Parking

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Pewnie Australijczyk parkował
Słownik
Zobacz w słowniku:
parking

Parking – operacja polegająca na zatrzymaniu pojazdu w wyznaczonym miejscu. Czynność wymagająca refleksu, sprawnego oka, orientacji w terenie, rozpoznawania linii prostych i troszkę inteligencji. Jednocześnie zadanie przerastające intelektualnie około 30-35% wszystkich parkujących na danym terenie.

Zasady[edytuj • edytuj kod]

To, wbrew pozorom, nie jest łamanie zasad
W niektórych krajach drzwi po zaparkowaniu zostają otwarte. Dzięki temu w wypadku gdyby kluczyki zostały w pojeździe kierowca nie ma problemu z wejściem do auta.

Wbrew powszechnemu przekonaniu, mało który pojazd potrzebuje więcej miejsca niż hektara do bezpiecznego zaparkowania. Chyba, że jeździsz czołgiem lub czymkolwiek z pancerzem – wtedy parkujesz, gdzie chcesz.

Zwyczajowo do prawidłowego zaparkowania samochodu przyjęto następujący wzór:

  1. Rozejrzyj się. Upewnij się, że pozostawisz pojazd na miejscu, do tego przeznaczonym.
  2. Sprawdź, czy widoczne są linie ułatwiające parkowanie. Nie należy ich jednak, wzorem wielu, traktować jako celownika, który trzeba ustawić między wycieraczkami. Obszar między tymi białymi sukinkotami to twoje miejsce parkingowe.
  3. Ustaw pojazd pomiędzy liniami. Nawet, jeśli wydają się być krzywe.
  4. To już.
  5. Naprawdę.

Czego nie robić[edytuj • edytuj kod]

Czasem parkowanie mogą utrudnić skłonności samochodów do kopulacji
  • Jak Kuba Bogu, tak się wyśpisz – przykładów tej techniki jest wiele. Za nieuprzejme powszechnie uważa się zaparkowanie samochodu w sposób uniemożliwiający kolegom kierowcom wyjazd z miejsca postoju.
  • Piesi – wielu kierowców nie może w to uwierzyć, ale z drogi korzystają również piesi. Piesi nie zbierają się, jak w rajdach, by podziwiać twoje umiejętności, a jeśli znajdują się w okolicy drogi najpewniej chętnie by przeszli na drugą stronę. Nie należy im tego utrudniać, np. przejeżdżając ich, ale też w każdy inny sposób. Zatem należy myśleć również o przechodniach. Janek nie pomyślał. Wstydź się, Janku!
  • Pies ogrodnika – (zbyt) częsty błąd w obliczeniach. Kierowca pomylił zmienne, zakładając, że jeździ Sokołem Millenium, a nie sześciometrowym kombi, którego jest siódmym właścicielem. Škoda gadać. Dobry pies ogrodnika zajmuje nawet cztery miejsca (w tym jedno dla niepełnosprawnych) plus bramę wjazdową, a i kawałek drogi się zdarzy.

Co robić[edytuj • edytuj kod]

Nie utrudniać, nie komplikować, patrzeć, myśleć i rozumieć. Ale trudne!

Konsekwencje, następstwa, skutki[edytuj • edytuj kod]

W zdecydowanej większości żadne. Jeśli zaparkujesz prawidłowo – wyklną cię, boś zaj... ął czyjeś miejsce, jeśli nieprawidłowo – zwyzywają (średnio) po czterykroć gorzej. Rozwiązanie? Kupić czołg. Czołgowi na parkingu jeszcze nikt nie podskoczył. Za złe zaparkowanie możesz także dostać karnego kutasa. Jeśli zdarzy się zaparkować np. na środku skrzyżowania, skutkiem może być teleportacja samochodu pod najbliższy posterunek albo na drzewo.

Galeria[edytuj • edytuj kod]