Autobusy w Warszawie

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Linie autobusowe w Warszawie

Zwykłe

  • Szablon:Tjedyraz. Brawo!
  • Szablon:TEwenement na skalę światową – linia przyspieszona poruszająca się z prędkością dochodzącą w porywach do 20 km/h. Linia zawsze zapchana, co pokazuje jak wiele osób może się zmieścić na tak małym obszarze jakim jest osiedle "Dąbrówka Wiślana". bić kurwa
  • Szablon:Tniewiele szybsza kopia linii 190 zahaczająca o znaczną część hipermarketów w mieście. Na końcu trasy zakręca tylko na Zacisze.
  • Szablon:Tlinia, której celem jest przewożenie świeżego wiślanego powietrza z Nowodworów na pętlę Żerań, gdzie powietrze jest mniej świeże.
  • Szablon:Tlinia podobna w swoich założeniach do 190, również łączy kilka dużych hipermarketów. Przejeżdża jednak przez ścisłe centrum miasta, a co za tym idzie, znalezienie wolnego miejsca siedzącego (a niekiedy nawet i stojącego) graniczy z cudem. Ponadto autobusy linii 517 są jak nieszczęście: jeżdżą parami.
  • Szablon:Tlinia której przebieg trasy jest tajemniczy jak enigma. W każdym kierunku przebiega on inaczej. Zawsze pusta bo pasażerowie z każdej części miasta przez jaką przebiega wolą postawić na metro bo szybciej.
  • Szablon:Tlinia istniejąca tylko po to, by sfrustrowani kierowcy mogli sobie depnąć w gaz Przyczółkową na Powsin. Dowód na to, że nawet największe rzęchy mogą wyciągnąć 80km/h. Jeździ też na Stare Kabaty, ponieważ wychodzi to taniej niż zlikwidowanie wszystkich dwóch przystanków na tamtej trasie. Uważaj w letnie weekendy - brak nawet miejsc stojących!!!
  • Szablon:Tlinia-legenda z wielu powodów.
  • Szablon:Tlegendarna linia łącząca Warszawę z linią Otwocką. Różnorodność kanarów czyni ją bardzo atrakcyjną dla uczniów i studentów wracających ze szkoły. Do niedawna jedyne miejskie połączenie z płd-wsch częścią Wawy. Z Falenicy w 15 minut jesteś w stanie dojść do stolicy kalifornijskiego punk rocka oraz jednej z najbogatszych gmin w Polsce - Józefowa, zwanego San Jose. Niektórzy kierowcy 521 potrafią starym, zdezelowanym przegubowcem dojechać z Centrum do Traktu Lubelskiego w 10 minut.
  • Szablon:TLinia jeżdżąca z Dw.Centralnego do Świątyni przypominającej ogromną wyciskarkę do cytrusów.
  • Szablon:TTutaj znajdziesz miejscówkę wtedy i tylko wtedy, gdy wsiądziesz na pętli. Autobusy te są zawsze załadowane, zwłaszcza babciami autobusowymi oraz turystami, których jest pełno w okolicach Dworca Zachodniego. W tym miejscu ryzyko przypadkowego oberwania plecakiem czy inną torbą jest bardzo wysokie.
  • Szablon:Tczyli z Centrum na zadupie. Bardzo szybko wywiezie pasażerów z Dworca Centralnego prosto do lasu.
  • Szablon:Tcałe szczęście, mieszkańcy Targówka mogą szybko wybrać się do Mekki Warszawiaków, Arkadii. Aby było więcej miejsca dla mieszkańców osiedla Skarbka z Dziur, nie zatrzymuje się na przystanku przy cmentarzu.

Zwykłe podmiejskie

  • Szablon:Tz Konstancina do Dworca Centralnego. Charakteryzuje się tym, że mało kto go widział (kursy zaledwie kilka razy na dzień) a jak już to zawsze jest zatłoczony. Kierowcy potrafią być dowcipni, na przykład nie zatrzymać się na przystankach na żądanie pomimo 20 machających osób. Zawsze zatłoczony i zdezelowany (urwane poręcze i nie działające przyciski stop i otwierania drzwi).
  • Szablon:Tsłynna w pełni darmowa linia do Otwocka. Jak mawiają najstarsi użytkownicy, niegdyś uczniowie, dzisiaj wysoko-kwalifikowani specjaliści - nigdy, ale to nigdy nie było w niej Kanara. Prawdopodobnie spowodowane jest to faktem, iż w Otwocku mieszka dużo dresów i w obawie o przednie zęby kontrolerzy nie jadą tą linią dalej niż za Płowiecką.
  • Szablon:Tpodmiejska linia działkowa. Jej jedyne zastosowanie to pomaganie 711 i przewożenie dziadków na działki pod Warszawą. Toteż nie musi mieć wcale jakiegoś znośnego rozkładu ważne że pojawi się raz na półtorej godziny. Niewskazane jest podróżować 703 w okresie działkowym bo można nadziać się na grabie, piłę, sadzonki pomidorów, czy inne przybory działkowe. W obie strony. Linia ze względu na korki w Kajetanach nie ma stałego rozkładu jazdy i takt 90-30 ulega poluzowaniu.
  • Szablon:TLinia transportująca zapracowanych ludzi i emerytów z Warszawy do swoich wylęgarni i działek w podwarszawskim Halinowie. Trasa od Ronda Wiatraczna do PKP Halinów (Polska Kraść Pozwala), droga, którą sunie tabor nie należy do skomplikowanych, przez 35 minut prosto i skręca w lewo do bajecznej krainy Halinów. Autobusy kursują co 50 minut, więc jeżeli jakiś nam ucieknie można bez problemu iść na zakupy, następnie do domu, zjeść coś i iść na przystanek i tam jeszcze na niego poczekać. Jeżeli chodzi o miejsca stojące (o siedzących nie ma co nawet marzyć, bo emerytowana społeczność Polski już tam siedzi zanim autobus dojedzie do pętli) to takich nie ma. Człowiek w takim autobusie lewituje od naporu pasażerów! Linia ma także swoich zwolenników wśród amatorów tanich win oraz podpałek do grilla. Jeżeli cały tył autobusu jest pusty to znaczy, że podróżuje z nami jeden z "VIP-ów".
  • Szablon:TLinia dowożąca uciekinierów z Warszawy do ich domków na Kobiałce, Szamocinie, w Grabinie, Kątach i Nieporęcie. Często spotkasz tu trzech "rezydentów", którzy wsiadają już na Marymoncie – możesz wtedy posłuchać ich życiowych refleksji i wziąć udział w głębokiej, filozoficznej dyskusji. Ładniejsze autobusy tylko weekendowo, ewentualnie jeśli dystrybutor ma dobry humor, to w tygodniu.
  • Szablon:T(hipermarketowa linia real) – łączy dwa centra handlowe tej samej sieci. Real Okęcie i Real Janki. Ogólnie linia korek, czas przejazdu nieznany ze względu na korki raszyńskie. Tutaj mamy możliwość poznać rożne rodzaje ludzkiej odporności psychicznej na fakt istnienia korka. Na takich co się tym nie przejmują i wyciągają sobie drugie śniadanie a w skrajnych wypadkach i trzecie śniadanie czytając gazety, takich co to po upłynięciu przewidywanego czasu przejazdu zaczynają czytać gazety współpasażerów i takich co aby szybciej się dostać do miasta opuszczają ja na dowolnym przystanku – pieszo wyprzedzają linie o pół godziny. Kierowca nie prowadzi biblioteki.
  • Szablon:Tnowoczesna linia kursująca między Młocinami, a Truskawiem. Paradoks tej linii polega na tym, że nieustannie gdzieś zakręca i zawraca - a to na Sieraków, a to na Hornówek i zajmuje jej to dodatkowo 10 minut. Ku irytacji pozostałych pasażerów, zazwyczaj na tych przystankach nikt nie wsiada.
  • Szablon:Tcharakteryzuje się średnią prędkością poniżej 20 km/h oraz najgorszym możliwym taborem (bo nowszy był demolowany wieczorem przez lokalnych watażków). Podobno deficytowa. Kierowcy zawsze włączają ogrzewanie, które uwalnia wolne smrodniki u pasażerów, którzy się nie myją. Chociaż jeździ co 5 minut, zawsze jest zapchany do granic możliwości i minutę po zajechaniu na pętlę Wilanowska nie ma możliwości zajęcia miejsca siedzącego. Jeśli kurs realizowany jest przez czarter typu Ikarus, nazywamy 709 również autobusem muzycznym, ze względu na skrzypienie gumy na przegubie w trakcie jazdy oraz drżenie szyb w czasie postoju.
  • Szablon:Tlinia prowadząca do Piaseczna przez Konstancin. Dzięki idealnemu stanowi nawierzchni, jej przebieg podlega nieustannym zmianom, w związku z czym 'Trasa Zmieniona' nie jest krótkookresowym dopiskiem a członem pełnej nazwy przystanku końcowego. Przegapienie ostatniego kursu 710 skutkuje półgodzinnym spacerkiem z Powsina. Oczywiście w kompletnych ciemnościach i towarzystwie przekleństw z ust rowerzystów którzy, niezaopatrzeni w oświetlenie, zauważają pieszych dopiero po najechaniu na nich.
  • Szablon:Tzwana jedenastką. Linia posiadająca trasę w kształcie półnuty. Z tym że jeśli by odnieść kształt trasy do jej czasu przejazdu to z powodzeniem można by zagrać wszystkie symfonie Beethovena i Marsz pogrzebowy Chopina tuz przy końcu trasy. Tabor linii powala kontrastowością, można trafić abo na nowego solarisa z klimą cichutkiego i ogólnie cacko albo zobaczyć starego ikarusa co przekroczył wszelkie normy unijne.
  • Szablon:TMłociny - Babice. Przydatna, chociaż niezbyt punktualna. Idealny tester wytrzymałości Solarisów z Mobilisu. Jeśli nie rozpadnie się na tragicznie dziurawych uliczkach Klaudyna, to na 99% dojedziesz w całości do celu. Jeśli jednak nie masz zamiaru telepać się po ww uliczkach, można wysiąść na przystanku 'Klaudyn', przejść przez ulice, na przystanek po drugiej stronie, odczekać jakieś 6-7 minut aż wróci, wsiąść ponownie i bez stresu jechać dalej. Czasami w autobusie śmierdzi, gdyż jej trasa przebiega w pobliżu góry śmieci.
  • Szablon:Tlinia jadąca tylko w jednym kierunku, dowozi do Warszawy pijaków i gimbusiarnię za jednym zamachem z Koczarg Starych i Lipkowa. Zazwyczaj obsługiwana przez Solarisy. Jej pętle to jedne z niewielu przystanków stałych na trasie, stworzone po to aby nikt na nich nie wsiadał. Ale rano, z kolei na wszystkich przystankach musi się zatrzymać i jedzie się jak sardynka.
  • Szablon:Tkolejna podmiejska z Warszawy do Warszawy (a konkretniej z Wilanowskiej na Al. Krakowską). Jeździ przy okazji przez wszystkie wypizdowy, jakie pod Warszawą mogą być (Zamienie, Dawidy Bankowe, Dawidy, Łady, Nowy Podolszyn, Jaworowa, Rybie, Raszyn).
  • Szablon:Talternatywa dla mieszkańców Piastowa. Można skorzystać, zamiast SKMki. Zazwyczaj da się znaleźć miejsce siedzące, jedynie w godzinach porannych stoi w gigantycznym korku. Byłaby rewelacyjna, tylko... po co komu jechać z Piastowa na cmentarz?
  • Szablon:Tjedyna taka linia, która powoduje załamanie na twarzy czekających na przystanku koło Blue City i tylko ona dowozi niezłomnych mieszkańców Piastowa do Tesco. Rzadko kto przedziera się przez wrota czasu i dojeżdża do Warszawy.
  • Szablon:TKlasyczna linia „sardynkowa”, przy odrobinie szczęścia można zobaczyć jak do zwykłego Ikarusa wchodzi 300 osób na raz, poza ludźmi rozpłaszczonymi na szybie można oglądać całą gamę kończyn wystających przez wszystkie możliwe otwory (mowa o rękach, nogach, głowach oraz innych niezidentyfikowanych wypustach ciała wystających przez okna, dach itp.), warty zobaczenia jest także efekt "autobusowego napięcia powierzchniowego" im większy wskaźnik tym dalej wypadną ludzie po otwarciu drzwi. Oczywiście przy braku szczęścia będzie się jedyną istotą ludzką w autobusie poza kierowcą. Kierowcy tej linii są alternatywni i nie poddają się takim banałom jak rozkład jazdy czy trasa przejazdu.
  • Szablon:T Azjatycka linia. Nie trzeba wyjeżdżać z naszego kraju by się poczuć jak w Azji. Niemal wyłącznie pasażerowie z sąsiedniego kontynentu. Z rzadka słyszalny język Polski w autobusie a wszystko dlatego, że jest to linia dojeżdżająca do Centrum Handlowego w Wólce Kosowskiej. Często na starcie z Okęcia ma opóźnienia gdyż przy kabinie kierowcy tworzą się kolejki azjatyckich pasażerów na długość połowy przeguba a wszyscy chcą kupić bilety u prowadzącego pojazd. Kanarzy bardzo lubią tą linię.
  • Szablon:TNiezwykła linia obsługiwana przez jednego Solarisa 12, pomijając zawartość autobusu, cechuje się ona niezwykła częstotliwością kursowania: jeden (jedyny) autobus przyjeżdża co półtorej godziny (w porywach do trzech) i potrafi pokonać jedną, i tę samą trasę w czasie od 30 minut do 2 godzin w zależności od: dnia tygodnia, aktualnego kursu soku pomarańczowego na giełdzie, ilości spitych zwłok wypadających na przystanku i humoru kierowcy. Co ciekawe, jej ostatni przystanek na trasie (Mariew) jest po przeciwnej stronie od drzwi autobusu.
  • Szablon:TLinia wywożąca skazańców do Starostwa Powiatowego w Legionowie, jeśli będziesz miał więcej szczęścia niż zwycięzca w totka i znajdziesz w nim miejsce stojące spokojnie będziesz mógł posłuchać od babć jadących na cmentarz jak to Stasiek wstał z grobu, czy najnowszych wieści świata informatyki(głównie o nowym update w Tibii) od dzieciarni dojeżdżających nim do swoich podstawówek. O ile na początku trasy z Żerania jedzie sensownie to nie wiadomo po kiego grzyba okrąża pół Legionowa co zajmuje mu 3/4 czasu dojazdu z pierwszego do ostatniego przystanku. Linia jest obsługiwana przez wiecznie psujące się Ikarusy i nie psujące się niskopodłogowe Many. kursuje dość często, bo co 15 minut, mimo wszystko wejście do niego graniczy z cudem. Jeśli na Modlińskiej coś się stało i droga była nieprzejezdna to jeżdżą trójkami.
  • Szablon:TLinia dowożąca dzieciarnię z Marek do bródnowskich (i nie tylko) gimnazjów. Przeżycie w tym autobusie graniczy z cudem, zwłaszcza w godzinach porannych.
  • Szablon:TLinia o iście pekaesowskim rozkładzie. Co grosza, dociera nawet tam gdzie PKSy nie docierają.
  • Szablon:TLinia z luksusowymi autobusami marki Jelcz, w których podczas deszczu wpada dołem woda. Zatrzymuje się na przystankach które wybierze sobie kierowca. Dowozi rolników do największej wsi w Mazowieckim po nawozy do tego sklepu z ptaszkiem. Znany także z dużej ilości moherów oraz gimbusów.
  • Szablon:TKlon 705, tylko w jednym miejscu inaczej skręca. Tabor to krótkie Ikarusy, więc przy większym tłoku mogą wypadać drzwi, co już się zdarzało.
  • Szablon:Tnastępny bus z Wilanowskiej do Piaseczna, z tą różnicą, że najpierw musi przejechać przez wszystkie wsie po drodze. Jeździ raz lub czasami dwa razy na godzinę, przez co często brak miejsc stojących.
  • Szablon:TKlon 732, tylko w jednym miejscu inaczej skręca. Tabor to krótkie Ikarusy, więc przy większym tłoku mogą wypadać drzwi, co już się zdarzało.
  • Szablon:TLinia mikrusowa jedzie z Nowodworów do Chotomów.
  • Szablon:TJedna z najdłuższych linii podmiejskich – jedzie aż do Góry Kalwarii. Jeden autobus na 2 godziny oznacza, że trzeba wykazać się nie lada tężyzną fizyczną by dostać się do niego w godzinach szczytu.

Linie uzupełniające

  • Szablon:Tniezwykle ciekawe busiki z ok. 10-cioma miejscami siedzącymi i napisem „Halt” zamiast „Stop” kursujące maksymalnie okrężną trasą przez całą Gminę Stare Babice. Służy głównie dzieciarni z koczarskiego gimnazjum. Jej kierowcy znani są z niezwykłego poczucia humoru. Wszystkie przystanki linii, z wyjątkiem pętli są na żądanie.
  • Szablon:Tjeździ przez cztery gminy, sześć razy dziennie tylko w dni powszednie na kompletnie nielogicznej trasie między Dziekanowem Leśnym, a Ożarowem Mazowieckim. W dodatku, przebycie tej trasy zajmuje mu jakieś 1,5 godziny. Co więksi ludzie mają problemy z wpakowaniem się do tego malutkiego busika. I gdzie tu logika?
  • Szablon:Tlinia powołana na miejsce dawnej trasy linii 714. W rzeczywistości, połowa trasy jest zupełnie inna, a przepustowość autobusu dorównuje Elszóstce.

Ekspresowe

  • Szablon:Tpojechać se możesz z Wilanowa do Carrefoura. Najfajniejszy autobus w Warszawie. Zawsze niskopodłogowy, jeśli ci jeden ucieknie to nie musisz się martwić. Zaraz podjedzie kolejny.
  • Szablon:Tczyli "Północna Trójca". Każda z tych linii przejeżdża przez nowy ultramegawypasiony warszawski most, każda z nich jest dowozówką do metra. Założenie jak najbardziej słuszne, ale z realizacją już jest gorzej. Każda z tych linii kursuje wyłącznie w jedną stronę. E-8 jedzie z Nowodworów w stronę metra Młociny, w drogę powrotną wyrusza, nie wiedzieć czemu, już jako E-6. E-4 to z kolei to samo co E-8, z tą tylko różnicą, że wyrusza z Tarchomina. Linie te to doskonały przykład utrudniania życia ludziom - wszystkie trzy można by z powodzeniem połączyć w jedną.

Nocne

  • Szablon:Trobi pół okrążenia wokół Warszawy. Po przejechaniu całej trasy można się przesiąść w N02, pojechać do końca i na drugim końcu miasta znowu wsiąść w N01. Zwany noclegownią: liczni klienci korzystający z linii N01 jako hotelu cenią sobie atmosferę ciszy i spokoju, jaka panuje w autobusie. Większą część pasażerów stanowią jednak nie oni, tylko ludzie, którzy wsiedli do autobusu przez pomyłkę, bo myśleli, że jedzie on na Centralny. Umożliwia sztukę niewyobrażalną za dnia - dojechanie z (niemal) Ursusa w 15 min. na Służew lub w 20 min. na Bielany. Mimo wyjątkowo wysokich prędkości osiąganych przez autobusy tej linii, każdy wóz pojawia sie opóźniony przynajmniej 10-15 minut
  • Szablon:Trobi drugie, większe pół okrążenia wokół Warszawy. Z dnia na dzień pobijane są tu rekordy prędkości gniota (Jelcza M121M).
  • Szablon:Tlinia dla nocnych Marków lubiących mocne wrażenia. Ruszamy z Nowodworów, mijając Żerań, fabrykę samochodów, po czym jedziemy przez najgorsze zakątki Pragi (Stalowa, Targowa, Kijowska). Wyjeżdżając z podbitym okiem, jedziemy Zamieniecką (niedaleko ronda Wiatraczna, gdzie też nietrudno o wpierdol, aby później przejechać się przez Wisłę mostem Siekierkowskim, minąć Stegny, powąchać zapach potoku znad Dolinki Służewieckiej i ostatecznie trafić na Ursynów Północny, gdzie możemy zjeść hot-doga w stacji benzynowej obok pętli. Najdłuższa linia nocna (i autobusowa również) w Warszawie. Obsługiwana zazwyczaj przez grodziskie skakanki w stanie surowym (zwłaszcza ta o numerze A507) z wyjątkiem 2-3 kursów przez Zajezdnię Stalową (gdzie już czekają na nas dresy), które to są obsługiwane przez MAN'y z ITS Michalczewski. Ponadto na wspomnianym przystanku przy zajezdni można się przesiąść w N63 w kierunku Legionowa. Dobra propozycja dla ciekawskich nocnych Marków, jednak o tych, co odważyli się przesiąść (albo uciekali przed dresami) ślad zaginął.
  • Szablon:Tlinia dla wyjątkowo cierpliwych i odpornych na stres. Mieszkańcy Kobiałki i Olesina nie mogą być pewni czy w ogole dojadą do domów. Obsługujący ją ukraińscy kierowcy z PKS Grodzisk Maz mają niezwykłe zdolności negatywnego wpływania na nastroje pasażerów. Od pomylenia trasy, przez ślamazarną jazdę, opóźnienia sięgające czasem ponad godziny, olewanie rozkładu jazdy, po ryzyko ze autobus tej linii w ogóle nie pojawi się na przystanku.
  • Szablon:Tgdyby zostałaby skrócona do Gocławia, nikt by tego nie zauważył. Do Gocławia zapełniona po dach. Dalej jedyną rolą tej linii jest przedwczesne budzenie mieszkańców podwarszawskich wiosek (Anin, Radość, itp.) głośnymi silnikami Ikarusów. Jeżeli raz w tygodniu skorzystają z niej wawerscy kierowcy z Zajezdni Ostrobramska to będzie sukces.
  • Szablon:Tjedyna w Warszawie linia nocna nie jadąca na zadupie, dlatego też jedyna odwiedzana przez kanarów (inna sprawa, że zawsze to ci sami dwaj ziutkowie, których można rozpoznać po rozmowach z grupką ochroniarzy przy Centralnym). Jeżeli będziesz chciał kupić bilet u kierowcy innej linii niż N32, zostaniesz przez niego wyśmiany. Oczywiście, aby zachować pozory "nowoczesności" Warszawy obsługiwana Solarisami. W założeniu ma wozić pasażerów z/do lotniska (tym polecamy jednak taksówkę), w praktyce wozi podpitych studenciaków z okolic Pól Mokotowskich.
  • Szablon:Tod Dw. Centralnego na Bokserską, poza paroma przystankami nocny dubler linii 174. Gdy odwiedzało się Ikarusa o tym numerze w stanie mocnego upojenia, możliwe wymioty.
  • Szablon:Tz Centralnego na Ursynów, a dokładniej Os. Kabaty (pod Tesco). Jedyny autobus przejeżdżający cały odcinek ul. Puławskiej na Mokotowie. Stworzony z myślą o tych, którzy spóźnią się na ostatni tramwaj. Zawsze nabity.
  • Szablon:Twożący muchy peryferyjny busik. Charakteryzuje się rekordową ilością przejazdów tygodniowo – do pętli Skolimów dojeżdża aż 6(słownie: sześć) razy w tygodniu. Atrakcja polega na tym, że jazda nocnym autobusem do Konstancina. jest 2 razy tańsza niż dziennym, ale nawet to nie przekonuje ludu do korzystania z N50. Kolejna atrakcja to niesławny Mirków, przez który przejeżdża.
  • Szablon:Tnocna do Truskawia przez Izabelin. Żeby grzeczne dzieci bogatych rodziców tam mieszkających miały, jak wrócić do domu z imprezy. Kursuje sześć razy w tygodniu.
  • Szablon:Tjeśli chcesz przywitać się z miłym, śpiącym panem żulem lub pijanym mężczyzną w stroju treningowym, przejedź się tą linią. Około 0-2 w nocy podczas weekendów gratulujemy, jeśli uda ci się do tego autobusu wsiąść dalej, niż na Centralnym. Atrakcje gwarantowane, ponieważ jedzie na Wołomin.
  • Szablon:TLinia Centrum – Aleksandrów (często zwane Kambodżą), często kursuje tylko w jedną stronę (w stronę Aleksadrowa) z powodu różnych awarii na tamtejszej pętli. Trasa tej linii ułożona jest w charakterystyczny labirynt dla urozmaicenia podróży, tak więc kręci się ona 3 razy w kółko Gocławia, wspomaga to zwracanie przez pasażerów wcześniej spożytych posiłków (czasem zaznaczone są nimi fotele w autobusie). Dowozi ona nowych ludzi do bicia dla urządzających sobie imprezę na przystankach mieszkańców Kambodży zwanych popularnie Dresami. W autobusach tej linii panuje zawsze świąteczna atmosfera, ludzie śpiewają kolędy i nie tylko.
  • Szablon:TLinia jadąca do Karczewa. Nikt nie potrafi wytłumaczyć tego, że autobus wraca do Centrum w jednym kawałku. Pierwszy i ostatni kurs (skrócony do granicy Warszawy z Józefowem) obsługiwany Scaniami, pozostałe autobusy to Ikarusy i jeden gniot, modele specjalnie zaprojektowane do pokonywania karczewskich wertepów. Kierowcy szkoleni w zakresie samoobrony.
  • Szablon:TNocny podmiejski – cudo na kółkach, dosłownie i w przenośni. Ma dwie zalety 1. Jest. 2. Jedzie zgodnie z rozkładem przez Raszyn (patrz linia 706). Inną niewątpliwą zaleta jest kursowanie do Centrum Handlowego Janki w czasie kiedy jest ono nieczynne, a na dodatek robi skok w bok, by można było podziwiać trasę do schroniska na Paluchu (patrz linia 124).

Wyimaginowane nocne

Szablon:Tlinia obsługująca nocą warszawskie cmentarze, urban legend. Żeby dziadek z Powązek mógł babkę na Bródnie odwiedzać.

Zobacz też