NonNews:Kim Dzong Un chce wskrzesić ojca
12 kwietnia 2017
Obecna sytuacja na Półwyspie Koreańskim wygląda ciekawie (jakkolwiek to słowo pasuje w tym kontekście). Dzięki oficjalnym portalom rządowym, cały świat się dowiedział, że Chiny wystawiły rezerwy wojskowe z dwóch wiosek (w liczbie 150 tys.), Donald Trump przygotował lotniskowiec i herbatę miętową na ciśnienie, a Japonia zapowiedziała, że nareszcie nie będą jedynym państwem, który oberwał bronią atomową. Korea Północna nie chce pozostawić sprawy losowi.
Kim Dzong Un uznał, że przyda się wsparcie. Zadowolony, że ojciec zmarł już w 2004 po zamachu bombowym w Ryongch’ŏn, a ta mumia w sarkofagu to sobowtór, zaczął odkopywać ciało ojca.
Mieszkańcy Korei Północnej obiecali pomóc wielkiemu przywódcy. Jak sami przyznają, jego ojciec i dziadek byli spoko, ale ten obecny pozwolił im kupować ryż z sąsiednich Chin za 12 niewolników dla pekińskich fabryk odzieżowych. W zamian za dbanie o dobro Korei, chcą pomóc szybko rozwijającemu się państwu, któremu w ciągu 4 lat podniosła się stopa życiowa o 150% (w 2011 roku miesięczna pensja w przeliczeniu na dolary amerykańskie wyniosła 0,50$, po czym po roku wzrosła do 1,25$). Mieszkańcy bojący się amerykańskiego buta nad Pjongjangiem obiecali pomóc.
Obecnie Kim Dzong Un składa kości ojca do kupy oraz szuka dla niego dobrego garnituru, bo ten jedyny nadal znajduje się w oficjalnym sarkofagu. Z kolei mieszkańcy zrzucili się na platformę programistyczną Arduino, która ma pomóc wystrzelić bomby atomowe nad Koreę Południową i USA.
Źródło[edytuj • edytuj kod]
- Przedjutrze, 12 kwietnia 2017.