Wojciech Łobodziński

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 23:01, 27 cze 2008 autorstwa 83.2.154.200 (dyskusja) (nowa strona)
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

Wojciech Łobodziński - urodzony 20 października 1982 w Bydgoszczy, polski piłkarz grający na pozycji prawego pomocnika. Obecnie największy burak w Wiśle Kraków i największy żebrak Orange Ekstraklasy. Ma zaufanie w oczach trenera reprezentacji polski Leo Beenhakkera. Pojechał na Euro 2008 gdzie był największą ciotą i jedynym zawodnikiem w całym turnieju, który nie zaliczył celnego podania. Wsławił się super dośrodkowaniami poza bramkę.

Kariera

Swoją karierę rozpoczynał w Zawiszy Bydgoszcz jako chłopiec od podawania piłek, ale go tam nie chcieli i w sezonie 1999/2000 oddali go z dopłatą do Stomilu Olsztyn. Stamtąd wysłano go do Płocka, gdyż tam było więcej piłek do podawania. W Płocku odkryto jego talent jako sprzątaczki. Łobo postanowiło kupć Zagłebie Lubin aby prał koszulki po treningach, ale po pewnej popijawie nie miał kto grać i postanowiono postawić na Wojtka. Spisał się nieźle. Zszedł po 3 minutach, bo kopnął w jaja bramkarza Górnika Zabrze gdy ten nie chciał puścić gola po strzale z 40u metrów. Wtedy to o Łobodzińskim usłyszał świat. Więcej w Zagłebiu już nie zagrał, a mimo wszystko Wisła Kraków postanowiła zakupić jakąś ciotę i padło na Wojtka. Kupiono go za znalezione pod stadionem dwie dychy. Zakup okazał się niekorzystny, ponieważ piłkarz zagrał w jednym meczu najwięcej 6 minut i 24 sekundy. Spowodowane było to tym, iż albo dostawał czerwone kartki, albo zostawał kontuzjowany, albo też grał tak fatalnie, że żal było patrzeć (jego specjalność). Obecnie nikt go nigdzie nie chce i zamierza wyprowadzić się do Irlandii.

Prywatnie

Prywatnie Wojciech to miły, lubiany przez zwierzęta pijak, idiota, człowiek z całym zespołem down'a, który nie zmienia skarpetek bo uważa, że pranie za długo trwa. Jego ulubionym zajęciem jest oglądanie filmów w języku brazylijskim i dubanie w nosie. Wojtek ma skłonności do drapania się w okolicach odbytu podczas ważnych meczów. Jego żona dba oto, żeby nic złego mu się nie stało. Nasz reprezentant kraju jest podopiecznym fundacji "nie jesteś sam". Krążą plotki, że Wojtek i Maciek z Klanu to bracia, jednak te doniesienia nie są jeszcze potwierdzone.

Powiedzonka o Wojtku Łobodzińskim

Siekiera, motyka, bimber, brony,

Wojtek jest upośledzony,

siekiera, motyka, papieru zwój,

Łobodziński to jest chó...