Sekta
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 13:43, 27 paź 2011 autorstwa 188.33.254.124 (dyskusja)
Sekta – zjawisko społeczne polegające na siedzeniu w baraku i strzelaniu do policjantów federalnych wygrażając jednocześnie, iż wszystkiemu złu na tym świecie winny jest Bóg, Szatan lub cel naszego Kałasznikowa.
Jeżeli policjanci federalni zabiją członków sekty i zrobią z baraku, który jest domem dla owych ludzi, sito, to znaczy że sekta się nie udała i należy zaczynać całe przedsięwzięcie od początku.
Najbardziej znana sekta na Śląsku to Posiadlos - (gr. podsiad oznacza kabel) oznacza polską sektę kablową. Sekta powstała w latach 90-tych i trwa do dnia dzisiejszego, nadaje głównie w Tychach i na obrżeżach miasta. Podszywa się ona pod Ku Klux Klan, ale im to nie wychodzi. Nadają głównie na Ruch Światło-Życie.
Jak założyć sektę
- Musisz mieć jakiegoś boga, najlepiej coś nowatorskiego, np. objawił Ci się bóg Soku Kubusia lub Wielki Niedźwiedź w czapce – to jest to! Masz boga, a Ty jesteś jego prorokiem, brawo!
- No, teraz musisz wymyślić jakieś prawa boskie, najlepiej żeby mówiły o miłości do wszystkich, wolności, obowiązku wspomagania finansowo proroka itp.
- Czym jest jednak sekta bez idio... wyznawców! Wyjdź na ulicę, najlepiej w prześcieradle i jakąś duża, starą księgą by debeściarsko wyglądać! Zagaduj do przypadkowych ludzi, głównie dziewczyn w wieku 18-25 oraz bogatych naiwnia... zagubionych ludzi. Warto też zaopatrzyć sie w zaplecze militarne, najlepiej sprawdzają się najemne Moherowe Berety.
- Żeby nikt się nie czepiał, że sekta jest nielegalna, udawaj, że prowadzisz np. fundację charytatywną albo rozgłośnię radiową.
- Zbuduj świątynie w czynie społecznym, niech wszystko będzie ze złota!
- Cóż, teraz musisz tylko mieć jakiegoś wroga, żeby było więcej zabawy, w modzie są masoni, żydzi, katolicy, murzyni, arabowie i inne takie rzeczy, masz w czym wybierać.
- Jako potężny guru musisz koniecznie wymyślić dla swojej sekty jakieś hasła, które będą cytowane przez twoich wyznawców. Im hasła głupsze i bardziej absurdalne, tym dla sekty lepiej.
- Jeśli ktoś zarzuci twojej sekcie "pranie mózgu" MUSISZ demonstracyjnie się obrazić i stwierdzić głośno, że ludzie małej wiary nie są w stanie przyjąć "Prawdy takiej, jaka ona jest" i dodać, że ignorant myli "pranie mózgu" ze stopniami wtajemniczenia.
- Gdy uparciuch będzie jednak dociekał dalej spław go zdaniem "Nie rzucamy pereł przed świnie". Na pewno sobie pójdzie z dużym mętlikiem w głowie - I O TO CHODZI.
- To koniec, już wiesz jak zrobić sektę, więc na co czekasz? Tylu bogów jest do odkrycia!