Matematyka

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Matematyka – nauka ścisła, zwana „królową nauk”, stąd też lepiej rozwinięta w krajach o ustroju monarchistycznym. Dzieli się na matematykę właściwą i twór, znany w języku angielskim jako „aftermaths” (po-matematykę?). Niektóre kraje nie mogąc pogodzić z tym, że matematyka jest jedna, ciągle mówią o niej w liczbie mnogiej (franc. mathematiques, ang. mathematics). Pieszczotliwie zwana matmą, maths (ang.), lub les mattes (fr.).

Opiera się na aksjomatach, które są czymś, czym w filozofii dogmaty – obalenie tego jest gorsze niż obraza PiS-u (tu aż się prosi o cytat ze „Skradzionego listu” E.A. Poe). Najważniejszym wydaje się być stwierdzenie że , choć każda partia obiecuje, że gdy dojdzie do władzy, 2 + 2 zawsze będzie większe od pięciu.

Bardziej szemrane zasady matematyki to twierdzenia – aby były uznane, trzeba je udowodnić – choć niekoniecznie. Wielkie twierdzenie Fermata uważa się za prawdziwe, choć do dziś nie zostało udowodnione. Powszechna legenda mówi, że autor twierdzenia był zbyt leniwy, by znany sobie dowód zapisać – stąd pada argument, że matematyka to domena pracowitych.

Podstawą istnienia matematyki są liczby, choć najczęściej mają watrość liter od „a” do „z”, ze szczególnym wskazaniem na „x” i „y”. – to jest zapis liczbowy! Dla miłośników mocnych wrażeń istnieje liczba „i” czyli tzw. jednostka urojona. Z niewiadomycn przyczyn podniesiona do kwadratu staje się liczbą rzeczywistą (). Najciekawszą liczbą w matematyce jest zero. Do tej pory trwają spory, czy jest to liczba naturalna, a dzielenie przez zero doczekało się nawet wierszyka:

  Pamiętaj cholero,
  Nie dziel przez zero!

Dodanie zera do czegokolwiek nie zmienia wyniku, stąd poważne wątpliwości co do sensu tej liczby.

Znany jest także podział na tzw. matematykę podstawową i (też tzw.) wyższą. Matematyka wyższa jest dość pieszczotliwie traktowana przez jej adeptów, bo o ile w matematyce elementarnej jest różnica, to w wyższej – różniczka (wyniczek odejmowanka). Różniczki sprawdzają się najbardziej, gdy wszystko dąży do zera, stąd powinny być szczególnie ulubione przez polityków.

Dla wielu matematyków jest to nauka zbyt dokładna, stąd też takie jej działy jak teoria przybliżeń czy matematyka rozmyta.