Poradnik:Jak nie zdechnąć z nudów w biurze: Różnice pomiędzy wersjami
(IDŹ NONSA DZIEŁO SZATANA) Znaczniki: edytor wizualny zrewertowane |
|||
Linia 3: | Linia 3: | ||
'''Jak nie zdechnąć z nudów w biurze – poradnik'''. |
'''Jak nie zdechnąć z nudów w biurze – poradnik'''. |
||
[[Poniedziałek]]. Siódma rano. Oczy ledwo otworzone, a tu już na horyzoncie widać wielki budynek, twoje miejsce ''pracy''. Na dodatek [[szef|jakiś matoł, |
[[Poniedziałek]]. Siódma rano. Oczy ledwo otworzone, a tu już na horyzoncie widać wielki budynek, twoje miejsce ''pracy''. Na dodatek [[szef|jakiś matoł, sddsfrklehT4Skończony idiota]] wpadł na pomysł, by twoje biuro umieścić na najwyższym piętrze, a może i na strychu. A jak to w poniedziałkowe poranki bywa, windy robią sobWANDALIZMe urlop i wyłączają się spod użytkowania. Zasiadasz za biurkiem w swoim [[biuro (miejsce)|biurze]], [[urząd|urzędzie]], czy jakimś innym podobnym miejscu. O, z okna widać opuszczony cmentarz... 7:10. Puka sekretarka, wchodzi z pliczkiem dokumentów, zaczynają się dobijać upisujesz jednak w wyszukWANDAL WAS HEREkakuje jakiś link do Nonsensopedii! Tak! Urzędasie, biurolu! To jest to, o czym marzyłeś od tak dawna! Internet znów uratuje ludzkie istnienie! Popatrz niżej, ile istnieje możliwości. Do rzeczy zatem. |
||
== Gdy smutno samemu z papierkami == |
== Gdy smutno samemu z papierkami == |
||
* Maza fajki, ale ktoś w końcu się zorientuje, dlaczego to ty je posiadasz. |
|||
[[Plik:Insert cheese in tray 1.jpg|thumb|240px|Jest to… jakiś pomysł?]] |
|||
[[Plik:Drukara.jpg|thumb|220px|''Piątek, piątek'']] |
|||
[[Plik:Sticky.jpg|thumb|220px|Gdy urzędnik bierze się za dekorację wnętrz]] |
|||
* Masz stertę wniosków do przejrzenia? Wywieś je na tablicy korkowej na korytarzu, dopisz ''Znalazłem, nie wiem czyje, ale niech je odbierze i rozpatrzy! Podpis. PS Ja muszę jechać do skarbówki''. Właśnie zwaliłeś robotę na kolegów. Sam natomiast jedziesz, dokąd chcesz. A co, jeśli podpatrzyliby twoje auto pod siedzibą? Zawsze lepiej chodzić pieszo do roboty. |
|||
* Skseruj 100 razy każdy papier, jaki ci się nawinie. Uwaga! Nie na kserze, za które odpowiadasz! Najlepiej nielubianego kolegi na urlopie. |
|||
* Niezłą uciechę możesz mieć z samej próby włamania. Pamiętaj jeno o [[kamera]]ch. Ewentualnie przekup portiera. |
|||
* Wklep do [[komputer]]ka hasło „Ekspresowy kurs origami”. Z każdego świstka zrób coś innego. Tu żuczek, tam odkurzaczyk, najfajniejsze są jednak palemki z niespłaconych [[weksel|weksli]]. Przynajmniej nie kojarzą się tak źle. |
|||
* Porozstawiaj te origami w każdym pomieszczeniu w budynku. Każde pomaluj jaskrawym markerem, albo spraw, żeby były zauważalne dla szefa. |
|||
* Wymień tonery we wszystkich drukarkach na puste lub takie, w których wystarczy tonera na jeden wydruk, tamte zaś pochowaj (no, w grobie może nie). Zobaczysz, jak fajnie koledzy będą latać i przeklinać. |
|||
* Możesz sprzedawać te tonery za fajki, ale ktoś w końcu się zorientuje, dlaczego to ty je posiadasz. |
|||
* Podetrzyj się losowym papierkiem! Aj, to było akurat twoje podanie o podwyżkę... No nic, za 15 lat spróbujesz znowu. |
* Podetrzyj się losowym papierkiem! Aj, to było akurat twoje podanie o podwyżkę... No nic, za 15 lat spróbujesz znowu. |
||
* Alternatynikt nie poczuwa się do obowiązku posprzątania średniowiecznych szpargałów. Podkradnij przeterminowane papierzyska i spal! Możesz sobie zrobić dodatkowo pieczeń z czarnego [[kot]]a, to zaprzyjaźnisz się ze studentami-stażystami. |
|||
* Alternatywą mogą być łódeczki z [[faktura|faktur]]. Koniecznie tych za ogrzewanie. |
|||
* Stażyści? Zwkową nudę! Lepsi będą ci od marketingu, ekonomiści za długo będą się zastanawiać, skąd biorą się te nwadrat, który będzie się różnił od czystego białego jednym tonem (np. mieszanka 255-255-254). Następnie wydrukuj takie na wszystkich druczkach, jakie znajdziesz. I już! Stare, cwane i mało znane – a ileż zabawy! |
|||
* Wiele dowodów księgowych nie musi być trzymanych w nieskończoność w magazynie! Zapewne również w twojej firmie nikt nie poczuwa się do obowiązku posprzątania średniowiecznych szpargałów. Podkradnij przeterminowane papierzyska i spal! Możesz sobie zrobić dodatkowo pieczeń z czarnego [[kot]]a, to zaprzyjaźnisz się ze studentami-stażystami. |
|||
* Stażyści? Zwal na nich całą papierkową nudę! Lepsi będą ci od marketingu, ekonomiści za długo będą się zastanawiać, skąd biorą się te nieścisłości w zeznaniach podatkowych. |
|||
* Oblep wszystkie ściany w gabinecie stickerami. |
|||
* Sufit i podłogę też. Okna mogą się przydać. |
|||
* Gdy zabraknie miejsca w twoim rewirze, zawsze jest korytarz, a potem zajmij pozycje w palarni, toalecie, świetlicy i dziale HR. |
|||
* Oblep stickerami całe biuro, łącznie z parkingiem i śpiącym stróżem. |
|||
* Teraz zrób drugą rundę, tylko użyj stickerów barwy zielonej. |
|||
* W ogóle powymieniaj wszystkie stickery w budynku na zielone albo różowe. Zobaczysz, jak taki szczegół potrafi wkurzyć pracowników. |
|||
* Namaluj w [[Microsoft Paint|standardowym edytorze grafiki]] biały kwadrat, który będzie się różnił od czystego białego jednym tonem (np. mieszanka 255-255-254). Następnie wydrukuj takie na wszystkich druczkach, jakie znajdziesz. I już! Stare, cwane i mało znane – a ileż zabawy! |
|||
* Zadzwoń do ambasady polskiej w Wellington i proś w imieniu szefa o obywatelstwo mongolskie (koniecznie służbowym [[telefon]]em). Będzie miał troszkę z czego się tłumaczyć. |
* Zadzwoń do ambasady polskiej w Wellington i proś w imieniu szefa o obywatelstwo mongolskie (koniecznie służbowym [[telefon]]em). Będzie miał troszkę z czego się tłumaczyć. |
||
* Wydrukuj sobie karty do gry formatu A4. Podklej od jednej strony tekturką i dyskretnie pozaznaczaj. Potem możesz do woli ogrywać braci biuroli w pokera. |
* Wydrukuj sobie karty do gry formatu A4. Podklej od jednej strony tekturką i dyskretnie pozaznaczaj. Potem możesz do woli ogrywać braci biuroli w pokera. |
||
* Możesz z wiesz o tym? |
|||
* Możesz zwijać papierki w kulki i rzucać do kosza. Uwaga! Nudne. |
|||
* Lepiej zrobić sobie zimę! Posklejaj parę papierów i „ulep” bałwana. Z [[lista płac|''tych podłużnych cholerstw'']] wyjdą niezłe sople – podwieś je sobie u sufitu! Powyrywaj kartki ze starych kartotek i sklej śnieżki, zabawa gwarantowana. |
|||
* Nie pij tego, co tam kitrasz w obudowie komputera. Jeszcze się zatrujesz. Skażenie biologiczne w obudowie firmowego komputera przeciętnie przewyższa średnią dla Wisły tuż za [[Warszawa|Warszawą]], nie wiesz o tym? |
|||
* Więc czego się gapisz – odkurz pecet z pleśni i kurzu! |
* Więc czego się gapisz – odkurz pecet z pleśni i kurzu! |
||
* Nie pij też tego, co chowasz za szafką. Ryzykujesz wyrzucenie z pracy i, co gorsza, zapaskudzenie nowo polerowanych płytek w toalecie i wyprasowanych w kant spodni! |
* Nie pij też tego, co chowasz za szafką. Ryzykujesz wyrzucenie z pracy i, co gorsza, zapaskudzenie nowo polerowanych płytek w toalecie i wyprasowanych w kant spodni! |
||
Linia 47: | Linia 28: | ||
[[Plik:Twój stary.jpg|thumb|220px|Udajemy, udajemy, może szef się nie zorientuje, że sobie bimbamy w godzinach pracy]] |
[[Plik:Twój stary.jpg|thumb|220px|Udajemy, udajemy, może szef się nie zorientuje, że sobie bimbamy w godzinach pracy]] |
||
* Odnajdź gdzieś na Internecie grę „Zemsta Urzędasa”. W sam raz dla ciebie. Pograj sobie w nią. |
* Odnajdź gdzieś na Internecie grę „Zemsta Urzędasa”. W sam raz dla ciebie. Pograj sobie w nią. |
||
* Co za [[fail|porażka]]! Przecież |
* Co za [[fail|porażka]]! Przecież mowienia, czy co tam te generatory spamu mają. |
||
* Pobuszuj w [[Internet|sieci]]. Znajdź jakieś kompromitujące szefa materiały, np. stare zdjęcie z siarskim, zardzewiałym rowerem. Wydrukuj kilkaset egzemplarzy i porozwieszaj po biurze i okolicy. |
|||
* Możesz dodać do zdjęcia jakiś slogan wyborczy. W przykładzie z rowerem będzie on brzmieć ''Tradycja dawniej, tradycja dziś''. Przekaz wiadomy – szef może przyjeżdżać do pracy niemieckimi limuzynami, pracownicy zaś manualnym jednośladem. |
|||
* Załóż nowe konto pocztowe, dla którego zainstalujesz generator [[spam]]u. Ślij co dusza liściki przełożonym i nielubianym pracownikom. Dla przykładu, mogą być zdjęcia z tym rowerem, ale skoro tak się nudzisz w tym biurze, że aż czytasz ten punkt, na pewno z lenistwa zostawisz domyślne ustawienia, czy co tam te generatory spamu mają. |
|||
* Patrz, tu jest szybsze łącze niż u ciebie! Ściągnij sobie Call of Duty, GTA IV albo innego hiciora! Nagrywarka też pewnie jest, więc nie ma problemu. A nawet jeśli nie, to co za problem zabrać dysk ze sobą na noc, a nazajutrz przyjść wyjątkowo punktualnie. |
* Patrz, tu jest szybsze łącze niż u ciebie! Ściągnij sobie Call of Duty, GTA IV albo innego hiciora! Nagrywarka też pewnie jest, więc nie ma problemu. A nawet jeśli nie, to co za problem zabrać dysk ze sobą na noc, a nazajutrz przyjść wyjątkowo punktualnie. |
||
* Kolega opuścił stanowisko pracy, a zalogował się na Allegro? Zamów 2346733 baloników na adres firmy! A potem zmień hasło, wyloguj się i wyłącz komputer. Wróć do swojego gabinetu i bądź cały czas zalogowany na konto kolegi, by ten przypadkiem nie uzyskał dostępu. |
* Kolega opuścił stanowisko pracy, a zalogował się na Allegro? Zamów 2346733 baloników na adres firmy! A potem zmień hasło, wyloguj się i wyłącz komputer. Wróć do swojego gabinetu i bądź cały czas zalogowany na konto kolegi, by ten przypadkiem nie uzyskał dostępu. |
||
* Można prościej: nowe konto, jako adres podajesz siedzibę firmy i jazda. Gorzej, jeśli musisz robić [[przelew]]. |
* Można prościej: nowe konto, jako adres podajesz siedzibę firmy i jazda. Gorzej, jeśli musisz robić [[przelew]]. |
||
* SpGRTleżanki. Wyślij im na przykład jakiś ważny adres którego potrzebują, skróć go na tiny.pl i zaśmiej się złowieszczo gdy zauważysz że oglądają oni ten film. |
|||
* Sprawdź, jakie twój firmowy pecet ma możliwości overclockingu. Skorzystaj z nich. |
|||
* Oj, nie chce się już włączyć, a na dodatek z okolic procesora dymi? Wezwij pomoc techniczną na nazwisko nielubianego biurokraty, tego skubańca, który ostatnio podprowadził ci długopisy! |
|||
* Wymontuj lepszą kartę grafiki i zabierz ją sobie do domu, a do firmy przynieś swoją. Jeśli nie jest kompatybilna, możesz zatrzymać dwie, ale skombinuj kartę od wspomnianego kolegi, by ten poniósł karę za kradzież sprzętu. |
|||
* Dlaczego nie zrobić tego samego z myszką? W końcu kto by jeździł na kulkowym gryzoniu, jeśli nie twój ciemiężca? |
|||
* Teraz coś z klasyki. Na pewno po twoim biurowcu rozsiane są różne sprzęty elektroniczne – kopiarki, niszczarki, zlewozmywaki, sekretarki i portierzy. Wytnij z papieru groźne oczy, zębiska, twarze artystów zajmujących się [[goregrind]]em itd. Ozdób nimi każde urządzenie, nadając mu groźną osobowość bądź – jak np. toalecie – ponętne spojrzenie. Uwaga na portierów, mogą się obudzić. Poza tym lepiej nie naruszać wizerunku firmy, dlatego lepiej udekorować tak wicedyrektora. Tu też uwaga, można natknąć się na ślinotok i degradację. |
|||
* Zostań [[haker]]em. Jeśli już jesteś, to masz z górki. Teraz włam się do komputera przełożonego i skasuj mu dowolne poufne dane. |
|||
* Pozmieniaj kolegom opcje w komputerze, na przykład ustaw mysz na opcję dla leworęcznych, niecenzuralne teksty na wygaszaczu lub obrazy na tapecie, albo pozamieniaj pilki w folderach metodą chybił trafił. Możesz też wyłączyć antywirusa i odwiedzić kilka stron o darmowym powiększaniu genitaliów. |
|||
* [[Rickroll]]uj twoich kolegów i koleżanki. Wyślij im na przykład jakiś ważny adres którego potrzebują, skróć go na tiny.pl i zaśmiej się złowieszczo gdy zauważysz że oglądają oni ten film. |
|||
== W korytarzu, magazynie, kibelku == |
== W korytarzu, magazynie, kibelku == |
||
[[Plik:Za dużo wolnego.jpg|thumb|240px|Drobna pomoc na głównej tablicy]] |
[[Plik:Za dużo wolnego.jpg|thumb|240px|Drobna pomoc na głównej tablicy]] |
||
* PoPO;L |
|||
* Poodwracaj wszystkie obrazy i pozrywaj plakaty. Wyeksponuj odpadający tynk specjalnie dla delegowanych kontrahentów. |
|||
* Rozgryź (w przenośni) automat z przekąskami i ukradnij wszystkie. Możesz je sprzedać po czarnorynkowych cenach, ale każdy się zorientuje, kto opróżnił maszynę, a wtedy to i czołgi nie pomogą. |
|||
* Spreparuj kursy giełdowe wymyślonej spółki i wywieś w widocznym dla zarządu miejscu. Oczywiście notowania rokujące na zyski przekraczające nawet i budżet roczny [[USA]]. Obserwuj reakcję prezesów i ciesz się. |
|||
* Połóż się w przejściu z kocykiem i pluszanką (najlepiej taką, którą znajdziesz na [[Allegro.pl|Allegro]] w dziale „Zupełnie odjechane”). Gdy ktoś będzie próbował cię obudzić, wierzgaj kończynami ile sił i za nic nie próbuj się usunąć! W końcu przyjdzie przełożony, ale może zrozumie. |
|||
* Przynieś magnetofon i zrób sobie studio aerobiku. Nie przejmuj się kolegami. Ważne, że twoje biodra są zadowolone i mają takie ładne uśmiechy. |
|||
* Wywieś sfingowane ogłoszenie o dniu wolnym na tablicy korkowej. W owy dzień zaszczyć biuro swoją osobą, zapewne jedną z nielicznych obok ochrony. |
|||
* W ogóle możesz się nieźle bawić za pomocą takiej tablicy. Możesz wywieszać tam wszystko, od ogłoszeń o sprzedaży Opla poprzez zgubione wezwania do zapłaty, kończąc na nagich zdjęciach współpracowników, spośród nich na pewno jest jakiś frajer, który nie dba o to, co wrzuca na portale społecznościowe. Niezłym pomysłem będzie anons towarzyski z numerem telefonu najstarszego dziada w firmie. |
|||
* W wolnej chwili rozsyp [[pinezka|pinezki]] po korytarzu, najlepiej w progu drzwi, a potem śmiej się. |
|||
* Mogłyby być też drobne kuleczki, ale twoi współpracownicy nie są chyba tak tępi jak włamywacze z „Kevina samego w domu” i ominą przeszkody. |
|||
* Ustaw elegancko stoliczek, postaw na nim talerzyk z ciastem albo innymi łakociami. Obwaruj stoliczek, np. podłączając go pod wysokie napięcie. Talerzyk i stoliczek muszą przewodzić prąd, a w ciasto powtykaj kabelki. Podawaj rękę każdemu następnego dnia, to dowiesz się, kto jest w twoim biurze łasuchem (pewnie wszyscy się okażą nimi być). Na to, że ciasto się ostanie nie licz – biurokraci traktują słodycze jak studenci jedzenie. |
* Ustaw elegancko stoliczek, postaw na nim talerzyk z ciastem albo innymi łakociami. Obwaruj stoliczek, np. podłączając go pod wysokie napięcie. Talerzyk i stoliczek muszą przewodzić prąd, a w ciasto powtykaj kabelki. Podawaj rękę każdemu następnego dnia, to dowiesz się, kto jest w twoim biurze łasuchem (pewnie wszyscy się okażą nimi być). Na to, że ciasto się ostanie nie licz – biurokraci traktują słodycze jak studenci jedzenie. |
||
* Skseruj jakiś [[banknot]] (fajnie, gdybyś miał euro, ale złotówki też się nadadzą), z tym, że jedną stronę pieniądza skserujesz do góry nogami. Następnie zaczep koniec skserowanego (bo może to nie takie jasne) „banknotu” do przezroczystej, długiej żyłki i zostaw w jakimś korytarzu, ty zaś schowaj się w kiblu albo za jakimś kwiatkiem. Praktyka w kampowaniu w CS-ie powinna ci pomóc. Gdyby ktoś się połasił na łatwy i niewymagający płacenia podatku zarobek, ciągnij za pomocą żyłki fałszywkę do siebie. |
* Skseruj jakiś [[banknot]] (fajnie, gdybyś miał euro, ale złotówki też się nadadzą), z tym, że jedną stronę pieniądza skserujesz do góry nogami. Następnie zaczep koniec skserowanego (bo może to nie takie jasne) „banknotu” do przezroczystej, długiej żyłki i zostaw w jakimś korytarzu, ty zaś schowaj się w kiblu albo za jakimś kwiatkiem. Praktyka w kampowaniu w CS-ie powinna ci pomóc. Gdyby ktoś się połasił na łatwy i niewymagający płacenia podatku zarobek, ciągnij za pomocą żyłki fałszywkę do siebie. |
||
Linia 85: | Linia 48: | ||
== Otwórzmy się na współplemieńców == |
== Otwórzmy się na współplemieńców == |
||
[[Plik:Święta.jpg|thumb|220px|Ile to się urzędnik musi namęczyć, żeby zaprosić Świętego Mikołaja do swojego biura na mleko i ciasteczka]] |
[[Plik:Święta.jpg|thumb|220px|Ile to się urzędnik musi namęczyć, żeby zaprosić Świętego Mikołaja do swojego biura na mleko i ciasteczka]] |
||
* Załóż Urzędowy Klub Darta. Kup rzutki, a do [[tablica korkowa|tablicy korkowej]] przyczep podobiznę kierownika. Uwaga! Niektórzy kierownicy mogą nie poczuć ducha sportu ani fair play i ukarzą cię <s>czerwoną</s> zadrukowaną |
* Załóż Urzędowy Klub Darta. Kup rzutki, a do [[tablica korkowa|tablicy korkowej]] przyczep podobiznę kierownika. Uwaga! Niektórzy kierownicy mogą nie poczuć ducha sportu ani fair play i ukarzą cię <s>czerwoną</s> zadrukowaną kWIKIPEDYSTA TU BYŁomieścić taką liczbę chętnych do gry. Zamiast biura powstałaby rzeźnia. Chociaż, można zorganizować zawody [[ZUS]] Officials versus <nowiki><tu wstaw swoje miasto></nowiki> Suppliants. |
||
* Zamiast rzutek można użyć łuku, ale to da podobny efekt, a co dopiero kusza. |
|||
* Cóż może być za przyjemniejszy dla biura sport niż [[hokej na lodzie|hokej]]? Kije z kartonu bądź pożyczone od sprzątaczek, za krążek posłuży popielniczka, a bramki zrobisz z pudeł po monitorach. Korytarz będzie idealny. Najlepiej taki z oknami lub szklanymi drzwiami, imitacja rozwalanej pleksy i kary ''delaying the game – puck's over the glass'' podniesie realizm gry. |
|||
* Jeśli w twoim biurze są odpowiednio duże drzwi, a akurat połamały wam się tekturowe kije, skombinuj jakieś drewniane [[coś|cosie]] na kształt lasek do hokeja na trawie. To nawet fajniejsze, bo i dziewczyny w minispódniczkach mogą grać bez obawy o urodę. |
|||
* Na hasło ''[[sport]] do biura'' kojarzy ci się [[baseball]]? I o to chodzi! Skombinować kije nawet prościej. A piłką może być wszystko, świetnie się nada pomarańcza. |
|||
* Futbol amerykański odpada, za mało miejsca by pomieścić taką liczbę chętnych do gry. Zamiast biura powstałaby rzeźnia. Chociaż, można zorganizować zawody [[ZUS]] Officials versus <nowiki><tu wstaw swoje miasto></nowiki> Suppliants. |
|||
* Futbol kopany jest wyjątkowo prosto zorganizować, więc na co czekasz? Przynoś gałę i jazda! Możesz „pożyczyć” od sąsiada, jego syna i tak już dawno bardziej interesuje [[amfetamina|kokszenie]] niż piłka. |
* Futbol kopany jest wyjątkowo prosto zorganizować, więc na co czekasz? Przynoś gałę i jazda! Możesz „pożyczyć” od sąsiada, jego syna i tak już dawno bardziej interesuje [[amfetamina|kokszenie]] niż piłka. |
||
* Bzdura, przecież wiadomo, że [[siatkówka plażowa]] jest najlepsza! A gdzie tu u licha widzisz piach i półnagich ludzi?! Hola, hola... Jeśli jesteś na urlopie, nie czytaj tego, zaśmiecasz transfer innym cierpiącym, którzy potrzebują pomocy już teraz! |
* Bzdura, przecież wiadomo, że [[siatkówka plażowa]] jest najlepsza! A gdzie tu u licha widzisz piach i półnagich ludzi?! Hola, hola... Jeśli jesteś na urlopie, nie czytaj tego, zaśmiecasz transfer innym cierpiącym, którzy potrzebują pomocy już teraz! |
||
* J |
|||
* Jeśli jednak naprawdę masz takie ''widoki'' w pracy, to albo zmień dilera, albo nie narzekaj więcej i rzucaj się w wir zabawy. |
|||
* Racja, wszyscy dobrze wie Ważne, by wyJ****ego. najdroze capucino. |
|||
* Są święta? Ubierz choinkę! Nawet jeśli to sierpniowe święto wojska polskiego. |
|||
* D |
|||
* Jeśli już stoi, rozbierz ją i ubierz po swojemu. |
|||
* Ostatnie sześć słów brzmiało sprośnie? To może czas bliżej poznać jakąś uroczą asystentkę bądź nielichego managera... Kawa z automatu i długopis to trochę mało, ale na początek czemu nie. Ważne, by zaintrygować. |
|||
* Racja, wszyscy dobrze wiemy, że nie. Ważne, by wyglądać na bogatego. Zamów najdroższe capuccino. |
|||
* Dobrze, twój obiekt obejrzał się za tobą! Nieważne, że to dlatego, że masz plamę na spodniach. Skombinuj swój grafik tak, by wyjść razem z obiektem. Najlepiej czatuj pod drzwiami, i tak nic nie robisz, obiboku. |
|||
* Teraz jest problem, gdyż [[Daewoo Tico]] to lichy dresowóz (chociaż...), a miałeś być bogaty. Powiedz, że zostawiłeś Astona w warsztacie, albo nie przyjeżdżasz nim do pracy, bo jeszcze szef bawiąc się w gołębia usyfi koniec anteny. Pewnie nie zadziała, możesz więc dać się podwieźć, albo zaproponować spacer. Wiem, że nie wyjdzie – ale przynajmniej zostawisz dobre wrażenie (w końcu dbasz o ekologię – nogi, Tico i jazda we dwoje mniej szkodzą środowisku niż jeden zapewne forsowniejszy w takim przypadku rajd Astonem). |
|||
* Następnego dnia spróbuj ponownie, tylko się ogól/załóż krótszą kieckę (tu też przydałoby się ogolić). Resztę sobie dośpiewaj sam/a, co to, poradnia przedmałżeńska? Za takie usługi się płaci! A propos – nie zauważono, aby od ciebie wpłynęły należności za możliwość oglądania tych porad! Bulaj pieniążki, bo jeszcze odsetki za zwłokę policzymy i faktura taka przyjdzie, że szef od razu strzeli <s>sobie</s> tobie w czaszkę! |
|||
* Żart. Jeśli ktoś nie załapał i szuka numeru konta. Jeśli jednak już koniecznie chcesz coś wpłacać, to wybierz jakąś organizację charytatywną. Będziesz mieć co dopisać do CV (''aktywny sponsor bądź darczyńca dla Fundacji X'' brzmi dostojnie). |
|||
* Uknuj intrygę! Korzystając z nazwisk pracowników i sprzętu pod ręką, twórz historie o jakich się twórcom Mody na Sukces nie śniło! Zacznij od wypisania na drzwiach od kibelka frazy typu ''Milenka, kocham Cię. Gienek W'', oczywiście tak, aby i Milenka, i Gienek, i cała rzesza innych hien widziała. Na przeciwległych drzwiach dopisz ''Wolę Bogusia. Twoja Milenka''. Numer odstrzelisz, gdy w męskim dopiszesz ''Gienek, zdradzasz mnie z Milenką... Odchodzę do Romka. Koniec z nami, Boguś''. Stwórz dodatkowe przedmioty, dobra będzie różyczka i liścik do Milenki od rzekomego Gienka wydrukowany w dwóch egzemplarzach – jeden dla dziewczęcia, drugi na ogłoszeniach obok zawiadomienia o podwyżkach! |
|||
* Ukończ wyzwanie specjalne – wplątuj szefa i prezesa rady nadzorczej w finansowe zapaści z seksem w tle! Oczywiście wszystko na oczach współpracowników i żon ofiar! Gorzej, jeśli szef i prezes rady nadzorczej to ta sama osoba. Ale podobno w liście motywacyjnym masz dopisaną swoją cechę „kreatywność”, więc co się będę męczyć – wymyśl, z kim chcesz związać szefa. |
|||
* Zadanie finalne – umieść siebie w intrydze! Oczywiście jako kochanek/ukochana tego wspomnianego kilka punktów wyżej obiektu zainteresowań, ewentualnie jeszcze seksowniejszego i zyskaj na tym! ''Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą''... |
|||
* Naucz innych grać w CS-a albo Fifę. Zbyt trudne? Zainwestuj w Pegasusa, przynajmniej będzie czym grzać zimą, a na dodatek nasłuchasz się niezapomnianych „[[Contra (gra)|Contra, to były czasy]]!”, „[[Tank (gra)|Pilnuj orzełka na środku, baranie]]!” czy „[[Super Mario Bros|No jaki ciul z tego żółwia z młotkami]]!” |
|||
* Zostań bukmacherem. Obok typowania nudnych wyników brydża przyjmuj zakłady typu ''Kto najszybciej wyleci z pracy'' lub ''Którą asystentkę szef będzie podrywał jako pierwszą''. Tu możesz manipulować wynikami, przekupując ową asystentkę, by założyła krótszą spódniczkę lub powiększyła dekolcik – większa szansa zgarnięcia fortuny! |
|||
* Ogólnie urzędowe [[kasyno]] nie jest głupim pomysłem, bo zamiast na pieniądze można grać na sprawy do załatwienia, ale co na to petenci... W sumie, widział ktoś kiedyś urząd, w którym kogoś oni obchodzą? Nie! Wygraj więc wolne już dziś! |
|||
* Zaproponuj wszystkim lunch, z zaznaczeniem, że nie ty stawiasz! Każdy za swoje! Następnie śmiejcie się i obgadujcie co się da, poza szefem, bo taki mamy naród, że zawsze ktoś doniesie. |
|||
* <s>Wyluzuj</s> Wyczilałtuj się (cóż za piękna, modna nowomowa) razem ze współplemieńcami. Pomysłów na to jest sporo, od portali humorystycznych przez rozpuszczanie czekolady aż po bardziej radykalne, [[marihuana|zielone metody]]. |
|||
== Event specjalny: biuro nielubianego pracownika! == |
|||
[[Plik:Küstrin-Kietz Railway station Oderinsel (8).JPG|thumb|200px|A to się kolega zdziwi... ''[[Sprzątaczka|Pani Jadziu]]! Mogłaby pani tu machnąć troszkę mopem?'']] |
|||
* Skórzane rękawiczki, skórzane ubranie (trudno, musisz pożyczyć leginsy od siostry, ale będzie niezastąpione). Zero odcisków! |
|||
* Włam się do biura nielubianego kolegi/namolnej koleżanki. Koniecznie niekonwencjonalnie. Otworzyć zamek pomarańczą? Oczywiście! Zrobić czołg z deski klozetowej? Jak najbardziej, ale czołg [[T-34|wymaga jeszcze trzech pancernych i sabaki]]. |
|||
* W ostateczności użyj wytrycha albo przekup ciecia. |
|||
* Jesteś już na wrogim terytorium. Zacznij od rzeczy osobistych. Jakaś fotografia na biurku? Nożyczki, drukarka, troszkę kleju i zamiast zdjęcia z sympatią mamy zdjęcie z odwróconym plecami dowolnym członkiem formacji Łowcy.B lub gigantycznym, mechanicznym termitem na tle zalewanego powodzią Nowego Jorku. |
|||
* Następna kolejność – prywatne używki. Na pewno gdzieś nieopodal schowane są papierosy albo coś jeszcze gorszego. Zanurzenie ich w benzynie to kiepski pomysł, ale już przyklejenie do sufitu za pomocą Super Glue brzmi kusząco. |
|||
* W tym biurze jest komputer? Jeśli wspomniane komponenty są słabsze niż w twoim, pora się zająć pogrzebaniem w danych. Ile dusza zapragnie. Wszelkie zestawienia, [[korupcja|zwycięskie przetargi]], tabele powywracaj do góry nogami i wydrukuj, zastępując nimi prawdziwe dane w teczkach. |
|||
* Przemieszaj wszystko, co się da po wszelkich folderach. |
|||
* Nie zapomnij też zapchać kolejki do drukarki sieciowej. Na tego pracownika wkurzą się wszyscy. |
|||
[[Plik:Informatyk.jpg|thumb|220px|Wyglądasz tak? To jednak nie czytało się dokładnie, co? Już ja ci zaraz dam wypłatę, hoho, pół roku zaległości]] |
|||
* Podkręć procesor na tyle, aby komputer się uruchomił, ale już odpalenie [[Notatnik]]a było ponad jego siły. Na sto procent weźmie pecet pod pachę i zaniesie do serwisu. |
|||
* Jeśli ma jakieś kwiatki na parapecie, nie zapomnij dosiać mu tam chwastów. Ewentualnie nie bądź brutalny dla roślinki, zabierz ją ze sobą i podaruj koleżance. |
|||
* Trochę papierów spal, trochę pozamieniaj, a z reszty stwórz piękną tapetę. |
|||
* Miej też przy sobie spray, to zrobisz dodatkowo ładne kolorki i wzorek w kształcie karykatury szefa. |
|||
* I dodatkowo kasetony z segregatorów. Wiszące, proszę, jak się lansuje. |
|||
* Jeśli przez to wrogie biuro przebiega instalacja wodna, zrób jej ujście pod podłogą. Błyskawicznie rosną szanse na urlop, a dodatkowo w perspektywie można urządzać sobie biurowe grzybobranie. |
|||
* Zamaluj szyby mydłem albo zabij je dyktą. Przykręcanie do framugi blachy falistej albo wykładanie okna azbestem robi za dużo hałasu. |
|||
* Wszelkie przyrządy biurowe mają się znaleźć w twoich kieszeniach, a następnie na czarnym rynku. |
|||
* I na koniec wspaniała zabawa zapalniczkowym miotaczem ognia, siekierą i bejsbolem. |
|||
* Wspaniałe zdjęcie zdziwionej miny wroga po powrocie z urlopu. Facebook. Relaks, następny poniedziałek zapowiada się wyśmienicie! |
|||
== Jeśli już naprawdę nie masz co robić... == |
|||
Jeśli żadne zajęcie nie powiodło się, pozmywaj naczynia w pomieszczeniu socjalnym albo odkurz stare karty pracownicze. Najlepiej jednak byłoby, gdybyś zamiast bumelował za podatniczą krwawicę, zajął się swoją robotą i nie kombinował więcej! Do roboty! Już piętnasta? Weźmiesz nadgodziny! DO ROBOTY! |
|||
== Zobacz też == |
|||
* [[Poradnik:Poradnik pracownika BOK-u|poradnik pracownika BOK-u]] |
|||
[[Kategoria:Poradniki – zawody|Nie zdechnąć z nudów w biurze]] |
[[Kategoria:Poradniki – zawody|Nie zdechnąć z nudów w biurze]] |
Wersja z 14:01, 24 maj 2023
Jak nie zdechnąć z nudów w biurze – poradnik.
Poniedziałek. Siódma rano. Oczy ledwo otworzone, a tu już na horyzoncie widać wielki budynek, twoje miejsce pracy. Na dodatek jakiś matoł, sddsfrklehT4Skończony idiota wpadł na pomysł, by twoje biuro umieścić na najwyższym piętrze, a może i na strychu. A jak to w poniedziałkowe poranki bywa, windy robią sobWANDALIZMe urlop i wyłączają się spod użytkowania. Zasiadasz za biurkiem w swoim biurze, urzędzie, czy jakimś innym podobnym miejscu. O, z okna widać opuszczony cmentarz... 7:10. Puka sekretarka, wchodzi z pliczkiem dokumentów, zaczynają się dobijać upisujesz jednak w wyszukWANDAL WAS HEREkakuje jakiś link do Nonsensopedii! Tak! Urzędasie, biurolu! To jest to, o czym marzyłeś od tak dawna! Internet znów uratuje ludzkie istnienie! Popatrz niżej, ile istnieje możliwości. Do rzeczy zatem.
Gdy smutno samemu z papierkami
- Maza fajki, ale ktoś w końcu się zorientuje, dlaczego to ty je posiadasz.
- Podetrzyj się losowym papierkiem! Aj, to było akurat twoje podanie o podwyżkę... No nic, za 15 lat spróbujesz znowu.
- Alternatynikt nie poczuwa się do obowiązku posprzątania średniowiecznych szpargałów. Podkradnij przeterminowane papierzyska i spal! Możesz sobie zrobić dodatkowo pieczeń z czarnego kota, to zaprzyjaźnisz się ze studentami-stażystami.
- Stażyści? Zwkową nudę! Lepsi będą ci od marketingu, ekonomiści za długo będą się zastanawiać, skąd biorą się te nwadrat, który będzie się różnił od czystego białego jednym tonem (np. mieszanka 255-255-254). Następnie wydrukuj takie na wszystkich druczkach, jakie znajdziesz. I już! Stare, cwane i mało znane – a ileż zabawy!
- Zadzwoń do ambasady polskiej w Wellington i proś w imieniu szefa o obywatelstwo mongolskie (koniecznie służbowym telefonem). Będzie miał troszkę z czego się tłumaczyć.
- Wydrukuj sobie karty do gry formatu A4. Podklej od jednej strony tekturką i dyskretnie pozaznaczaj. Potem możesz do woli ogrywać braci biuroli w pokera.
- Możesz z wiesz o tym?
- Więc czego się gapisz – odkurz pecet z pleśni i kurzu!
- Nie pij też tego, co chowasz za szafką. Ryzykujesz wyrzucenie z pracy i, co gorsza, zapaskudzenie nowo polerowanych płytek w toalecie i wyprasowanych w kant spodni!
- Możesz bez problemu posłuchać takiej muzyki, jaką lubisz, a jakiej domownicy nie tolerują. Trzeba uważać, bo i koledzy z pracy mogą mieć inne gusta.
- Zgromadź tyle urządzeń na prąd, ile tylko możesz. Włącz wszystkie na najwyższe obroty! Fajnie będzie też podczas odwilży dyskretnie poodkręcać kurki od grzejników na full. Ryzykujesz przyłapanie i ewentualnie zbiednienie, jeśli kierownictwo prowadzi statystyki kosztowe, które biura zużywają najwięcej energii, a ty przekroczysz nieopatrznie dwustuletnią normę w kilka godzin.
- Posprzątaj swoje biuro! Dopiero teraz dostrzegasz, że nawet jaskiniowcy mieli lepszy standard pracy niż ty w tym syfie? Dobrze, możesz zaskarżyć kierownika od BHP i sprzątaczy za partactwo, ale chyba masz na uwadze, że nikt za ciebie i za te tysiąc złotych brutto paluchem nie kiwnie, a ty sam pisałeś podanie, żeby od twojego wszyscy trzymali się na dystans.
- Co i tak zapewne robią, czując swąd twojego gabinetu. Skomponuj jakiś ładny zapach do niego! Hm, zapach piwa brzmi nieźle.
- Możesz też ustawiać domki z kart. Problem w tym, że to zajęcie bardziej na wkurzanie się, a nie na relaks.
- Porysuj! W końcu na coś przydadzą się sterty nieużytków z archiwum. Na początek proponujemy coś miłego, np. różowego konika w Dolinie Szczęścia. Nie rysuj siebie, jak podpalasz biuro, a dyrektora nabijasz na pal! Jeszcze ktoś znajdzie i nie tylko wylecisz z posadki, ale i zostaniesz uznany za Indianina. Chociaż, perspektywa bycia Amerykaninem może być kusząca.
- Pomaluj drzwi do biura i klamkę śmierdzącym, niespieralnym, gęstym klejem albo ślimaczym śluzem. Teraz wystarczy tylko czekać na petentów.
- Zabarykaduj się w biurze za pomocą wszystkiego, co masz tylko pod ręką. Najlepiej wywierć dodatkowo otwory strzelnicze.
- Po prostu wyjdź na
papierosaodetchnięcie. Biuro ci nie służy, doprowadza do pasji i tak dalej. Pomyśl, co możesz osiągnąć poza biurem. Czytaj dalej.
Pobawmy się komputerkiem
- Odnajdź gdzieś na Internecie grę „Zemsta Urzędasa”. W sam raz dla ciebie. Pograj sobie w nią.
- Co za porażka! Przecież mowienia, czy co tam te generatory spamu mają.
- Patrz, tu jest szybsze łącze niż u ciebie! Ściągnij sobie Call of Duty, GTA IV albo innego hiciora! Nagrywarka też pewnie jest, więc nie ma problemu. A nawet jeśli nie, to co za problem zabrać dysk ze sobą na noc, a nazajutrz przyjść wyjątkowo punktualnie.
- Kolega opuścił stanowisko pracy, a zalogował się na Allegro? Zamów 2346733 baloników na adres firmy! A potem zmień hasło, wyloguj się i wyłącz komputer. Wróć do swojego gabinetu i bądź cały czas zalogowany na konto kolegi, by ten przypadkiem nie uzyskał dostępu.
- Można prościej: nowe konto, jako adres podajesz siedzibę firmy i jazda. Gorzej, jeśli musisz robić przelew.
- SpGRTleżanki. Wyślij im na przykład jakiś ważny adres którego potrzebują, skróć go na tiny.pl i zaśmiej się złowieszczo gdy zauważysz że oglądają oni ten film.
W korytarzu, magazynie, kibelku
- PoPO;L
- Ustaw elegancko stoliczek, postaw na nim talerzyk z ciastem albo innymi łakociami. Obwaruj stoliczek, np. podłączając go pod wysokie napięcie. Talerzyk i stoliczek muszą przewodzić prąd, a w ciasto powtykaj kabelki. Podawaj rękę każdemu następnego dnia, to dowiesz się, kto jest w twoim biurze łasuchem (pewnie wszyscy się okażą nimi być). Na to, że ciasto się ostanie nie licz – biurokraci traktują słodycze jak studenci jedzenie.
- Skseruj jakiś banknot (fajnie, gdybyś miał euro, ale złotówki też się nadadzą), z tym, że jedną stronę pieniądza skserujesz do góry nogami. Następnie zaczep koniec skserowanego (bo może to nie takie jasne) „banknotu” do przezroczystej, długiej żyłki i zostaw w jakimś korytarzu, ty zaś schowaj się w kiblu albo za jakimś kwiatkiem. Praktyka w kampowaniu w CS-ie powinna ci pomóc. Gdyby ktoś się połasił na łatwy i niewymagający płacenia podatku zarobek, ciągnij za pomocą żyłki fałszywkę do siebie.
- Jeśli komuś mimo to uda się podnieść papier, będzie miał inną niespodziankę w postaci niepoprawnie skserowanego nominału. Zero pracy, a ileż zabawy.
- Zdobądź klucz od magazynu albo archiwum. Pewnie się wysilisz, ale zobaczysz, że warto. Włam się (czyt. otwórz drzwi kluczem jak gdyby nigdy nic).
- Totalnie wymieszaj archiwa. Z teczki z lipca 2009 papiery mają się znaleźć pod co najmniej siedemdziesięcioma innym datami! Następnie postępuj tak z każdym kolejnym plikiem rzeczy. Tylko pamiętaj, wszystko w rękawiczkach! Mieszaj dokładnie, zwracając uwagę na papiery dotyczące ciebie. Co? To ja mam naganę za niedbalstwo?! Oburzające! Zaraz, kto to wystawił... Ach, ten gnojek Kowalski. Już ja mu posortuję podania o urlop!
- Takich tekstów będzie pewnie sporo, ale miej się na baczności. Archiwum to wbrew pozorom często odwiedzane miejsce. Niedopałki dobrze o tym świadczą. Zarygluj drzwi krzesłem czy papierzyskami.
- Popraw wedle swojego uznania karty ewidencji. Nieźle byłoby też zmienić podpisy, potrzebujesz tylko korektora.
- Rozreguluj wszystkie datowniki. Albo nastawiaj tyle dat, ile możesz na każdym napotkanym papierku (również tym toaletowym) i na każdej napotkanej ścianie. Najlepiej mocno różowym tuszem.
Otwórzmy się na współplemieńców
- Załóż Urzędowy Klub Darta. Kup rzutki, a do tablicy korkowej przyczep podobiznę kierownika. Uwaga! Niektórzy kierownicy mogą nie poczuć ducha sportu ani fair play i ukarzą cię
czerwonązadrukowaną kWIKIPEDYSTA TU BYŁomieścić taką liczbę chętnych do gry. Zamiast biura powstałaby rzeźnia. Chociaż, można zorganizować zawody ZUS Officials versus <tu wstaw swoje miasto> Suppliants. - Futbol kopany jest wyjątkowo prosto zorganizować, więc na co czekasz? Przynoś gałę i jazda! Możesz „pożyczyć” od sąsiada, jego syna i tak już dawno bardziej interesuje kokszenie niż piłka.
- Bzdura, przecież wiadomo, że siatkówka plażowa jest najlepsza! A gdzie tu u licha widzisz piach i półnagich ludzi?! Hola, hola... Jeśli jesteś na urlopie, nie czytaj tego, zaśmiecasz transfer innym cierpiącym, którzy potrzebują pomocy już teraz!
- J
- Racja, wszyscy dobrze wie Ważne, by wyJ****ego. najdroze capucino.
- D