Użytkownik:Staś123

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru


Bitwa pod Lidlem[edytuj • edytuj kod]

Bitwa pod Lidlem (też Bitwa o lody Ekipy) - starcie dzieci, rodziców, starych bab, które miało miejsce 26 kwietnia 2021 roku w niektórych miastach Polski. Firma Lidl zapowiedziała kilka dni wcześniej, że 26 kwietnia do ich sklepów zostaną wprowadzone popularne jak na tamte czasy Lody Ekipy, słynnych YouTuberów. Według historyków, w bitwie wzięły udział przede wszystkim starsze osoby, które z niezrozumiałego powodu, zaczęły rzucać się na sklepowe lodówki. Potem dołączyły do nich matki, a na końcu dzieci.

Przebieg[edytuj • edytuj kod]

Podczas spokojnego poranku, o godzinie 6:00, sieć sklepów Lidl otworzyła swoje lokale w niemalże całej Polsce. Ku zdziwieniu pracownikom Lidlu, klienci zbierali się przed sklepem już o godzinie 5:30, a niektórzy, nawet o godzinie 5:00. Nikt na tamten moment nie znał powodu tego dziwnego zajścia. Pracownicy jednak to zignorowali. Po otwarciu sklepu, wszystko wydawało się być normalne. Klienci brali koszyki i spokojnie udawali się na zakupy. Niczego nieświadomi pracownicy przyglądali się temu. W pewnym momencie, do lodówki podeszła starsza osoba, około lat 60. Zaczęła powoli otwierać drzwiczki lodówki i wyjmować Lody Ekipy. Jeden z klientów także zobaczył owe Lody, na tamte czasy bardzo popularne, i rzucił się w kierunku lodówek, jakby zobaczył przecenię na piwo. Wtedy rozpętała się prawdziwa wojna.

Niemalże wszyscy klienci rzucali się na siebie, atakowali innych, przepychali się, aby tylko zdobyć wymarzony produkt ich pociech. Pracownicy Lidla bali się wtedy podejść. Nie chcieli niczym oberwać. Słychać było przeróżne przezwiska, obelgi, które klienci nawzajem w siebie rzucali. Jedno z dzieci miało został staranowane i przewiezione do pobliskiego szpitala, w którym miało walczyć o życie. Klienci jednak niczym się nie przejęli. Dalej walczyli o wymarzony produkt.

Po około kilkunastu minutach, w lodówkach Lidlu nie został nawet jeden Lód Ekipy. Wszystko zostało zabrane. Klienci nawet zabierali całe kartony.