Rekinado
Telewizja Puls – więcej niż rozrywka
- Puls o swojej ramówce kina klasy Ź
Rekinado (z ang. Sharknado) – seria poetyckich filmów poruszających problemy społeczne i egzystencjalne. Premiera produkcji miała miejsce 2013 roku na kanale Syfy (co, biorąc pod uwagę nazwę, jest amerykańską wersją naszego Pulsa). Wyprodukowała "toto" wytwórnia The Asylum, promująca gatunek filmów, w których nie wiadomo o co chodzi, ale nikogo to nie obchodzi.
Fabuła[edytuj • edytuj kod]
Metaforyczna opowieść o głównym bohaterze opowieści tejże to historia przedstawiająca zagubionego w lirycznej zapaści człeczka, który w przypływie chwili zauważa, iż z nieba poczęły spadać rekiny. Jego goście mówiąc prościej, a donioślej jegomoście dochodzą do wniosku, iż nie jest to żadna apokalipsa, a po prostu drapieżne grube ryby symbolizujące władzę państwową, zwierzchników naszych i waszych i Onych, a także biurokratów, ludzi mediów i polityków mają ochotę wygryźć szaraczków z pikawek.
Za swoją wyśmienitą (Newsweek Polska), wybitną (Times) i kontrowersyjną (Gazeta Wyborcza) rolę żula broniącego się krzesłem tata z Kevina dostał Oscara.
Odbiór[edytuj • edytuj kod]
Jak twierdzi Super Express, po obejrzeniu pierwszej części Lars von Trier zabił swoją żonę, Darren Aronofsky przeszedł na wegetarianizm, a Kieślowski rozpoczął permanentne ćpanie. A że dragi to nie draże, do dziś rezyduje w hotelu Oiom.
We wspomnianej wyżej gazecie wypisano także możliwe skutki uboczne oglądania. Jak po każdej produkcji z Hollywoodu, mogą nastąpić silne uszczerbki na zdrowiu, głównie psychicznym. Po obejrzeniu takiego oto filmidełka, a najlepiej obu części, poczniesz zadawać sobie następujące pytania:
- Czy jeśli dwóch ludzi nie istnieje, to czy widzą się nawzajem?
- Czy kara śmierci to sprawiedliwa kara?
- Czemu to oglądam?
- Czy słyszysz te dźwięki poza dostrzegalnym dysonansem zmysłów?
- Kiedy trzecia część?
Opisana została też interpretacja filozofów. Skromni panowie w okularach starają się wyjaśnić fenomen trylogii definicji słowa mindfuck. To nie to samo co przed kilkoma wiatrakami czasu, gdy to proste naiwne kamyczki kinematografii zdobiły naszą problematykę – tłumaczy nam i wam profesor Józef Oset. – Sensem jest szukać sensu a obłędem błądzić w obłędzie, i to zdaje się być trafnym przesłaniem kina ambitnego, jakim jest Rekinado. Jego odbiór zaś z kolei przypomina mi o maksymie pewnego mojego kumpla z podstawówki, który zawsze wyłączając telewizor mawiał do siebie: Myślenie co prawda nie boli, ale głupota też nie.
Nie bierzcie narkotyków, ale absurdem od czasu do czasu jest dobrze się naćpać, aby nabrać dystansu do rzeczywistości – mówił ponoć sam pan reżyser.
I niech mu będzie na zdrowie. Psychiczne zwłaszcza.