Poradnik:Jak uniezależnić się od WoW-a

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 23:22, 25 lut 2008 autorstwa Jackmax (dyskusja • edycje) (Postanowiłem napisać to od nowa. Ta wersja jest chyba lepsza, nie?)

Jak uniezależnić się od WoWa - poradnik

(Ten poradnik może zadziałać z dowolną grą - wystarczy pominąć wszystko dotyczące abonamentu)

Jeśli czytasz ten poradnik, zakładam, że jesteś uzależniony od WoW-a. Przejście tego pamiętnika może być dla ciebie trudne, ale pamiętaj - albo przejdziesz, albo spędzisz resztę swojego życia gnijąc przed komputerem i wydając ostatnie grosze na abonament dla firmy Blizzard.

  • Skoro to czytasz, chwilowo nie grasz w WoW-a. To dobrze. Wykonaj dokładnie to co ci mówię:
  • Podnieś obie ręce do góry
  • Wstań z krzesła, ups... to znaczy z podłogi - zapomniałem, że krzesło poszło na abonament... No nieważne.
  • Wstań i podejdź powoli do ściany, przylegając do niej całą powierzchnią ciała do niej.
  • Aby wykonać ten plan musisz wynająć kumpla z kałachem, aby mieć większą motywację. Nie masz kumpla? Zadzwoń pod 997. Oni na pewno ci pomogą. Skoro ludziom dowożą Big Maki, to czemu nie mieliby pomóc Tobie?
  • Nadal przylegając do ściany, zastanów się, czy naprawdę tego chcesz. Tak, zastanów się. Głęboko. Wybrałeś, że jednak chcesz normalnie żyć. Czas podjąć jakieś działania.
  • Nie wyrzucaj od razu kompa. Na za tydzień masz napisać raport/wypracowanie dla szefa/pani od polskiego więc ci się jeszcze przyda. Tym bardziej, że jeśli tego nie zrobisz, wylecisz z pracy/szkoły - ostatni raz tam byłeś chyba za czasów Bolesława Chrobrego.
  • Kliknij dwukrotnie na ikonkę na pulpicie "Mój komputer". Kliknij na "Odinstaluj programy". Zjedź w dół listy. Taaak. Twój ulubiony World of Warcraft. Spędziłeś w nim połowę swojego życia. Masz super postać, 200 w światowym rankingu, pracowałeś nad nią setki godzin. Wiem, przeżywasz teraz ciężkie chwile, ale kliknij na przycisk "Odinstaluj"
  • Zasłoń oczy - ten widok może być dla ciebie zbyt brutalny. Wciśnij Enter. Jeśli to dla ciebie za dużo, możesz poprosić wynajętego kumpla, aby to zrobił.
  • A ten pomiot Belzebuba, czyli płytkę z grą oddaj komuś.
  • Teraz musis przejść natychmiastowy kurs resocjalizacji. Skrzyknij paru kumpli na imprezę.
  • Niestety, wszyscy twoi przyjaciele poszli razem z grą, nie masz chwilowo żadnych. Pójdź na jakaś dyskotekę czy coś...
  • Nie, nie do kawiarenki internetowej.
  • No to załóż sobie obrożę na głowę, przypnij smycz i poproś kolegę aby Cię zaprowadził na tą dyskotekę! Może opanuje twój pociąg do grania...
  • Zamów pięć piw. Mocnych. Na kredyt. Będą cię potem ścigać wierzyciele, ale chyba normalne życie się jest ważniejsze niż jakieśtam pieniądze, no nie?
  • Masz jakieś 1,7 promila alkoholu we krwi. Nagle spotykasz jakiegoś człowieka... Tak! To mu właśnie dałeś płytkę z grą! Idziecie do kawiarenki pograć. Po pijaku stwierdzasz, że to naprawdę świetna gra i pytasz, czy nieznajomy mógłby ci ją pożyczyć...
  • Rano się budzisz i stwierdzasz, że musisz przestać grać w tą piekielną grę. Tylko jak?