Poradnik:Jak być dobrym ateistą: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (red.)
(drobna poprawka)
Linia 62: Linia 62:


== Wnioski ==
== Wnioski ==
Życie ateisty jest ciężkie, ale nikt nie powiedział, że to bułka z masłem. Jeżeli przeczytałeś powyższy poradnik i w pełni się z nim zgadzasz – masz szansę wstąpić na drogę prawdziwego ateizmu. <s>Niech Bóg cię prowadzi po twojej ścieżce życia</s>. Idź już. Po prostu idź.
Życie ateisty jest ciężkie, ale nikt nie powiedział, że to bułka z masłem. Jeżeli przeczytałeś powyższy poradnik i w pełni się z nim zgadzasz – masz szansę wstąpić na drogę prawdziwego ateizmu. Niech Bóg cię prowadzi po twojej ścieżce życia. Idź już. Po prostu idź.


[[Kategoria:Poradniki|{{#if:{{{sort|}}}|{{{sort}}}|{{PAGENAME}}}}]]
[[Kategoria:Poradniki|{{#if:{{{sort|}}}|{{{sort}}}|{{PAGENAME}}}}]]

Wersja z 19:45, 27 sty 2009

Jak być dobrym ateistą – poradnik

Ten poradnik dedykujemy wszystkim, którzy chcieliby zostać ateistami, ale nie wiedzą od czego zacząć oraz tym, którzy już dawno odrzucili bajeczki o bogach i chcą wiedzieć, czy są wystarczająco dobrzy.

Początki

  • Jeśli nie jesteś członkiem ateistycznej rodziny – musisz wyrzec się wiary, ale nie tylko przed samym sobą. Musisz to zrobić oficjalnie – składając odpowiednie dokumenty. Dalej chce ci się być ateistą? Okej, przejdź dalej.
  • Ateizm zakorzeniony w rodzinie nie jest wymagany! Oczywiście dobrze by było, aby twoja rodzina była religijna w jakiejkolwiek formie – wtedy masz łatwiejszą i pewniejszą drogę do ateizmu na podstawie domowej wojny religijnej.

Odrzucenie religii

Musisz zniszczyć w domu wszystko, co nawet luźno kojarzy się z jakimikolwiek religijnymi przedmiotami. Tak więc kolejno zniszcz:

  • Wszelkie krzyże i krzyżyki.
  • Ładnie oprawione książki (przypominają Biblię!).
  • Obrazy z postaciami z brodą i w jednolitych szatach (przypominają / są świętymi).
  • Posążki Wesołego – albo i Smutnego – Buddy. Nawet jeśli masz kolekcję, nie możesz ich sprzedać.
  • Czarne suknie (przypominają sutannę).
  • Świeczniki (Menora!).
  • Wszelkie złote puchary i talerze – choćby były ze szczerego złota!
  • Zwoje zapisane po hebrajsku (jeśli ktoś w ogóle trzyma je w domu).
  • Butelki czerwonego wina – nawet ponad stuletnie i bardzo drogie! Nie wolno ich wypić – trzeba je wylać, a butelki stłuc w imię prawdziwego ateizmu.
  • Wszelaki chleb i wafle! Możesz jeść tylko bułki, choć w sumie nie – zbyt przypomina prawosławny opłatek. Musisz obejść się ryżem, kuskusem, prosem i kukurydzą. Chociaż nie – kukurydza też odpada, za bardzo kojarzy się z wierzeniami Majów. Zero popcornu w kinie.
  • Zero włóczni i bębnów – skojarzenie z wierzeniami afrykańskimi. Prawdziwy ateista nie może być perkusistą.
  • Żadnych fajek! Indianie też mają religie (fajka pokoju).
  • Narkotyki też zakazane – a myślisz, że Indianie co palą w tych fajkach – papier!?
  • Wszelkie złocone szafki i kredensy – zbyt przypominają prezbiteria.
  • Zakazane jest słuchanie gospel – baptyści.
  • Zakazane jest także mieszkanie w pobliżu jakichkolwiek świątyń – to może być trudne, więc mogą pozostać pustynie, bieguny i Korea Północna.
  • Jeśli nie stać cię na nowe mieszkanie – wysadź świątynię – na pewno stać cię na materiały wybuchowe.
  • Jakkolwiek – jeśli pozostały ci jeszcze w domu jakieś przedmioty to zatrzymaj je. Jeśli ktoś będzie się pytał, gdzie się podziały twoje rzeczy – odpowiedz, że straciłeś je przez religię.

Spełniłeś te warunki? Masz duże szanse, aby zostać prawdziwym ateistą.

Życie codzienne

Ateizm a religie

  • Ateizm to nie religia.
  • Musisz na każdym kroku dyskredytować wszystkie inne religie, ewentualnie zniżać je do poziomu wierzeń ludów pierwotnych.
  • Musisz wyrzec się wszelkich członków rodziny wyznających jakiekolwiek religie.
  • Agnostyków traktuj jak idiotów (por. jak zostać dobrym katolikiem) – to jedyne, co będzie cię łączyć z katolikami, ale i u nich można znaleźć coś pozytywnego. Współczuj agnostykom i pamiętaj, że oni mają szansę być prawdziwymi ateistami, a katolicy nie.
  • Musisz mieć w głębokim poważaniu wszystkich ludzi, którzy wyznają jakieś religie – wyrażaj to zarówno postawą jak i werbalnie.

Dyskredytowanie innych religii w praktyce

  • Nazywaj wierzących „debilami” i „zacofanymi głupcami”.
  • Naśmiewaj się, rób dziwne miny i wywracaj oczami, gdy ktoś wspomni przy tobie, że był w kościele.
  • Pal krzyże – najlepiej z katolikami na nich – to odwet za hiszpańską inkwizycję.
  • Krzew ateizm zawsze i wszędzie. Przy każdej okazji.
  • Każdą rozmowę sprowadzaj na temat ateizmu – wyjaśniaj, czemu bóg / bogowie nie istnieją – przedstawiając całą masę argumentów nie będących do podważenia. Ewentualnie mów: Boga nie ma, więc nie ma się nad czym zastanawiać.
  • Gdy wierzący odpowie, że religia to kwestia wiary – odpowiedz, że jest zindoktrynowanym frajerem.
  • Gdy wierzący wyprosi cię z domu, powiedz mu, że twoja stopa nie ma zamiaru stanąć w tym plugawym religijnym domu.
  • Ostatnich trzech punktów nie stosuj wobec przyjaciół-milionerów będących religijnymi. Jako ateista musisz być egoistą i oportunistą. Musisz myśleć o sobie, a przyjaźń milionera zawsze może się przydać. To jedyna dopuszczalna sytuacja, aby udawać wierzącego.

Praktykowanie ateizmu

Jeśli przeczytałeś ten nagłówek i pomyślałeś, że istnieje coś takiego jak praktykowanie ateizmu – to nie jesteś prawdziwym ateistą! Ateizm to nie jest religia!

Ateista a przyjaciele

  • Musisz zrezygnować ze wszystkich kumpli, którzy nie są ateistami (ew. agnostykami) i nie dali się przekonać do porzucenia wiary.
  • Zacznij szukać kumpli wśród ateistów. Prawdziwych.
  • Będziesz się mógł z nimi kłócić o to, kto jest bardziej pewny, że bóg nie istnieje.
  • Po takiej kłótni będziesz musiał znaleźć nowego kumpla. Poszukaj jakiegoś emo – wesprzyj go tym, że to nie bóg go porzucił i dlatego jest nieszczęśliwy, ale że to wyłącznie jego wina.
  • Gdy emo się zabije – poszukaj jakiegoś satanisty.
  • Co prawda satanizm uznawany jest za religię, ale mają w nosie Kościół katolicki, więc ujdą w tłoku.
  • Kiedy ci się wymsknie, że nie wierzysz w boga, a więc i w Szatana – uciekaj najszybciej, jak potrafisz. Zanim nie zostaniesz zgwałcony zbiorowo i spalony podczas jakiegoś rytuału.
  • Jeśli dalej nie masz kumpli – poszukaj jakiegoś prawnika. To ostatnia deska ratunku. Prawnicy są pozbawieni moralności, więc się nadadzą.

Wnioski

Życie ateisty jest ciężkie, ale nikt nie powiedział, że to bułka z masłem. Jeżeli przeczytałeś powyższy poradnik i w pełni się z nim zgadzasz – masz szansę wstąpić na drogę prawdziwego ateizmu. Niech Bóg cię prowadzi po twojej ścieżce życia. Idź już. Po prostu idź.