Gra:Fantasy/strona 244

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Straż miejska
Bijesz więźnia, on jednak wciąż nie chce się przyznać. W końcu umiera.

Wychodzisz z lochu.

Co narobiłeś, durniu? – pyta komendant. – Myślałem, że jesteś mądrzejszy. Zejdź mi z oczu!

Aby nie denerwować komendanta wychodzisz na zewnątrz i pzechadzasz się po mieście.

W końcu zaczepiają cię cztery pijane krasnoludy. Mimo że bardzo starasz się unikać walki, nie dają ci wyboru.

Najpier ścinasz dwie głowy jednym cięciem, potem wykonujesz skomplikowany piruet, dzięki któremu unikasz rozchlastania toporem na pół i pozbawiasz życia kolejnego krasnoluda. W końcu stajez naprzeciw ostatniego z nich.

Ruszasz na niego i wbijasz miecz prosto w serce prześlizgując się pod ostrzem topora. Przy zwłokach krasnoludów znajdujesz list, z którego wynika, że przywódca buntowników ukrywa się w kanałach.