NonNews:Anglia vs USA (Mundial 2010): Różnice pomiędzy wersjami
(++) |
(++) |
||
Linia 4: | Linia 4: | ||
Składy: |
Składy: |
||
Anglia (na biało): Robert Green – Glen Johnson, Ledley King, [[John Terry]], Ashley Cole – Aaron Lennon, [[Steven Gerrard]], Frank Lampard, |
* '''[[reprezentacja Anglii w piłce nożnej|Anglia]]''' (na biało): Robert Green – Glen Johnson, Ledley King, [[John Terry]], Ashley Cole – Aaron Lennon, [[Steven Gerrard]], Frank Lampard, James Milner – Emile Heskey, [[Wayne Rooney]]. |
||
⚫ | |||
Zaczęli. Generalnie nic się nie dzieje, komentator gada sobie coś o nieobecnych gwiazdach. Nagle w 4. minucie... Gerrard otrzymuje piłkę... i gol! '''1-0'''! W 11. minucie wreszcie pierwszy strzał Anglików, ale Green z łatwością łapie. Po 2 kolejnych akcjach Wyspiarzy, seria rzutów wolnych i rożnych dla Amerykanów, ale zakończyło się tym, że jeden z nich nie trafił w [[piłka|piłkę]] i wyszła na aut. |
|||
⚫ | |||
19. minuta, kolejny rzut wolny dla USA. Altidore próbuje doskoczyć do piłki... i pudło! Rooney z kontry... do Lennona! I Lennon spierdolił. 26. minuta – znowu wolny, a przy okazji [[żółta kartka]] dla Miltnera. Znowu minimalnie pudło. W 29. minucie broni Howard, wjeżdżając któremuś Anglikowi pod korki... auć. Przerwę wykorzystują Wyspiarze – za Miltnera wchodzi Shaun Wright-Philips. |
|||
Wright-Philips! Pudło, strzał w 38. minucie poleciał daleko od bramki. Minutę później akcja Amerykanów, ale Donovan chrzani. No i po chwili Cherundolo zarabia żółtą kartkę. |
|||
40. minuta. Beznadziejny strzał Dempsey'a, choć mimo wszystko w światło bramki. Greenowi piłka wyślizguje się z dłoni i... goool! '''1-1'''! Potwierdza się, że Anglia zawsze ma i miała beznadziejnych golkiperów. Wściekły Rooney próbuje od razu odrobić stratę, ale Howard łapie. |
|||
Jeszcze doliczony czas, konkretniej 3 minuty. Nic interesującego. |
|||
{{mundial 2010 mecze}} |
Wersja z 21:19, 12 cze 2010
12 czerwca 2010 na Royal Bafokeng Stadium odbywa się mecz pomiędzy Anglią i USA.
Pierwsza połowa
Składy:
- Anglia (na biało): Robert Green – Glen Johnson, Ledley King, John Terry, Ashley Cole – Aaron Lennon, Steven Gerrard, Frank Lampard, James Milner – Emile Heskey, Wayne Rooney.
- USA: Tim Howard – Steve Cherundolo, Jay DeMerit, Oguchi Onyewu, Carlos Bocanegra – Landon Donovan, Michael Bradley, Ricardo Clark, Clint Dempsey – Jozy Altidore, Robbie Findley.
Zaczęli. Generalnie nic się nie dzieje, komentator gada sobie coś o nieobecnych gwiazdach. Nagle w 4. minucie... Gerrard otrzymuje piłkę... i gol! 1-0! W 11. minucie wreszcie pierwszy strzał Anglików, ale Green z łatwością łapie. Po 2 kolejnych akcjach Wyspiarzy, seria rzutów wolnych i rożnych dla Amerykanów, ale zakończyło się tym, że jeden z nich nie trafił w piłkę i wyszła na aut.
19. minuta, kolejny rzut wolny dla USA. Altidore próbuje doskoczyć do piłki... i pudło! Rooney z kontry... do Lennona! I Lennon spierdolił. 26. minuta – znowu wolny, a przy okazji żółta kartka dla Miltnera. Znowu minimalnie pudło. W 29. minucie broni Howard, wjeżdżając któremuś Anglikowi pod korki... auć. Przerwę wykorzystują Wyspiarze – za Miltnera wchodzi Shaun Wright-Philips.
Wright-Philips! Pudło, strzał w 38. minucie poleciał daleko od bramki. Minutę później akcja Amerykanów, ale Donovan chrzani. No i po chwili Cherundolo zarabia żółtą kartkę.
40. minuta. Beznadziejny strzał Dempsey'a, choć mimo wszystko w światło bramki. Greenowi piłka wyślizguje się z dłoni i... goool! 1-1! Potwierdza się, że Anglia zawsze ma i miała beznadziejnych golkiperów. Wściekły Rooney próbuje od razu odrobić stratę, ale Howard łapie.
Jeszcze doliczony czas, konkretniej 3 minuty. Nic interesującego.