Till Lindemann

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Till w końcu zdecydował się odpowiedzieć na to padające już od dawna bardzo intymne pytanie
On jest wrażliwym człowiekiem z duszą artysty, a Ty masz go za jakiegoś niewyżytego zboczeńca i sadystę! Patrz, jak zasmuciłeś Tilla.

Till Lindemann (ur. 4 stycznia 1963) – wokalista przemysłowo blaszanego industrial metalowego zespołu Rammstein oraz wokalista w swoim zespole o nazwie Lindemann. Najbardziej znany i kochany Niemiec na świecie (także w Polsce!) zaraz po Adim[1], piroman i gwiazda RedTube[2]. Napalone fanki wciąż ślinią się na jego widok, chociaż mógłby być ojcem większości z nich.

Dzieciństwo[edytuj • edytuj kod]

Till dorastał w typowym domu wariatów artystów. Jego matka była dziennikarką w radiu regionalnym, a ojczulek pisał książki dla dzieci[3]. Jednak mali Niemcy chyba dużo nie czytali, bo Werner był strasznie nerwowy i często lał synka po dupsku pasem od munduru Wehrmachtu dziadka. W końcu matka Tilla wywaliła męża na zbity ryj i wyszła za Amerykanina[4].

Młodość[edytuj • edytuj kod]

Chłopak mimo miłości do ognia był dobrze obeznany z wódą wodą. Na tyle, że trenował pływanie w szkole sportowej i nawet coś tam wygrał[5]. Pluskałby się w wodzie i brałby sterydy[6] do dzisiaj, gdyby nie to, że będąc we Florencji na zawodach Till postanowił odwiedzić sex shop. Tam wywiązała się między nim a grupą napalonych jedenastolatków bójka o ostatnią dmuchaną lalkę, w wyniku której skończył z mordą w błocie, naderwanym mięśniem brzucha i co najgorsze – bez lalki. Skończyło się opierdalanie i Till musiał wziąć się za coś zupełnie mu obcego, czyli robotę. Robił to, co umiał najlepiej – strugał głupa z drewna i plótł pierdoły koszyki. Tego też mu się nie chciało, więc postanowił zostać gwiazdą. Wziął się za gitarę, ale nie umiał zagrać nawet "Wlazł kotek na płotek", więc przerzucił się na perkusję i po pewnym czasie założył zespół First Arsch[7].

Rammstein[edytuj • edytuj kod]

Pewnego dnia do Tilla przyszedł Rysiek Kruspe i zaproponował mu mnóstwo ognia, panienek i alkoholu, a nawet jeszcze więcej kasy za jedną drobną rzecz: przyłączenie się do powstającego zespołu grającego... wówczas jeszcze nie było wiadomo co. Till się zgodził – i tak nie miał nic lepszego do roboty. Zgłosili się do konkursu dla młodych zespołów, po czym wykupili za kilka flaszek ściągnęli z lokalnych zespołów ludowych Die Firma i Feeling B paru facetów i wzięli się do roboty. Till nagrywał partie wokalne w nocy pod kołdrą, bo staruszki z dołu waliły miotłami w sufit, a reszta zespołu, korzystając z tego balowała tworzyła w domu Richarda. Ku zaskoczeniu swojemu i innych, wygrali i stworzyli płytę Herzeleid, którą później bezskutecznie usiłowali komuś wcisnąć na pobliskim bazarze. W końcu ulitował się nad nimi David Lynch i wcisnął dwa ich utworki do jednego ze swoich filmów o dupie Maryni, po czym wszyscy rzucili się na młodych Niemców celem ich wycałowania i zgwałcenia/zamordowania za rzekome nazistowskie poglądy[8]. Till, zgodnie z obietnicą Richarda, stał się z dnia na dzień gwiazdą i obiektem fantazji erotycznych młodych Niemek. Potem było już tylko z górki: albumy, koncerty, libacje, dziwki, kasa.

Życie prywatne[edytuj • edytuj kod]

W 1985 roku Till zapomniał o kondomie, czego skutkiem były narodziny Nele. Natychmiast ożenił się z jej matką, a jeszcze szybciej rozwiódł, córki jednak nie oddał. Jako kochający tatuś nauczył ją wszystkiego z obsługą miotacza ognia łącznie. Potem związał się z eksmodelką i studentką pedagogiki specjalnej[9] i zmajstrował drugą córkę. W 1997 roku, gdy powiedziała przy pijanym Tillu, że nowa płyta Rammstein jest do dupy, ten odruchowo potraktował ją pięścią, broniąc honoru kumpli z zespołu i złamał jej nos. Anja wkurwiła się, zabrała córkę, wytoczyła proces o alimenty i poszła szukać pocieszenia w ramionach Richarda, zachowując jednak dochodowe już wówczas nazwisko, dlatego też córka jej i Rysia ma nazwisko Lindemann. Till po tych przeżyciach osiedlił się z kolejną kobietą na totalnym zadupiu i wychodzi na widok ludzki tylko w czasie tras koncertowych.
Po koncertach grupy można wywnioskować że umie dwa tańce:

  • Till-Hammer (prawdopodobnie nazwa powstała od jego imienia) – oznacza tyle co pochylenie się, kiwanie głową i nawalanie pięścią w własne kolano. Część fanów lubi naśladować ruchy Tilla, myśląc że umieją coś tańczyć, przez co niestety wychodzą tylko na oszołomów i debili.
  • Bongo-Bongo – czyli poruszanie górną częścią nóg i brzuchem w przód i w tył, szerzej znane jako dupczenie. Prawdopodobnie „tańczył” to by ulżyć uzależnieniu.

Reszta wesołej twórczości[edytuj • edytuj kod]

W 2002 roku wydał tom poezji o emowatym tytule Messer, który kupiło mnóstwo fanów i z powodu nieznajomości niemieckiego postawiło go na widocznym miejscu w domu, aby tam się kurzył. Wepchał się z kolegami z zespołu do xXx[10] grając tam samego siebie, poza tym pojawił się na kilka sekund w paru innych produkcjach.

Ciekawostki[edytuj • edytuj kod]

  • Zdrowo się odżywia – potrafi zjeść cały kieliszek.
  • Cały następny dzień po spotkaniu jakiegoś pokemona poświęca na wywabienie plam po popiele z dywanu.
  • Poddał się operacji plastycznej i wszczepił sobie w ramiona miotacze ognia.
  • Koledzy z zespołu przez pewien czas nazywali go męską dziwką.
  • Potrafi mówić po polsku[11]

Galeria[edytuj • edytuj kod]

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

Przypisy

  1. A nie, zaraz, on był Austriakiem
  2. Zagrał w "Pussy" – pornolu z najlepszym podkładem muzycznym na tej stronie
  3. Jeśli Till się na nich wychował, to mamy kolejny argument przeciwko czytaniu
  4. Dlatego fakt, że Till nie umie śpiewać po angielsku jest co najmniej dziwny
  5. Ludzie, przecież mistrzostwo Europy juniorów na 1500 metrów stylem dowolnym to nic wielkiego!
  6. A myślicie, że dlaczego on jest "taaaaki męski"?
  7. Sądząc po nazwach zespołów zakładanych przez przyszłych członków R+, coś takiego jak LSD nie było im obce
  8. niepotrzebne skreślić
  9. Przy Tillu na pewno było to potrzebne
  10. Po tytule chyba spodziewał się czego innego
  11. https://youtu.be/Y4VFXUPCN-4