Andrzej Gołota: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Szoferka. Autor wycofanej wersji to 87.239.59.80.)
Linia 8: Linia 8:


Po tej pamiętnej walce były plany, aby Andrew reklamował plan [[naliczanie sekundowe|naliczania sekundowego]] Ery. Jednak one nie wypaliły i był inspiracją [[Czasowstrzymywacz]]a dla konkurencyjnej sieci.
Po tej pamiętnej walce były plany, aby Andrew reklamował plan [[naliczanie sekundowe|naliczania sekundowego]] Ery. Jednak one nie wypaliły i był inspiracją [[Czasowstrzymywacz]]a dla konkurencyjnej sieci.

dnia 9 czerwca 2007 roku odbędzie kolejną "walke" oto fragment wywiadu

Jak się pan czuje? - padło pierwsze pytanie.

- Super, bo znowu dostane w morde.

- Co pan wie o swoim najbliższym przeciwniku? Ma pan już rozpracowanego Jeremy’ego Batesa?

- Będzie dobrze, nie martwcie się dogłębny wywiad załatwiają teletubisie.

- Dlaczego zdecydował się pan powrócić na ring?

- Bo lubię kase. Dają kase to wychodze, więc przynajmniej coś się będzie działo.

- Wie pan już, jak przedstawia się pana przyszłość po sobotniej walce?

- Zobaczymy, czy będę w stanie jeszcze chodzić, bo zaplanowano też libacje.

- Cieszy się pan, że ponownie będzie walczył w Polsce?

- To ciekawe przeżycie i nie ukrywam, że będzie boleć.

- Mimo że w trakcie kariery nie udało się panu zdobyć najcenniejszych laurów, wciąż cieszy się pan w Polsce ogromną popularnością. Potrafi pan to wytłumaczyć?

- Poprostu daje każdemu w morde a jak odda to stawiam flaszke

- Co pan powie na temat sławnych 53 sekund?

- Ja ci dam 53 sekundy!!! Jak ci zaraz pociągne to cie żaden chirurg w mieście nie poskłada....

Tu urywa się kontakt z korespondentem polcja podejżewa UFO o uprowadzenie.


{{stubspo}}
{{stubspo}}

Wersja z 19:44, 4 cze 2007

Andrzej Gołota stał się sławny dzięki reklamom
NonNews
Zobacz w NonNews temat:
Słownik
Zobacz w słowniku:
gołota

Andrzej Gołota (ur. 5 stycznia 1968 w Warszawie) – polski pięściarz.

Odbył 42 walki, 4 razy albo dostał w bambuko, albo uciekał z ringu, raz nawet tak szybko, że uznali walkę za nieodbytą (z Mike'iem Tysonem 20 października 2000 roku). Resztę udało mu się jakoś wygrać.

Rok 2004 był najgorszym w jego karierze. Wtedy to właśnie 2 walki – o Mistrzostwo Świata federacji IBF, potem federacji WBA zostały ustawione, więc nie musiał uciekać, żeby przegrać. Jak to mówią, biednemu zawsze wiatr w oczy. Do historii przeszedł jako pierwszy człowiek, który zamiast swoich pięciu minut, miał swoje 53 sekundy.

Po tej pamiętnej walce były plany, aby Andrew reklamował plan naliczania sekundowego Ery. Jednak one nie wypaliły i był inspiracją Czasowstrzymywacza dla konkurencyjnej sieci.

dnia 9 czerwca 2007 roku odbędzie kolejną "walke" oto fragment wywiadu

Jak się pan czuje? - padło pierwsze pytanie. 

- Super, bo znowu dostane w morde.

- Co pan wie o swoim najbliższym przeciwniku? Ma pan już rozpracowanego Jeremy’ego Batesa?

- Będzie dobrze, nie martwcie się dogłębny wywiad załatwiają teletubisie.

- Dlaczego zdecydował się pan powrócić na ring?

- Bo lubię kase. Dają kase to wychodze, więc przynajmniej coś się będzie działo.

- Wie pan już, jak przedstawia się pana przyszłość po sobotniej walce?

- Zobaczymy, czy będę w stanie jeszcze chodzić, bo zaplanowano też libacje.

- Cieszy się pan, że ponownie będzie walczył w Polsce?

- To ciekawe przeżycie i nie ukrywam, że będzie boleć.

- Mimo że w trakcie kariery nie udało się panu zdobyć najcenniejszych laurów, wciąż cieszy się pan w Polsce ogromną popularnością. Potrafi pan to wytłumaczyć?

- Poprostu daje każdemu w morde a jak odda to stawiam flaszke

- Co pan powie na temat sławnych 53 sekund?

- Ja ci dam 53 sekundy!!! Jak ci zaraz pociągne to cie żaden chirurg w mieście nie poskłada....

Tu urywa się kontakt z korespondentem polcja podejżewa UFO o uprowadzenie.

Szablon:Stubspo