Crwn Thy Frnicatr
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Crwn Thy Frnicatr (Ukrnwć Cdzłżnk) – trzeci album zespołu Psyclon Nine, na którym wpływy elektroniki zostały zdeptane do pojedynczego tła, a zespół zaczął grać blak metul. Przewodnim motywem jest dość specyficzna elektronika, a jej tle toczą się ociężale gitary. Na tyle ociężale, że przeciętnemu słuchaczowi zajmowało czasem i kilka miesięcy, aby dowiedzieć się z informacji o albumie, że udzielał się tam jakiś gitarzysta. Nazwa albumu jest harsh i namawia by „ukoronować cudzołożnika”. Tym bardziej, że pozbyto się z niej większości samogłosek, przez co połamać można sobie język podczas jej wymawiania.
Ciekawostka[edytuj • edytuj kod]
- Album ten jest prekursorem grania black metalu w większości na elektronicznych samplach. Co ciekawe, pomysłodawca jeszcze żyje.
Wybrane utwory[edytuj • edytuj kod]
- Bellum in Abyssus – intro do albumu, które jest niczym innym jak nieuporządkowanym hałasem. Coś skwierczy, coś pobrzmiewa echem, coś szeleści, w końcu Bellum drze mordę, wszystko się na siebie nakłada i gaśnie. Utwór miał być stylizowany na straszny.
- Parasitic – pierwszy twór Psyclonów, który doczekał się teledysku. Wygląda on niczym koszmar starego kanalarza. Sam utwór jak przystało na Nero stara się być harsh. Macha łapami, kręci łbem, a na jego twarz pada jaskrawe i migoczące światło, co bardzo smuci fanów zespołu z epilepsją, którzy zmuszeni są oglądać go na bardzo niskim kontraście i w zwolnionym tempie.
- Better Than Suicide – Kalifornia oznacza morze, a morze oznacza kraby błotne, których oglądanie jest dla Nero lepsze nawet od samobójstwa.
- Flesh Harvest – kontynuacja opowieści o młodzieńczych fantazjach Nero z poprzedniego albumu. Tym razem o tym, jak w myślach razem z Josefem Heresy dobierali się do Abbey Nexa, ale nie mieli zielonego pojęcia, jak
jągo zdeflorować. Chcieli zrobić to pod prysznicem, używając siarki zamiast mydła. Nie wyszło, bo byli zmęczeni ćpaniem, a pod jednym prysznicem we trzech się nie mieścili. - Scar of the Deceiver – kawałek, który po zażyciu LSD powoduje nieodwracalne ubytki na zdrowiu. Pomijając, że riff jest totalnie zerżnięty z tytułowego utworu, kompozycja nie daje ani chwili wytchnienia. Nieważne, że to samo powtarza się przez 3 minuty, potem jest równie dynamiczne przejście i to samo na koniec. Motyw ten, jest tak zajebisty, że nikogo to nie obchodzi, a słuchaczom z mord kapie ślina.
- Crwn Thy Frnicatr – kontynuacja poprzedniego utworu, a raczej jego właściwa część. Tym razem o nasze uszy obija się bardzo umiejętna i harmonijna gra na syntetycznych skrzypcach, chwilę później dochodzi łupanie syntetyczną perkusją, a gdy napierdalanie sięga zenitu, rozlega się syntetyczny syk Nerosa informujący, iż wyrwałeś z niego dziecko i za to klękniesz przed jego światem. Kwestią sporną jest o co tak naprawdę w tym tekście chodziło, gdyż z jednej strony mogło tu chodzić o ciążę, w którą Bellum mógł zajść, a z drugiej mogło to być jedynie podtekstem psychicznym. Niby Nero jest mężczyzną, jednak po zabiegach jakie zastosował na sobie nie można mieć pewności co ma w gaciach, a tym bardziej wewnątrz, pod brzuchem.
- Visceral Holocaust (Biegunka) – Columbine miał straszliwe gazy po kebabie, a Nero postanowił zrobić z tego nieziemską dramę. Rozpłakał się, że smród go obudził i pali go w oczy, że odłazi mu skóra i że nie wie, gdzie było życie, a gdzie zaczęła się śmierć. Postraszył też kolegę, że jeśli znowu tak zrobi, to będzie żarł już tylko gruz.
- Proficiscor of Terminus Vicis – instrumental, przy którym można uśpić pół wsi. Z Psyclonem i jego brzmieniem ma on jedynie wspólną paletę sampli, gdyż w obrębie danego albumu pozostawała ona ta sama, tak dla ułatwienia. Docenić go można po pół roku obcowania z Psyclonem, gdyż dopiero wtedy wychodzi na to, że to osobny utwór, a nie outro poprzedniego.
- The Purging (A Revelation of Pain) (Bolesne przeczyszczenie) – powrót do problemów trawiennych Columbine'a – biedak utknął na kiblu i płacze, bo nie ma papieru. Nero już tak się przydusił, że ledwie może syczeć.