NonNews:Lol, Hula?
11 lutego 2010
KANADA, Kanada, Kanada -- eee... Zasadniczo jestem tym tak bardzo zaskoczony, że chwilowo mam problem ze złożeniem poprawnego gramatycznie zdania... Otóż pierwszy trening na olimpijskiej skoczni w Kanadzie wygrał Polak, ale to nie Małysz, ale... Stefan Hula. Co ciekawe, skakali wszyscy, nawet Ammann i Patyk a Hula teoretycznie pobił rekord skoczni (108 metrów), ale nie uznano go, gdyż to był trening.
I żeby było śmieszniej, to nie był przypadek. W dwóch kolejnych seriach treningowych Hula był w czołówce i generalnie wyglądało to tak, jakby to nie on skakał... W drugim treningu Hula był o metr za Schlierenzauerem, a w trzecim był z nim ex aequo. Drugi i trzeci trening wygrał Ammann.
Małysz był gdzieś z tyłu i testował kombinezon.
Gwoli ścisłości, Stefan Hula na ostatnich zawodach przed Igrzyskami nie wszedł do kadłubowo obsadzonego konkursu w Zakopanem.
Złośliwi twierdzą jednak, że Polacy oszukują. Otóż skocznia w Whistler jest taka sama jak ta w Szczyrku. No więc jeśli nasi znają skocznię w Szczyrku to w Kanadzie czują się jak u siebie. Biorąc pod uwagę dużą Polonię kanadyjską, to można stwierdzić, że Polacy skaczą u siebie a nie na drugiej półkuli. Nasza skocznia, nasi kibice, nasze medale?
Ja życzę Huli jak najlepiej, ale Małysz chyba by się wkurwił, gdyby to Hula mu sprzątnął złoto sprzed nosa. Dla NonNews z Kanady, Bartosz Heller.
Off camera
Nie no, jeśli Hula będzie wysoko w konkursie to znaczy, że Łukasz Kruczek jest dobrym trenerem, a to by się nie zgadzało... Kurde... Hula... No... Hula
Źródło[edytuj • edytuj kod]
- Hula jest zajebisty, 11 lutego 2010.