A Saucerful of Secrets: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 53: Linia 53:
===[[User:Cerber|Cerber]]===
===[[User:Cerber|Cerber]]===
Ale póki co nie chce mi się.
Ale póki co nie chce mi się.

{{cytat|Gówno widzę!|[[Mel Gibson]] o mgle.|}}

<font color="000000">'''Mgła''' to meteorologiczne zjawisko, które niezwykle trudno</font><font color="#181818"> wytłumaczyć śmiertelnikowi. Jednak pan z instytutu ma to w małym palcu.

<font size="4">Próba opisania mgły</font>
----
Mgłę jest trudno opisać w szczegółach, </font><font color="#363636"> a jaka jest ogólnie, to chyba każdy widzi. </font><font color="#505050"> Często można pomylić mgłę ze smogiem. Podobny jest także dym, ale głupio włączać swiatła przeciwmgielne, gdy się pali. </font><font color="#626262"> Mgła jest też zabójcza, gdyż na drogach prowadzi do wypadków, chociaż kierowcy ją lubią, bo wtedy mogą bezkarnie dawać po oczach długimi. Często też zdarzają się wypadki, kiedy </font><font color="#757575"> z mgły wychodzi coś złego, i zbija wszystkich w około. Niedawno był o tym marny film. </font><font color="#8B8B8B"> Jest także zespół blackmetalowy o tej samej nazwie, ale to jest raczej nie na temat...

<font size="4">Londyńska Mgła</font>
----
[[Londyn]] jest znany z swej trującej i, trzeba to przyznać, majestatycznej mgły,</font><font color="#959595"> która właściwie jest [[smog]]iem. </font><font color="#AAAAAA"> Londyńczycy zrobili ją sobie na własne życzenie </font><font color="#BBBBBB"> the soft glowing grayness that rises like a phantom from the Thames and closes in on the cityscape each and every morning and is punctuated </font><font color="#CCCCCC"> by the occasional loud thuds of colliding vehicles </font><font color="#DDDDDD"> and [[pedestrian]]s as they attempt to make their dismal way through the sad atmospheric moistness to their </font><font color="#EEEEEE"> depressing dead-end jobs. In fact, no part of London itself has been clearly spotted </font><font color="#F0F0F0"> since the mid 1940's, causing some people to wonder if London even exists outside </font><font color="#F5F5F5"> of dimly recalled memories. </font><br><br><br><br><br>
<font color=white>Nie oszukuj!</font>

<font size="4">&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;</font>
----
* &nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;
* &nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;
* &nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;
* &nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;
* &nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;

Wersja z 13:33, 23 sie 2008

Tjaaa...

BRUDNOPIS!!!

Mój szablon:

Wasilij Hrabia Ƶygutek

(kozacki, nie?) AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! O mój bożęęęto jest wielkiem!





Plik:Przyklad.jpg

BWAAAAA!
Czasami nigdy nie wiadmomo, co można w takim miejscu znaleźć...


Szablon:Lista3

I czemu to, kurwa, nie działa?

Lepiej? Vae 13:41, 19 cze 2008 (UTC)

Więc... To nie tak... Hm...

Cerber

Ale póki co nie chce mi się.

Gówno widzę!

Mel Gibson o mgle.

Mgła to meteorologiczne zjawisko, które niezwykle trudno wytłumaczyć śmiertelnikowi. Jednak pan z instytutu ma to w małym palcu.

Próba opisania mgły


Mgłę jest trudno opisać w szczegółach, a jaka jest ogólnie, to chyba każdy widzi. Często można pomylić mgłę ze smogiem. Podobny jest także dym, ale głupio włączać swiatła przeciwmgielne, gdy się pali. Mgła jest też zabójcza, gdyż na drogach prowadzi do wypadków, chociaż kierowcy ją lubią, bo wtedy mogą bezkarnie dawać po oczach długimi. Często też zdarzają się wypadki, kiedy z mgły wychodzi coś złego, i zbija wszystkich w około. Niedawno był o tym marny film. Jest także zespół blackmetalowy o tej samej nazwie, ale to jest raczej nie na temat...

Londyńska Mgła


Londyn jest znany z swej trującej i, trzeba to przyznać, majestatycznej mgły, która właściwie jest smogiem. Londyńczycy zrobili ją sobie na własne życzenie the soft glowing grayness that rises like a phantom from the Thames and closes in on the cityscape each and every morning and is punctuated by the occasional loud thuds of colliding vehicles and pedestrians as they attempt to make their dismal way through the sad atmospheric moistness to their depressing dead-end jobs. In fact, no part of London itself has been clearly spotted since the mid 1940's, causing some people to wonder if London even exists outside of dimly recalled memories.




Nie oszukuj!

       


  •      
  •       
  •        
  •          
  •