeszcze lepszy efekt
Na Kota
- Potrzebujesz kota, najlepiej czarnego.
- Gdy Jehowe pukają do dzwi, bierzesz kota na ręce
- Otwierasz grzecznie drzwi i mówisz "Przepraszam, ale przeszkadzacie mi w kolacji."
- Grzecznie zamykasz drzwi i cieszysz sie spokojem.
Na Poetę
- Wydrukuj sobie hasło " MY JEHOWYCH NIE WPUSZCZAMY - Z WIARY SWOJEJ NIE ZJEŻDŻAMY"
- Powieś na drzwiach i ciesz się spokojem