Monika Olejnik

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 14:05, 22 maj 2014 autorstwa Józef Piłsudski (dyskusja • edycje) (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to KorwBot. Autor wycofanej wersji to 93.175.96.14.)
Plik:Img500.jpg
Monia, co udaje konia.

Szablon:Tpolska dziennikarka radiowa, telewizyjna i prasowa. Legendarne monstrum radiowo-telewizyjne, pożerające niewinnych polityków na śniadanie, obiad oraz kolację. I to bez mycia zębów po każdym posiłku! Dziennikarka samowystarczalna: zadaje pytanie, sama na nie odpowiada, często nie zgadza się ze swoją odpowiedzią, zaczyna ze sobą polemizować. W swojej dziedzinie nie do przebicia.

Jako że dieta, to raczej niezdrowa, p. Monika z roku na rok traci na swej urodzie, a na Woronicza 17 od lat krążą złośliwe plotki o ostatecznym odcięciu jej od odbiornika telewizyjnego. Po redukcji etatu Olewajnik ma być jedynie słyszalną twarzą radiową.

O dziwo blondynka, ale wyrodna. Obok nóg, biustu, pupy, długich włosów i innych takich, posiada - ku zdziwieniu najwybitniejszych specjalistów od ewolucji - także mózg. Jedyna kobieta, która potrafiła doprowadzić do płaczu Leszka Millera, a teraz Jarosława Kaczyńskiego.

Jeżeli jesteś politykiem, chętnie obdarzy cię uśmiechem i numerem telefonu, ale jak po nią szczęśliwy podjedziesz pod pracę, wyperfumowany, wypanicurowany (czy jakoś tak) i umalowany, nagle okaże się, że potrzebowała ciebie jedynie w celach zawodowych, a po wykorzystaniu rzuci cię na żer ciemnego ludu.