Edytujesz „Nonźródła:NonAnaliza: odcinek 4 (II)”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 402: Linia 402:
Posłusznie zapięłam pasy. To był mój pierwszy lot i przysięgłam sobie że nawet jeśli bym musiała wracać to wolałabym przejść na piechotę z walizką na plecach niż wsiąść do tej piekielnej maszyny.
Posłusznie zapięłam pasy. To był mój pierwszy lot i przysięgłam sobie że nawet jeśli bym musiała wracać to wolałabym przejść na piechotę z walizką na plecach niż wsiąść do tej piekielnej maszyny.


Uszy mi się już dawno zatkały, ale gdy tylko spojrzałam na silnik za oknem automatycznie się odetkały.<br />{{c|#778899|Protip: w takich chwilach dobrze jest żuć gumę.}}<br />Jeju jak szybko pokonujemy odległości. Chcąc czy nie chcąc musiałam złapać za jego rękę co patrząc na niego bardzo go cieszyło.<br />{{c|#778899|W nerwach złapała chyba za coś innego.}}<br />Zobaczymy jak długo trzeba będzie z ciebie ścierać ten uśmiech.
Uszy mi się już dawno zatkały, ale gdy tylko spojrzałam na silnik za oknem automatycznie się odetkały.<br />{{c|#778899|Protip: w takich chwilach dobrze jest rzuć gumę.}}<br />Jeju jak szybko pokonujemy odległości. Chcąc czy nie chcąc musiałam złapać za jego rękę co patrząc na niego bardzo go cieszyło.<br />{{c|#778899|W nerwach złapała chyba za coś innego.}}<br />Zobaczymy jak długo trzeba będzie z ciebie ścierać ten uśmiech.


Ruszyliśmy po walizki i tak dalej.<br />{{c|#FB7E6C|Nie rozpierdolił się ten samolot? Cholera, jeszcze musimy w to brnąć…}}<br />{{c|#191970|Niestety wycięli wszystkie brzozy.}}<br />{{c|#778899|Spokojnie, koniec już blisko, damy radę.}}<br />Jakiś gość czekał na nas chyba ochroniarz jak się okazało George był przeogromny i szczerze bałam się go
Ruszyliśmy po walizki i tak dalej.<br />{{c|#FB7E6C|Nie rozpierdolił się ten samolot? Cholera, jeszcze musimy w to brnąć…}}<br />{{c|#191970|Niestety wycięli wszystkie brzozy.}}<br />{{c|#778899|Spokojnie, koniec już blisko, damy radę.}}<br />Jakiś gość czekał na nas chyba ochroniarz jak się okazało George był przeogromny i szczerze bałam się go
Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)

Szablony użyte w tym artykule: