NonNews:Donald Tusk walczy na dwa fronty: Różnice pomiędzy wersjami
M (drobne) |
|||
Linia 12: | Linia 12: | ||
[[Kategoria:33 tydzień, 2006|{{PAGENAME}}]] |
[[Kategoria:33 tydzień, 2006|{{PAGENAME}}]] |
||
[[Kategoria:NonNews |
[[Kategoria:NonNews 2006 – polityka]] |
Wersja z 19:36, 1 gru 2012
14 sierpnia 2006
Donald Tusk, ciągle szef Platformy Obywatelskiej, próbuje się rozdwoić, żeby się roztroić. Odpierając z centrum ciosy premiera z Krakowa, który ma obiecaną w partii schedę po Donaldzie, jednocześnie walczy z panią Waltz o stanowisko kandydata na prezydenta Warszawy, aby móc walczyć premierem z łaski Jarosława o stołek w stolicy, aby móc walczyć o fotel prezydenta Polski. Panowie Tusk i Rokita jednocześnie wspólnymi siłami dbają, aby w pojedynku szermierczym nie wychylić się zbytnio na boki w żadną ze stron, a równoważnię, po której się poruszają, nazywają linią centrum. Tusk już od dwóch miesięcy wisi Rokicie przewodnictwo w Platformie, natomiast sondaże potwierdzają, że w wyborach na prezydenta Warszawy szanse ma równe szansom pani Waltz, czyli żadne. Donald Tusk obiecał kupić premierowi z Krakowa kapelusz, taki, aby uwierało go rondo, i aby był z niego tylko taki old pal, jaki teraz: z Krakowa.