Robert Pattinson: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Del Pacino. Autor wycofanej wersji to 83.2.78.136.)
Linia 16: Linia 16:


==Życie dorosłe==
==Życie dorosłe==
Robciu zadebiutował na kinowym ekranie w jakimś łzawym melodramacie kostiumowym. Potem dorwał się do tanich telewizyjnych filmów<ref>[[Pornografia|Nie, nie takich]].</ref>. Pierwszą turę fanek uwiódł jako Cedrik Diggory w filmie [[Harry Potter i Czara Ognia|Chory Portier i cośtam cośtam]]. Prawdzie kakabum przyniosła mu rola Edwarda Cullena w <s>horro</s>romansie „Zmierzch”. Robciu zasłynął tam jako <s>smarkający brokatem</s> świecący się w słońcu [[wampir]]. Od tej pory podążają za nim hordy zidiociałych [[groupies]]. Prowadził także 81 ceremonię wręczenia Oscarów, sypiąc drętwymi dowcipami na prawo i lewo<ref>Ale oglądalność podskoczyła! To się liczy!</ref>.
Robciu zadebiutował na kinowym ekranie w jakimś łzawym melodramacie kostiumowym. Potem dorwał się do tanich telewizyjnych filmów<ref>[[Pornografia|Nie, nie takich]].</ref>. Pierwszą turę fanek uwiódł jako Cedrik Diggory w filmie [[Harry Potter i Czara Ognia|Chory Portier i cośtam cośtam]]. Prawdzie kakabum przyniosła mu rola Edwarda Cullena w horroromansie „Zmierzch”. Robciu zasłynął tam jako <s>smarkający brokatem</s> świecący się w słońcu [[wampir]]. Od tej pory podążają za nim hordy zidiociałych [[groupies]]. Prowadził także 81 ceremonię wręczenia Oscarów, sypiąc drętwymi dowcipami na prawo i lewo<ref>Ale oglądalność podskoczyła! To się liczy!</ref>.


==Robert medialny==
==Robert medialny==

Wersja z 22:16, 12 mar 2010

Ujednoznacznienie
Nie chodziło ci przypadkiem o warzywko o tej samej nazwie?


Robert i jego czarujący uśmiech
Pattinson bez koszulki!

Edward, bite me!

Fanka krzycząca za Robertem Pattinsonem

Jesteś tak przystojny, że czuję się jak Bella Swan. Zaraz się przewrócę....

Kristen Stewart do Roberta

Wcale nie śmierdzę!

Robert o sobie

Robert Pattinson (pseud. Patkinson, Parkinson, ur. 13 maja 1986 roku w Londynie) – wiecznie niedomyty gwiazdor robiący w Hollywoodzie. Znany z roli Edzia C. w jakże pouczającej ekranizacji powieści Zmierzch.

Dzieciństwo

Mały Robciu urodził się w Londynie. Matula zabierała go na pokazy mody i szorowała mydłem i pumeksem. Tato handlował nielegalnymi częściami zza granicy. Siostry go maltretowały. Zmuszano go do gry w pobliskim teatrze. Robercik miał ciężkie dzieciństwo. Ukochane siostrzyki przebierały go za dziewczynkę i przedstawiały jako Claudię. Nic dziwnego, że ma urazy psychiczne...

Życie dorosłe

Robciu zadebiutował na kinowym ekranie w jakimś łzawym melodramacie kostiumowym. Potem dorwał się do tanich telewizyjnych filmów[1]. Pierwszą turę fanek uwiódł jako Cedrik Diggory w filmie Chory Portier i cośtam cośtam. Prawdzie kakabum przyniosła mu rola Edwarda Cullena w horroromansie „Zmierzch”. Robciu zasłynął tam jako smarkający brokatem świecący się w słońcu wampir. Od tej pory podążają za nim hordy zidiociałych groupies. Prowadził także 81 ceremonię wręczenia Oscarów, sypiąc drętwymi dowcipami na prawo i lewo[2].

Robert medialny

Pattinson jest bożyszczem wszystkich kobiet. Piękny, wysportowany, inteligentny, cudnie ubrany, dowcipny, genialnie całuje na ekranie, zabójczo wygląda w garniturze, skromny, udzielający się charytatywnie, śpiewa i gra na keyboardzie... Oj, dużo, dużo można powiedzieć o medialnym wizerunku Roberta.

Robert-transseksualista.

Robert prywatnie

NonNews
Zobacz w NonNews tematy:

Wolny czas spędza w domu, wsuwając fastfoody i gnijąc przed telewizorem. Posiada wrodzoną awersję do środków czyszczących. Jest szczęśliwy, gdy wykąpie się raz na tydzień. Twierdzi, że boi się wody i mydła po tym jak mama chciała go utopić, gdy był mały. Jak sam przyznaje, jest dziwakiem. Ubiera się jak menel. Czasem można go spotkać w doborowym towarzystwie transseksualistów i innych dziwnych nacji. Jego iloraz inteligencji wynosi tyle ile średnia IQ jego fanek.

Muzyka

Nasz kochany (prawda, że nie?!) Robert postanowił, że jak aktorstwo mu nie wyjdzie, to będzie śpiewał. Miejmy nadzieję, że fanki nadal go kochają, bo jak wysłuchać jednej z jego piosenek, co okazało się być soundtrackiem, wył jak do księżyca...

Przypisy

  1. Nie, nie takich.
  2. Ale oglądalność podskoczyła! To się liczy!