Edward Kenway

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Edward Kenway – wzór moralności, cnót i wierności, którego losy mamy szansę prześledzić podczas gry w Assassin's Creed IV: Black Flag. Przez praktycznie całą grę regularnie dba o własny zadek, wpierw sprzedając Assasynów Templariuszom, a później tychże Templariuszy mordując. Jest on także niesamowicie uparty[1], bowiem pomimo ciągłych narzekań wszystkich dookoła, przez całą grę poszukuje artefaktu zwanego obserwatorium[2]. Jednak w przeciwieństwie do swoich potomków ma wyraźne braki w fanatyzmie, chyba, że egoizm można nazwać ideologią... Z tego co wiadomo, ma żonę w Anglii, dla której chce kupić potężny kawałek ziemi w ojczyźnie, nie zawracając sobie głowy tym, że jak wróci do ojczyzny to pewnie skończy na stryczku. Przy okazji te żonę zdradzając, ale który Pirat tego nie robił? W ogóle, który Pirat miał żonę? No nie ważne, wyjątek potwierdza regułę...

Przypisy

  1. Co odziedziczyli po nim zarówno Hayatham jak i Connor
  2. Po to, by go komuś sprzedać. Nie obchodzi, go to, że nabywca będzie mógł bez skrępowania śledzić innych ludzi


Crystal Clear device joystick.png To jest tylko zalążek artykułu z dziedziny gier. Jeśli umiesz grać nie tylko na nerwach – rozbuduj go.