Dzień świra
Musisz przyznać, że jak tatuś zrobi dzióbek, to nie ma ca we wsi!
- Główny bohater Adaś Miauczyński, do syna Sylwusia, o swoim talencie stylistycznym
Dzień świra – polska (tragi)komedia[1] opowiadająca o życiu pewnego człowieka z mało rozwiniętego narodu, pokazany 7 czerwca 2002 roku. Film sam w sobie jest pierwszym efektywnym polskim demotywatorem.
Fabuła[edytuj • edytuj kod]
Uwaga! Ta sekcja zawiera informacje, których zapewne nie chciałbyś znać, jeśli dotychczas nie miałeś okazji spotkać się z inkryminowanym tworem. |
Film opowiada o Adasiu Miauczyńskim – bezużytecznej zrzędzie chorej na depresję, schizofrenię oraz nerwicę natręctw pracującym jako polonista. Bohater uważa się za inteligenta kochającego muzykę Chopina, jednakże wyłącznie puszczaną osobiście (a nie przez sąsiada z dołu). Swoim beznadziejnym żywotem coraz bardziej wkurza otaczających go ludzi oraz samego siebie. Dołujące jest jeszcze to, iż wyjeżdżając na plażę zapomniał dokupić po drodze szubienicy.
Pewnego słonecznego wrześniowego dnia Adaś budzi się i opowiada o swoim życiu poprzez zastosowanie słów ka oraz siedem (kocha bez reszty tę cyfrę). Od samego rana wita się z sąsiadem, którego wygania kąpiącego się z łazienki na klatkę schodową marudząc, iż Chopin może być tylko u niego. Rusza do szkoły i nieoczekiwanie po jednej lekcji ją opuszcza. Wyrusza po swoją pensję (777 złotych) oraz ogłasza w myślach apel do polonistów w kochanej polszczyźnie rodem XVIII wieku (stosując łacinę podwórkową). Odwiedza swoją mamę oraz żali się jej, opowiadając o swoim beznadziejnym życiu. Ta radzi mu, aby wyżalił się lekarzowi, przykładowo chirurgowi, który może coś mu przepisze.
Następnie nasz bohater wraca do domu, i podczas prób nauczenia swojego synka Sylwusia poprawnej odmiany czasownika be (oczywiście bez rezultatów) prezentuje widzowi swoją życiową sentencję, zapamiętaną przez wszystkich Polaków: „To be, kurwa, or not to be!”.
Niedługo potem zdenerwowany Adaś wyrusza na plażę pociągiem i cały czas ucieka od tłumu (gadatliwych kobiet, zakonnic jedzących psa siekanego razem z budą, kobiety, która nie wie, co to równouprawnienie oraz małżeństwa, które okazuje się być wierną kopią Adasia i jego żony). Na plaży próbuje upolować (lub utłuc) mewę, jednakże z powodu braku dobrego ekwipunku (sama gałąź okazuje się być niewystarczająca) ponosi kolejną sromotną życiową klęskę. Wraca więc do domu.
Po powrocie i zrobieniu sobie kolacji, ogląda blok reklamowy w telewizji, z których dowiaduje się o cudownych właściwościach wyciągu z fiuta. Kładzie się spać i przy tym marzy sobie o rzeczach nieprzyzwoitych.
Dlaczego ten film jest filmem edukacyjnym?[edytuj • edytuj kod]
Z wielu powodów, można dzięki niemu na przykład:
- poznać zastosowanie odpowiednich leków:
Prozac – na chęć życia. Geriavit – na się nie starzenie. Memotropil – na lepsze funkcjonowanie metabolizmu mózgu. Etopiryna – profilaktycznie |
- zgłębić stan polskich toalet w PKP:
Odkąd mój umysł myśli i sięgam pamięcią, to te klapy zawsze opadały. A dlaczego? Bo przez dziesiątki lat jedni bezmyślni kretyni pod kierunkiem innych bezmyślnych kretynów umieszczają muszle klozetowe w pociągach tak blisko ściany, że klapa po podniesieniu nachylona jest ku muszli i puszczona musi opaść. Dziesiątki lat, Jezu Chryste przenajświętszy. A jeśli Polska to właśnie ta oszczana klapa? |
- odbyć lekcję poprawnej polszczyzny:
I nie PIknikowy nastrój, tylko pikniKOwy nastrój! I nie w CAłej Polsce, tylko w całej POlsce, kurwa, ja pierdolę! |
Zobacz też[edytuj • edytuj kod]
Przypisy
- ↑ Zdziwiony? To nie tylko komedia