Paprykarz szczeciński: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M
Linia 1: Linia 1:
'''Papkrykarz Szczeciński''' to mieszanka zmielonych [[ryba|ryb]]gatunku paprykarz (długość ciała 10-15 cm, charakteryzują się lśniącymi w słońcu pomarańczowymi łuskami, rybki trudno jest złowić ze względu na ich niezwykłą czujność), [[kasza|kaszy]], [[ryż]]u, [[cebula|cebuli]], [[koncentrat pomidorowy|koncentratu pomidorowego]] oraz [[pies|psa]] zmielonego wraz z [[buda dla psa|budą]], a wszystko to estetycznie zapakowane w puszkę z samootwieraczem i [[kolor czerwony|czerwoną]] etykietą.
'''Papkrykarz Szczeciński''' to mieszanka zmielonych [[ryba|ryb]] gatunku [[paprykarz]] (długość ciała 10-15 cm, charakteryzują się lśniącymi w słońcu pomarańczowymi łuskami, rybki trudno jest złowić ze względu na ich niezwykłą czujność), [[kasza|kaszy]], [[ryż]]u, [[cebula|cebuli]], [[koncentrat pomidorowy|koncentratu pomidorowego]] oraz [[pies|psa]] zmielonego wraz z [[buda dla psa|budą]], a wszystko to estetycznie zapakowane w puszkę z samootwieraczem i [[kolor czerwony|czerwoną]] etykietą.


Po otwarciu, z puszki wydobywa się potworny smród. Nie wiadomo dlaczego jest ulubionym [[prowiant]]em spożywanym w [[pociąg]]u. Jego opary doprowadzają [[pasażer|współpasażerów]] do szaleństwa, wypalając im [[oczy]] i [[gardło|gardła]].
Po otwarciu, z puszki wydobywa się potworny smród. Nie wiadomo dlaczego jest ulubionym [[prowiant]]em spożywanym w [[pociąg]]u. Jego opary doprowadzają [[pasażer|współpasażerów]] do szaleństwa, wypalając im [[oczy]] i [[gardło|gardła]].

Wersja z 16:46, 30 sie 2006

Papkrykarz Szczeciński to mieszanka zmielonych ryb gatunku paprykarz (długość ciała 10-15 cm, charakteryzują się lśniącymi w słońcu pomarańczowymi łuskami, rybki trudno jest złowić ze względu na ich niezwykłą czujność), kaszy, ryżu, cebuli, koncentratu pomidorowego oraz psa zmielonego wraz z budą, a wszystko to estetycznie zapakowane w puszkę z samootwieraczem i czerwoną etykietą.

Po otwarciu, z puszki wydobywa się potworny smród. Nie wiadomo dlaczego jest ulubionym prowiantem spożywanym w pociągu. Jego opary doprowadzają współpasażerów do szaleństwa, wypalając im oczy i gardła.

Nazwa "Paprykarz Szczeciński" jest podwójnym kłamstwem, gdyż czerwony kolor nadaje mu koncentrat pomidorowy (nie ma w nim ani grama papryki) i wcale nie jest produkowany w Szczecinie. Na swoją obronę ma on tylko to, że rybki paprykarz spotykane są wyłącznie w Zalewie Szczecińskim.

Linki zewnętrzne