NonNews:Szatana przygotowania do Świąt: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M ({{medal news}})
Linia 2: Linia 2:
'''17 listopada 2006'''
'''17 listopada 2006'''


'''[[Szatan]], nasz dobry znajomy z piekarnika, także przygotowuje się do nadchodzacych [[Boże Narodzenie|Świąt Bożego Narodzenia]]. Odwiedziliśmy szatana w jego kurwidołku impregnowanym piekielną smołą, aby zajrzeć mu do garów i pod choinkę.'''
'''[[Szatan]], nasz dobry znajomy z piekarnika, także przygotowuje się do nadchodzących [[Boże Narodzenie|Świąt Bożego Narodzenia]]. Odwiedziliśmy szatana w jego kurwidołku impregnowanym piekielną smołą, aby zajrzeć mu do garów i pod choinkę.'''


Bo tak, [[Szatan]] ma już [[choinka|choinkę]], i to nie [[sztuczna choinka|sztuczną]]. Otwarcie mówi o tym, że w [[piekło|piekle]] nic nie rośnie, to dlaczego miałoby więdnąć? Ale skoro nie rośnie, to szkoda wyrzucać, bo za którąś celebracją narodzin [[Jezus Chrystus|Chrystusa]] trzeba będzie się schować pod palmą, a ''nie jesteśmy jakimiś Australijczykami, żeby odwieszać palmę bombkami jak barbarzyńcy'' – twierdzi diabeł.
Bo tak, [[Szatan]] ma już [[choinka|choinkę]], i to nie [[sztuczna choinka|sztuczną]]. Otwarcie mówi o tym, że w [[piekło|piekle]] nic nie rośnie, to dlaczego miałoby więdnąć? Ale skoro nie rośnie, to szkoda wyrzucać, bo za którąś celebracją narodzin [[Jezus Chrystus|Chrystusa]] trzeba będzie się schować pod palmą, a ''nie jesteśmy jakimiś Australijczykami, żeby odwieszać palmę bombkami jak barbarzyńcy'' – twierdzi diabeł.
Linia 16: Linia 16:
[[Kategoria:NonNews:Ciekawostki 2006|{{PAGENAME}}]]
[[Kategoria:NonNews:Ciekawostki 2006|{{PAGENAME}}]]
[[Kategoria:NonNews:Religia 2006|{{PAGENAME}}]]
[[Kategoria:NonNews:Religia 2006|{{PAGENAME}}]]

{{medal news}}

Wersja z 14:36, 21 lis 2006

Panie szatanie, a postne danie w Wigilię!?

17 listopada 2006

Szatan, nasz dobry znajomy z piekarnika, także przygotowuje się do nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia. Odwiedziliśmy szatana w jego kurwidołku impregnowanym piekielną smołą, aby zajrzeć mu do garów i pod choinkę.

Bo tak, Szatan ma już choinkę, i to nie sztuczną. Otwarcie mówi o tym, że w piekle nic nie rośnie, to dlaczego miałoby więdnąć? Ale skoro nie rośnie, to szkoda wyrzucać, bo za którąś celebracją narodzin Chrystusa trzeba będzie się schować pod palmą, a nie jesteśmy jakimiś Australijczykami, żeby odwieszać palmę bombkami jak barbarzyńcy – twierdzi diabeł.

Święta przebiegną w rodzinnej atmosferze – deklaruje Szatan. Będą Beliar, Lucyfer, Lewiatan, risotto (w Wigilię!? – dop. red.), sandacz, kurwa łoś (w tym klimacie!? – dop. red.). Mama Szatana przygotuje tradycyjne norweskie leczo, po zjedzeniu którego nawet Beliar zaczyna się modlić.

Do tradycji domu piekielnego związanej z Bożym Narodzeniem należy otwieranie świątecznych prezentów otwieraczami do konserw i piwa – i nic w niezwykłego, bo diabły obdarowują się wyłącznie konserwami i piwem.

Źródło