Odpadnięcie
Odpadnięcie (także: lot) – zdarzenie, w wyniku którego wspinacz nagle traci kontakt ze ścianą, wskutek czego zgodnie z prawem Newtona zaczyna poruszać się w stronę powierzchni Ziemi. Odpadnięcie zakończone spotkaniem z półką skalną lub powierzchnią Ziemi nazywa się glebowaniem.
Procedura odpadnięcia[edytuj • edytuj kod]
Odpadnięcie składa się z czterech faz:
- Wspinacz puszcza ścianę. Powodem mogą być: poślizgnięcie się, trudność drogi przerastająca jego możliwości lub kiepska psycha.
- Następuje swobodny spadek w stronę najbliższej planety. Spadkowi czasem towarzyszy okrzyk.
- Wspinacz zatrzymuje się. Jeśli używa asekuracji, ze znacznym prawdopodobieństwem udaje mu się zatrzymać bezpiecznie. W pozostałych przypadkach następuje glebowanie.
- Wyjaśnienie otoczeniu powodu odpadnięcia. Uwaga! Ten punkt następuje tylko wówczas, gdy wspinacz jest przytomny po zakończeniu punktu 3. – wytłumaczenie nie musi mieć nic wspólnego z realnym powodem odpadnięcia.
Okrzyk[edytuj • edytuj kod]
Okrzyk jest integralną częścią odpadnięcia. Regułą jest, że jest on bardziej wulgarny i głośniejszy w przypadku lotów, które są dla wspinacza prawdziwym zawodem. I tak:
- W przypadku odpadania słabego wspinacza z trudnej drogi: Oj!, Ajajajaj!, Kurczę, uważaj, będę leciał!,
- W przypadku odpadnięcia silnego wspinacza z drogi łatwej: , ja , kto tę jego drogę!.
Okrzyk może zostać wydany również tuż przed odpadnięciem (lecę!, uważaj!) w celu uprzedzenia asekuranta. Powszechnie przyjmuje się, że wspinacz, który ma jeszcze siłę zakrzyknąć do asekuranta, nie dał z siebie w ścianie wszystkiego, przez co można się z niego bez przeszkód śmiać. W szczególności na wyśmianie zasługują takie rozmowy jak poniższa:
(W): Blok!
(A): Nie ma bloku, dajesz!
(W): Blok, !
(A): Nie ma bloku, dajesz, dajesz!
(W): , no to lecę.
Dyskusja ta jednoznacznie sugeruje, że wspinacz miał wystarczająco sił, by się przekrzykiwać z asekurantem. Nazwanie go miękką fają jest najmniejszym i najłagodniejszym wymiarem kary.
Powody odpadnięcia[edytuj • edytuj kod]
Im łatwiejsza droga (w stosunku do możliwości wspinacza), tym lepsze musi być wytłumaczenie. Poniżej znajduje się lista najczęściej stosowanych wymówek wytłumaczeń. Uwaga! Część z nich nie ma zastosowania, gdy tuż przed chwilą drogę tę załoili twoja żona, młodszy syn i pies!
- Kto tę drogę wyceniał? Przecież to nie może mieć (wycena)! (skuteczne: przenosi winę na kogoś, kto przecenił ewidentnie trudniejszą drogę, bo drogi tej trudności to my przed śniadaniem i na rozgrzewkę)
- Ależ to wszystko śliskie/mokre! (niewiarygodnie skuteczne, jeśli wspinasz się na Jurze – tam wszystko jest śliskie)
- Normalnie bym to zrobił, ale dzisiaj mnie boli (część ciała).
- Gdybyśmy wczoraj nie pili, to…
- Ta droga była tak ohydna, że nie mogłem się jej dłużej trzymać. (bardzo skuteczne: przenosi poziom trudności na poziom pięknoduchostwa i wrażeń estetycznych ze wspinania)
- Dalej było już łatwo, nie chciało mi się męczyć.
- W chwycie coś się ruszało.
- Koło głowy zaczął mi latać szerszeń. (nie działa, gdy wspinacz jest doskonale widoczny kilka metrów nad ziemią)
Współczynnik odpadnięcia[edytuj • edytuj kod]
Współczynnik odpadnięcia jest cyfrową miarą tego, jak zdrowo wspinacz śmignął w dół, co pozwala nam oszacować, jak duże siły działały na wspinacza i jak dużym naprężeniom została poddana lina. Liczy się go dzieląc długość lotu przez długość pracującej liny. Jak łatwo zauważyć, odpadnięcie ze współczynnikiem 1 oznacza, że wspinacz znalazł się dokładnie na wysokości asekuranta. Jeśli asekurant stoi na ziemi, współczynnik odpadnięcia równa się współczynnikowi glebowania, który jest twardy i bolesny. Jeśli asekurant znajduje się w ścianie (na wyższym stanowisku), w przypadku odpadnięć o współczynniku większym od 1 następuje zabawny moment mijania się partnerów. W przypadku najcięższego możliwego odpadnięcia o współczynniku 2 (ma to miejsce, gdy wspinacz odpada nie mając żadnych punktów asekuracyjnych między sobą a stanowiskiem), asekurant ma wszelkie prawo zwyzywania wspinacza każdym słowem jakie mu tylko przyjdzie na myśl.