Guild Wars 2

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 23:39, 7 lut 2019 autorstwa Ryk2 (dyskusja • edycje) (Obróbka bardzo zgrubna)

Guild Wars 2gra MMORPG będąca następcą gry o tej samej nazwie. Została stworzona i wydana w 2012 przez ten sam zespół programistów którzy zauważyli że n00bów, farmerów i titlarzy znudziło już dzień w dzień powtarzanie tych samych czynności na dobrze znanych i (nie)lubianych planszach. Ponadto poziomowi graficznemu z Guild Wars 1 w 2012 roku bliżej było do poziomu Metina 2 niż do współczesnych produkcji, co w połączeniu z postępującym wyludnieniem populacji miast Tyrii oraz spadkiem sprzedaży kopii gry do zera było motywacją do stworzenia sequela. Guild Wars 2 kontynuuje tradycję bycia grą free-to-play (to znaczy że podobnie jak poprzednik nie wymaga opłacania abonamentu miesięcznego co wzbudza pogardę graczy WoW-a oraz daje poczucie bezpieczeństwa dzieciakom że mama nie odetnie ich od gry poprzez obcięcie kieszonkowego). Fabuła gry ma miejsce około 200 lat po pierwszej części i jako iż źli bogowie, potwory, nieumarłe licze czy starożytni zabójcy zostali już pokonani to znalazło się stado smoków które podzieliły sobie świat na rewiry gdzie radośnie terroryzują ludność. I właśnie wokół nich obraca się fabuła Guild Wars 2.

Gra oraz rozszerzenia

  • Guild Wars 2 – Podstawowa wersja gry która została wydana w 2012 roku, a pierwsze 200 aktualizacji gry (które występują regularnie co tydzień) polegały na bieżącym poprawianiu błędów gry i tworzeniu nowych, oraz naprzemiennym nerfowaniu i overpowerowaniu skilli dla dostępnych klas postaci. Podstawka oferuje kampanię Zhaitana w PvE która jest kurewsko długa a ukończenie jej przez pewien czas wymagało stworzenia grupy (co zostało w 666-tej aktualizacji zniesione). Świat w podstawce to Tyria (podobnie jak w Guild Wars Prophecies). Oprócz kampani, innymi atrakcjami dla graczy są instancje, tzw. Dungeon’y do których można wejść tylko w grupie i służą oczywiście do farmienia.
  • Heart of Thorns – Pierwszy pełnoprawny dodatek. Dodaje nową kampanię w której zmierzymy się ze roślinnym smokiem Mordremothem, ponadto otrzymujemy nową klasę postaci, Guild Hall o którym zapomniano w podstawce, nowe umiejętności (tzw. Specjalizacje) overpowerujące obecne klasy postaci (podstawowe klasy stają się bezużyteczne więc 100% graczy z HoT przestaje nimi grać), oraz nowe Dungeon’y, wymagające już drużyny złożonej nie z 5 a z 10 noobów. Nowa kampania jest znacznie krótsza, za to znacznie trudniejsza co powoduje frustrację u sporej części niedzielnych graczy. Akcja dodatku odbywa się w dżungli. Aha, pojawiają się powiązania z Aionem – nasze postacie uczą się latania.
  • Path of Fire – Kolejne rozszerzenie gry, tym razem nie walczymy ze smokiem a z przerośniętym wariatem (oficjalnym bogiem wojny w świecie Guild Wars). Tym razem przenosimy się na pustynię na kontynencie Elona. Oczywiście pojawiają się nowe specjalizacje co ponownie sprawia że nie spotkamy już na świecie guardiana czy choćby tempesta (oczywiście co nowe jest OP i nooby natychmiast się na nowe skille rzucają, pal licho że kompletnie nie umieją nimi grać). Latanie już się graczom znudziło więc ArenaNet wprowadziła system mountów (wierzchowców), głównie dlatego żeby wprowadzić w sklepie z mikropłatnościami pierdylion skinów dla mountów, żeby gracze mogli konkurować ze sobą kto na ładniejszym/mhroczniejszym/pro zwierzaku jeździ. Doszły aktywności typu wyścigi, nowe dungeony i nowe przedmioty.
  • Living World – Wprowadzane przez ArenęNet uzupełnienia historii świata pomiędzy kampaniami głównymi. Są to krótkie mini kampanie które poza kilkoma achievementami i możliwością zaznajomienia się z fabułą (ktokolwiek to wszystko czyta…) nic więcej nie dają. Najciekawsza była historia oblężenia Lion Arch którą znają jedynie starzy weterani Guild Wars 2, ponieważ zmieniła na stałe historię świata i nowi gracze nie mają możliwości powrotu do niej. Pewna zwariowana Sylvari (krzyżówka Jokera z kaktusem) chcąc obudzić Mordremotha własnoręcznie zbudowała ogromny latający świder wielkości stadionu, z dodatkowym wyposażeniem w postaci 40-metrowej marionetki naszpikowanej bronią, oraz postanowiła zniszczyć Lwie Wrota. Historia kończy się demolką miasta oraz ponownym odbudowaniem a następnie rozpoczęciem kampanii HoT. Rozszerzenia te są wprowadzane na bieżąco przez twórców gry.

Rasy postaci

W grze występuje aż 5 ras postaci. W praktyce poza wyglądem i kilkoma umiejętnościami razowymi (wszystkie są beznadziejne) niczym się nie różnią.

  • Ludzie – jak to ludzie, wyglądający najnormalniej ze wszystkich, posiadający najgorsze zdolności rasowe i generalnie niczym się nie wyróżniają. Najpopularniejsza rasa wśród graczy.
  • Nornowie – przerośnięci ludzie o wyglądzie i usposobieniu barbarzyńców/wikingów/dzikusów/wszystkie powyżej. Mają 2,5 metrów wzrostu i 70cm w bicepsie. Podejrzewa się ich o skłonności do zoofili, uwielbiają alkohol i żyją w ośnieżonych górach. W każdym domu jest oswojony wilk. Najczęściej wybierana rasa przez dresiarzy.
  • Sylvari – humanoidalne rośliny żyjące w lesie, wyglądają jak krzyżówka człowieka z drzewem. Prawdopodobnie mocno posunięty w ewolucji dendrofil-weganin. Rasa wybierana przez Zielonych i miłośników drzewek. O dziwo, mimo roślinnej budowy ciała, nie przeszkadza im to w byciu np. elementalistami wyspecjalizowanymi w ogniu.
  • Asura – gremlinopodobne kurduple z nadwyraz wysokim ilorazem inteligencji. Lubią eksperymentować, właściciele komputerów i kosmicznych technologii laserowych. (Które nic im nie dają) Posiadają niezłe zdolności wrodzone. Rasa najczęściej wybierana przez nerdów, najczęściej jako wojownik z dwuręcznym mieczem – czterokrotnie większym od właściciela.
  • Charr – kotopodobne futrzaste humanoidy, miłośnicy pary, mechaniki i broni palnej. Mają kosę z ludźmi. Najczęściej wybierana przez graczy do stworzenia postaci np. czarodzieja. Popularna wśród starych panien z kotami oraz noobów (bo wyglądają najgroźniej)

Klasy postaci i specjalizacje

W grze występuje 9 klas podstawowych (8 w podstawowej wersji gry), ponadto każda klasa posiada podklasy nazywane „specjalizacjami”. Ku uciesze noobów, w Guild Wars 2 jest znacznie łatwiej stworzyć build ze względu na duuuuuuużo mniej umiejętności w odróżnieniu od pierwszej części gry. Każda klasa może używać kilku rodzajów broni, każda broń określa zestaw pięciu podstawowych umiejętności jakimi dysponuje nasz bohater, na przykład wielki miecz pozwala Mesmerowi strzelać, tarcza powodować wyładowania elektryczne a dwa sztylety w rękach czarodzieja pozwalają wywoływać wybuchy raniące obszarowo. Przecież to logiczne! Uwaga – w Guild Wars 2 nie występuje już pojęcie „healera”, ponieważ każda profesja potrafi sama zadbać o swoje zdrowie, więc w razie śmierci już nie ma na kogo zwalić winy.

Wojownik – najwytrzymalsza z profesji, najdłużej wytrzymująca na polu bitwy (zwłaszcza z zestawem broni karabin/długi łuk i schowaniu się za czarodziejami). Potrafi robić sieczkę każdym rodzajem broni. Umiejętnością klasową jest adrenalina, która pozwala użyć dodatkowej umiejętności po odpowiednim jej zebraniu (zwykle wojownik zdąży zginąć zanim wypełni pasek adrenaliny do końca). Ulubiona klasa noobów ponieważ polega jedynie na bieganiu w kółko i siekaniu, a następnie oczekiwaniu na „revive” przez kumpla z drużyny 

  • Berserker – uturbiony wojownik, wyspecjalizowany w jeszcze większym rushowaniu na oślep. Potrafi wpadać w furię, co sprawia że jest totalnie OP dzięki wzmocnionej umiejętności opartej na adrenalinie. Ciężki do pokonania w duelu.  Najczęściej zalicza deda ponieważ zabiera całe agro tankowi.
  • Spellbreaker – pustynny wojownik którego ulubionym setem jest superciężka zbroja i dwa sztylety. Podobno ktoś kiedyś kogoś pokonał takim zestawem w duelu. Po wprowadzeniu tej specjalizacji wszyscy myśleli że jest OP i przestawili się na nią, mimo że potrafi dostać baty nawet od podstawowego wojownika. W drużynie jest typowym zapchajdziurą bo ani to tank ani jakiś wybitny DPS. Ale fajnie wygląda.

Elementalista – czarodziej/ka żywiołów. Zdolnością klasową jest możliwość przełączania się pomiędzy czterema żywiołami co sprawia że posiada najwięcej aktywnych skilli spośród wszystkich klas. Z tego powodu nie jest popularna przez noobów, ponieważ liczba kombinacji powoduje obrzęk mózgu. Jak nazwa profesji wskazuje, specjalnością jest rush w grupę przeciwników z bronią białą i wywoływanie efektownych wybuchów a następnie zaliczenie deda i oczekiwanie na revive kolegi z drużyny.

  • Tempest – elementalista z możliwością wykorzystania żywiołu w trybie turbo. Daje to dodatkowe parę skilli, co jeszcze bardziej zniechęca noobów do wyboru tej profesji. Umiejętności klasowe to ataki aoe które sieją postrach wśród przeciwników… o ile czarodziej dożyje ich użycia – channelują się długo i zwykle mag w trakcie tego zarabia deda
  • Weaver – czarodziej z pustyni który potrafi łączyć moce dwóch różnych żywiołów, co oznacza jeszcze więcej umiejętności, czym jeszcze bardziej odstrasza noobów. Klasa dla pr0 i masochistów, ze względu na to że profesja jest beznadziejna ze względu na marny DPS oraz to że w duelu przegra z byle jaką profesją używającą broni dystansowej.

Mesmer – Mag specjalizujący się w iluzjach i mąceniu w głowach. Potrafi przyzywać swoje klony które powodują u przeciwników udar mózgu, ewentualnie chęć popełnienia samobójstwa z frustracji podczas prób zabicia właściwego maga. Najtrudniejsza profesja do opanowania, za to najbardziej popularna wśród pr0 w PvP.

  • Chronomancer – Mesmer specjalizujący się w zaklęciach czasu co pozwala mu podróżować w czasie. A dokładnie całe 3 sekundy wstecz, np. żeby rzucić zaklęcie, oberwać do 5% HP i zaraz pojawić się w tym samym stanie co 3 sekundy temu. Zwykle doprowadza innych graczy do wściekłości, za to moby świetnie się na ten numer nabierają.
  • Miraż – Mesmer z pustyni specjalizujący się w teleportacji. Robi największe zamieszanie podczas walki spośród wszystkich, w PvP podczas walki z mirażami robi się totalny burdel który zwykle kończy się schizofrenią uczestników. Najbardziej wkurzająca profesja w PvP. W PvE nabiera moby ze 100% skutecznością, jednak nic to nie daje ze względu na żałosny DPS.

Strażnik – opowiednik paladyna, żeby znerfować tą klasę, ArenaNet obniżyła poziom HP do poziomu elementalisty. Góra mięsa z wielkim mieczem i w ciężkiej zbroi. Najczęściej drużynowy tank, rzadko deda (zwłaszcza jak próbuje bawić się w healera i agro przechodzi najczęściej na złodzieja lub elementalistę). W PvP jedna z głównych klas do „bunkra” (zwłaszcza z ulubionym przez noobów buildem berserker+melee, kiedy ubić go można jedną salwą z pistoletu/karabinu/łuku).

  • Dragonhunter – jak nazwa wskazuje służy do polowań na smoki dzięku umiejętności używania długiego łuku i pułapek. (Jakkolwiek miałoby mu to pomóc, jak Zhaitana trzeba było ubić za pomocą armat i laserów) W praktyce jest to profesja OP, ciężki do ubicia i w PvP i PvE.
  • Firebrand – strażnik przywołujący do pomocy latające książki i wymachujący toporkiem. Ulubiona klasa nerdów.

Revenant – profesja która pojawiła się w dodatku HoT, w odróżnieniu od innych tu nie mamy możliwości doboru umiejętności dodatkowych – wszystko zależy wyłącznie od używanej broni. Ulubiona klasa noobów ze względu na debilnie łatwy system stworzenia buildu. Najgorsza klasa w grze, gracze tworzący postać o tej profesji muszą od razu odblokowac specjalizację Heralda żeby w ogóle dało się grać.

  • Herald – jedyny słuszny Revenant w HoT, ponieważ po odblokowaniu tej specjalizacji postać z nerfa staje się OP. Klasa skupia się na suporcie, wzmacnianiu towarzyszy z drużyny różnymi aurami, więc zgodnie z tym drużynowy Herald najczęściej rushuje solo na bossa olewając resztę drużyny. Na PvP zgodnie z zasadą team play, podpuszcza członków przeciwnej drużyny na duel.
  • Renegade – jak nazwa wskazuje jest to rozrabiaka z krótkim łukiem, którego rola w drużynie polega na wystrzale kilku salw z łuku i następnie schowaniu się za plecami kolegów z powodu zużycia energii. Niepopularni na PvP, chyba że pojawią się w drużynie przeciwników, ponieważ jest to klasa najłatwiejsza do pokonania w duelu.

Nekromanta – ulubiona klasa gotów, Emo i metali. Specjalizują się w wykrwawianiu przeciwników oraz przywoływaniu potworków do pomocy (gównianych zrestą – padają zwykle na hita). Posiadają największą pulę HP spośród wszystkich klas i bardzo ciężko ich ubić, przez co jest to także jedna z ulubionych klas noobów. Ich umiejętnością jest przejście w formę cienia, tzw. Death shroud, co daje im sporo dodatkowych HP i (teoretycznie) kilka potężnych ataków pozwalających ubić na hita np. szczura. Podklasy nekromanty są najbardziej OP klasami w grze.

  • Reaper – nekro który potrafi zmienić się w kostuchę. Ulubiona klasa miłośników derwiszy z GW1. Bardzo ciężko go ubić i zadaje kurewsko wysokie obrażenia, w PvP najbardziej pożądana profesja w drużynie. (Często spotkanie przeciwnej drużyny z dwoma lub więcej nekro kończy się ragequitem kogoś z Twojej).
  • Scourge – nekro który zamienił death shroud na umiejętność przywoływania piaskowych duchów. Potrafi robić gorsze zamieszanie i bardziej wkurwiać przeciwników niż Mesmer. Zaraz po premierze HoT klasa mocno OP, po znerfowaniu wielu graczy wraca do profesji Reapera.

Inżynier – miłośnik broni palnej i wynalazków. Narkoman – tworzy chemiczne eliksiry od których jest uzależniony. Potrafi budować wieżyczki z karabinami czy rakietami które potrafi schować do kieszeni lub używać w boju granatów czy gadżetów np. rakietowe buty które zwykle przenoszą go w przeciwnym kierunku jak chce. Potrafi tak strzelić ze strzelby że eksploduje i wyrzuci w powietrze jego i jego przeciwnika, albo załadować pistolet klejem. Zdolnościę specjalną jest pas a’la Batman gdzie przechowuje np. bombę wielkości beczki albo błyskawicę.

  • Scrapper – złomiarz który specjalizuje się w walce dwuręcznym kluczem francuskim (poważnie!) oraz budowaniu dronów ze wszelkiego rodzaju śmieci. Taki odpowiednik McGyvera.
  • Holosmitch – inżynier z „kuźnią fotonową”, potrafi przełączać się na postać laserową co daje mu dodatkowe umiejętności jak strzelanie z działa laserowego lub pułapka szatkująca wszystkich dookoła. Często deda z powodu przegrzania kuźni fotonowej i jej eksplozji.

Złodziej -  odpowiednik Assasina z GW1, potrafi zabić przeciwnika w kilka sekund (a sam ginie w dwie…). W PvP najczęściej wyzywana od noobów.  W drużynie najczęściej ukrywa się podczas bitwy, atakuje z zaskoczenia i deda z powodu zebrania agro od tanka.

  • Daredevil – akrobata z ADHD specjalizujący się w walce kijem oraz unikach. Zwykle skacze jak głupi pośrodku przeciwników aż skończy mi się inicjatywa (energia złodzieja), następnie z braku innego najczęściej deda.
  • Deadeye – snajper który obiera i skupia się na jednym celu, najczęściej zabijając go w trymiga. Wyspecjalizowany w kampieniu. Problem w tym że podczas tego jest unieruchomiony w miejscu i zwykle ginie zabity przez pierwszego lepszego moba lub no oba.

Łowca – łucznik ze zwierzęcym towarzyszem. Zoofil i dendrofil specjalizujący się w łukach. Jego taktyka walki zwykle polega na zastawieniu gównianej pułapki (która prawie nic nie robi), próbie tankowania za pomocą zwierzaka i naparzaniu w cel ze wszystkiego co ma. Wkurzający w PvP. Posiada najgorsze podklasy ze wszystkich profesji.

  • Druid – healer w grze w której nie stawia się na healera w drużynie. Przydatny jeśli masz samych noobów w drużynie, lub jeśli sam chcesz kogoś obwinić za swojego deda.           
  • Soulbeast – łowca który potrafi złączyć się ze swoim zwierzęcym towarzyszem w jedność (jakkolwiek to brzmi…), dzięki czemu zyskuje jego siłę i jest o całe 0,001% silniejszy od podstawowego łowcy.

Noob w Guild Wars 2

  • Pyta która klasa jest najlepsza.
  • Nie potrafi przejść pierwszej misji.
  • Jeśli nagrał się w Guild Wars 1, tworzy postać wojownika i próbuje stworzyć build hammstorm.
  • Nie potrafi ukończyć żadnego World Event.
  • Nie wie jak wejść do Borderlands albo Mists.
  • Na lvl 80 chodzi z ekwipunkiem white albo blue.
  • Chomikuje junk items w banku, myli je z surowcami.
  • Nie rozwija żadnej umiejętności crafting.
  • Wtórnie do tego – jego ekwipunek jest ulepem losowo znalezionych przedmiotów.
  •  Żebrze w Lion Arch.
  • Jak jest event halloween to w kółko pyta „kiedy przyjdzie krul”.
  • Nie wie jak stworzyć build. Najczęściej używa losowo dobranego zestawu umiejętności.
  • Kopiuje buildy z Internetu myśląc że stanie się OP, guzik z tego wychodzi ponieważ nie umie poprawnie tego używać.
  • Używa buildu pve w pvp (jak już nauczy się ustawić build), potem dziwi się jak towarzysze z drużyny wyzywają go
  • Wchodzi na ranked arena, po pierwszym dedzie wyzywa drużynę i robi ragequit
  • Albo po załadowaniu ranked areny wylosowuje się z gry (pod wymówką „dc” – disconnect), gdy po powrocie okazuje się że drużyna przegrywa 300 do 100, zamiast pomóc to 10 minut się tłumaczy jakie to ma gówniane łącze. Najczęściej potem zarabia reporta.
  • Gdy jego drużyna przegrywa, wyzywa wszystkich od noobów. Mimo że sam ma 0 kills w statach.
  • Nie potrafi przejść kampanii podstawowej samodzielnie.
  • Podczas dungeonów walka idzie mu tak tragicznie że zwykle drużyna w składzie bez niego radzi sobie o wiele lepiej.
  • Myśli że Nornowie zadają większe obrażenia wręcz a Asurowie magią. Uparcie utrzymuje tą hipotezę.
  • Każda jego próba latania kończy się spektakularną kraksą. Nie wpadnie na to żeby rozwinąć Glide Mastery żeby znieść ograniczenia czasowe pobytu w powietrzu.
  • Jak już dowie się co to są przedmioty legendarne, nie potrafi ich stworzyć. Najczęściej kupuje je za zarobione przez 3 lata pieniądze w Trading Post. (a później okazuje się że kupił np. karabin a gra elementalistą który nie potrafi tego używać)
  • Nie wie co to są Precursory, jak już takowy wypadnie mu z jakiegoś szczura to sprzeda go u kupca razem z resztą śmieciowego lootu.
  • Ukończenie Jumping Puzzle jest dla niego niemożliwe.
  • Jak jest w Borderlands to myśli że za pomocą podstawowego ataku uda mu się rozwalić bramę.
  • Zapomina o broni podwodnej i dziwi się że nie może walczyć pod wodą.
  • Dołącza do drużyny robiącej Fractals of The miss ale nie wie o konieczności posiadania przedmiotów zwiększających Agony Resistance. Potem dziwi się że boss zabija go na hita.