Cytaty:Brunet wieczorową porą
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Brunet wieczorową porą – cytaty.
A Ą B C Ć D E Ę F G H I J K L Ł M N Ń O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż |
D[edytuj • edytuj kod]
- – Dzień dobry! Wie pan, nie dzwonię tylko pukam, bo właściwie to nie chciałem pana budzić.
– Znowu butelkę ukradli?
– Zegarek.
– Mnie też. Nie wiem, która jest.
– Na pasku. Jakim?
– Brązowym. Z kompasem.
– Ten?
– Gdzie był?
– Na pustej wisiał. Wie pan, jak sobie człowiek za dużo da w gaz, to potem nie wie, gdzie zapiął, no nie?- Opis: mleczarz i Michał Roman
H[edytuj • edytuj kod]
- – Halo, słucham?
– Halo, Kazik?
– Nie!... Nie Kazik! Jola.
– Przepraszam, pomyłka.
– To po co pan dzwonił?!
– To po co pani podnosi słuchawkę?
– Bo zadzwonił telefon!- Opis: Michał Roman przez pomyłkę zadzwonił do obcej osoby
N[edytuj • edytuj kod]
- – No i co, sprała go, sprała?
– Najpierw ją sprała. Ty, mówi, jak do cudzego łóżka włazisz, to se przedtem nogi umyj! A potem do Ryśka mówi: „odprowadź swoją koleżankie do taksówki, bo widać, że jest ze wsi i się w mieście zgubić może!”
– No, no, no.
– A potem do Ryśka mówi: „a ty szybko wracaj, żeby mnie złość nie przeszła, bo przy tej pani nie będę cię lać!”
– No, Danka jaka jest, taka jest, ale jest torelancyjna!
– No, torelancyjna jest bardzo!- Opis: w warsztacie samochodowym
P[edytuj • edytuj kod]
- – Proszę pana...
– Niestety, kochany. Nie przyjmujemy dzisiaj: już po godzinach, a w dodatku wolna sobota jest.
– Nieee, ale ja tylko...
– Ale kochany! Nie ma żadne „tylko”! Nic! Żadnej roboty nie wezmę, nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!
– Ale ja chciałem tylko...
– Kochany! Chyba ja wyraźnie po polsku mówię: do końca roku nic nie biorę! Ja chcę wreszcie spokojnie zjeść!
– Ale do końca roku pan będzie jadł?
– A co, nie starczy?- Opis: Michał Roman w warsztacie samochodowym
W[edytuj • edytuj kod]
- W twarz? Czekaj! W twarz?!
- – Wolny?
– Wolny. No gdzie?
– Na Słoneczną 5.
– Nie pytam, gdzie mam jechać, tylko gdzie pan się ładuje?
– A powiedział pan, że jest pan wolny.
– A jak, wolna sobota, to i wolny jestem, nie robię.
– Proszę pana, ja się bardzo śpieszę.
– A czy ja pana zatrzymuję?- Opis: Michał Roman usiłuje wsiąść do taksówki