Kolarstwo torowe: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
 
(Nie pokazano 36 wersji utworzonych przez 24 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
'''Kolarstwo torowe''' – sport wymyślony przez kolarzy szosowych, którzy nie mogli trenować zimą. Postanowili więc zbudować halę, gdzie zrobili pochylone, jajowate tory z desek [[sosna|sosny]] syberyjskiej. Postanowili na nich jeździć w kółko. Uznali to za ciekawsze rozwiązanie, niż ćwiczenia na rowerku w siłowni. Z czasem, ludzie zaczęli przychodzić na te halę, aby oglądać ludzi jeżdżących w kółko na [[rower]]ach. Podobały im się głównie efektowne upadki, które kończyły się głównie połamanymi [[obojczyk]]ami. Minęło kilka lat i narodził się nowy sport, odmiana [[kolarstwo szosowe|kolarstwa szosowego]] – kolarstwo torowe, którego ideą stało się samołamanie sobie kości...
{{medal}}'''Kolarstwo torowe''' – sport wymyślony przez [[kolarstwo szosowe|kolarzy szosowych]], którzy nie mogli trenować zimą. Postanowili więc zbudować halę, gdzie zrobili pochylone, jajowate tory z desek [[sosna syberyjska|sosny syberyjskiej]]. Postanowili na nich jeździć w kółko. Uznali to za ciekawsze rozwiązanie niż ćwiczenia na rowerku w siłowni. Z czasem ludzie zaczęli przychodzić na halę, by oglądać ludzi jeżdżących sobie w kółko na rowerach. Podobały im się głównie efektowne upadki, które kończyły się najczęściej połamanymi [[obojczyk]]ami. Minęło kilka lat i narodził się nowy sport, odmiana kolarstwa szosowego – kolarstwo torowe, którego ideą stało się samołamanie sobie kości...


[[Plik:Crashkeirin.jpg|thumb|400px|Ależ to musiało boleć...]]
==Podstawowe zasady==


== Podstawowe zasady ==
===Tor===
[[Plik:Kolarstwo torowe.jpg|thumb|200px|Typowy upadek w trakcie keirinu. Trzy złamane uda, cztery pęknięte kręgi, siedem wybitych zębów i kilkadziesiąt drobniejszych złamań]]


=== Tor ===
Jajowaty tor ma długość opisaną w regulaminie jako ''odpowiednią'', co jest dowolnie interpretowane. Dzięki temu nie ma na świecie dwóch identycznych torów.
Jajowaty tor ma długość opisaną w regulaminie jako '''odpowiednią''', co jest dowolnie interpretowane. Dzięki temu nie ma na świecie dwóch identycznych torów.


===Rower===
=== Rower ===
Rowery używane przez zawodników muszą być '''ciężkie''', co też jest interpretowane dowolnie. Mają dużo ważyć, gdyż przy ewentualnych upadkach na ciężkim rowerze łatwiej sobie złamać [[kość udowa|kość udową]].


=== Strój ===
Rowery używane przez zawodników muszą być ''ciężkie'', co też jest interpretowane dowolnie. Mają dużo ważyć, gdyż przy ewentualnych upadkach na ciężkim rowerze łatwiej sobie złamać udo.
Zawodnik musi mieć na głowie [[styropianowy kask]] (aby łatwo pękał wraz z czaszką), musi być również ubrany w możliwie najcieńszy, obcisły strój, dzięki któremu przy upadkach zawodnicy mogą palić sobie skórę.


===Strój===
== Konkurencje ==
Kolarstwo torowe z zasady było nudne. Miał wygrywać ten, kto pierwszy przejechał odpowiednią ilość okrążeń. Jedynie upadki dodawały kolorytu tej konkurencji. Z czasem tworzono nowe zasady, które miały urozmaicić ten nudny sport.


=== Scratch ===
Zawodnik musi mieć na głowie styropianowy [[kask]] (aby łatwo pękał wraz z [[czaszka|czaszką]]). Kolarz musi być ubrany w możliwie najcieńszy, obcisły strój. Dzięki temu przy upadkach zawodnicy palą sobie [[skóra|skórę]]...
Najnudniejsza z możliwych konkurencji. Kilkudziesięciu zawodników startuje i jedzie... jedzie... i tak przez czterdzieści okrążeń. Żadnych bajerów. Wygrywa ten, kto pierwszy przejedzie wszystkie okrążenia i dojedzie do umownej „kreski”, czyli mety. Nawet nie ma za dużo upadków. Nudy.


==Konkurencje==
=== Sprint ===
Dość „ciekawa” konkurencja. Startuje dwóch zawodników, przez dwa okrążenia muszą jechać jak najwolniej (były czasy, że zawodnicy stali po pół godziny, nie chcąc jechać, ale zmieniono przepisy), a potem, trzecie okrążenie najszybciej, jak się da. Niby sprint, a [[pięć minut|5 minut]] potrafią tak „jechać”.


=== Keirin ===
Kolarstwo torowe z zasady było nudne. Miał wygrać ten, kto pierwszy przejechał odpowiednią ilość okrążeń. Jedynie upadki dodawały kolorytu tej konkurencji. Z czasem tworzono nowe zasady, które miały urozmaicić ten nudny [[sport]].
Keirin to najciekawsza i najpopularniejsza (zwłaszcza w [[Japonia|Japonii]] i [[Korea Południowa|Korei Południowej]]) odmiana kolarstwa torowego. Maksymalnie ośmiu zawodników ściga się z motocyklem. Motor jedzie najszybciej jak może, a kolarze ledwo zipią. Potrafią osiągać 60–70 km/h (upadki przy takiej prędkości wyglądają naprawdę wspaniale). Jadą tak kilka okrążeń. W pewnym, bliżej nieokreślonym momencie, motor zjeżdża z trasy, a zawodnicy pędzą do „kreski”. Wygrywa pierwszy na mecie.


===Scratch===
=== Wyścig punktowy ===
Dość nudnawa konkurencja. Kilkudziesięciu zawodników jedzie przez kilkadziesiąt okrążeń. Co dziesięć jest typowo sprinterska „lotna premia”. To jedyne ciekawe fragmenty wyścigu, gdyż wtedy jest najwięcej upadków. Poza tym jakoś tak szaro, buro i ponuro. Wygrywa oczywiście ten, który zdobędzie najwięcej punktów na tych premiach (czterech pierwszych punktuje). Oczywiście nie wypada upaść.


=== Madison ===
Najnudniejsza z możliwych konkurencji. Kilkudziesięciu zawodników startuje i jedzie... jedzie... i tak przez czterdzieści okrążeń. Żadnych [[bajer]]ów. Wygrywa ten, kto pierwszy przejedzie wszystkie okrążenia i dojedzie do umownej „kreski”, czyli [[meta|mety]]. Nawet nie ma za dużo upadków. [[Nuda|Nudy]]...
Specyficzna odmiana wyścigu punktowego (znacznie ciekawsza). Startuje kilkudziesięciu zawodników, podzielonych na drużyny po dwóch. Jadą 120 okrążeń z „lotnymi premiami” co 20 okrążeń. Co w tym ciekawego? A to, że jednocześnie dla jednej drużyny jedzie tylko jeden zawodnik. Zawodnicy przekazują miedzy sobą symboliczną „pałeczkę” poprzez podanie dłoni, uściśnięcie jej i przytrzymanie przez kilka sekund. Musi się to dziać przy prędkości min. 50 km/h. A co się stanie, gdy podczas przekazywania, któryś się zachwieje? Będzie upadek. Bywa, że przekazanie „pałeczki” odbywa się nie przez podanie dłoni, ale przez pchnięcie tąże przez zawodnika zstępującego najbardziej wysuniętej do tyłu części ciała zawodnika wstępującego. W niektórych przypadkach kończy się to energicznym i niespodziewanym przemieszczeniem krocza tego drugiego z siodełka na twardy wspornik kierownicy... Wygrywa ta drużyna, która nie straci jaj i zdobędzie najwięcej punktów, podobnie zresztą jak w wyścigu punktowym.


=== Wyścig na dochodzenie ===
===Sprint===
Nudy na pudy. Dwóch zawodników z przeciwnych stron toru jedzie kilka kilometrów. Jeśli jeden dogoni drugiego przed przejechaniem odpowiedniego dystansu, wyścig się kończy. Jeśli nie dogoni, wygrywa ten, który szybciej przejedzie całą trasę. Doścignięcie nie zdarza się praktycznie nigdy, więc nazwa „na dochodzenie” nie ma tu raczej swojego uzasadnienia.


=== Inne, głupie ===
Dosyć „ciekawa” konkurencja. Startuje dwóch zawodników. Przez dwa okrążenia muszą jechać jak najwolniej (były czasy, że zawodnicy stali po pół godziny, nie chcąc jechać, ale zmieniono przepisy). Potem, trzecie okrążenie najszybciej jak się da. Niby sprint, a 5 [[minuta|minut]] potrafią tak „jechać”...
Pozostałe konkurencje to drużynowe sprinty i wyścig na kilometr. O tych konkurencjach nawet nie warto wspominać, bo są pozbawione sensu i przeprowadza się je tylko po to, aby rozdawać więcej medali na mistrzostwach świata.


===Keirin===
== Widzowie ==
Na zawody przychodzą przede wszystkim spragnione wrażeń staruszki, które wstydzą się oglądać [[wrestling]]. Trybuny zwykle są albo puste albo pełne (zależy to od rozreklamowania zawodów). Nigdy średnio wypełnione.
[[Grafika:3keirinkrash.jpg|right|thumb|200px|Typowy upadek w trakcie keirinu. Trzy złamane uda, cztery pęknięte kręgi, siedem wybitych zębów i kilkadziesiąt drobniejszych złamań.]]


{{Wyścigi}}
Keirin to najciekawsza i najpopularniejsza (zwłaszcza w [[Japonia|Japonii]] i [[Korea Południowa|Korei Południowej]] odmiana kolarstwa torowego. Maksymalnie ośmiu zawodników ściga się z [[motocykl]]em. Motor jedzie najszybciej jak może, a kolarze ledwo zipią. Potrafią osiągać 60-70 km/h (upadki przy takiej prędkości wyglądają naprawdę wspaniale). Jadą tak kilka okrążeń. W pewnym, bliżej nieokreślonym momencie, motor zjeżdża z trasy, a zawodnicy pędzą do „kreski”. Wygrywa pierwszy na mecie.


===Wyścig punktowy===


[[pt:Ciclismo de pista]]
Dosyć nudnawa konkurencja. Kilkudziesięciu zawodników jedzie przez kilkadziesiąt okrążeń. Co dziesięć jest typowo sprinterska „lotna premia”. To jedyne ciekawe fragmenty [[wyścig]]u, gdyż wtedy jest najwięcej upadków. Poza tym jakoś tak szaro, buro i ponuro. Wygrywa oczywiście ten, który zdobędzie najwięcej punktów na tych premiach (czterech pierwszych punktuje). Oczywiście nie wypada upaść...
[[Kategoria:Dyscypliny sportowe]]

===Madison===

To specyficzna odmiana wyścigu punktowego (znacznie ciekawsza). Startuje kilkudziesięciu zawodników, podzielonych na drużyny po dwóch. Jadą 120 okrążeń z „lotnymi premiami” co 20 okrążeń. Co w tym ciekawego? A to, że jednocześnie dla jednej drużyny jedzie jeden zawodnik. Przekazują sobie symboliczną „pałeczkę” poprzez podanie sobie [[dłoń|dłoni]], uściśnięcie jej i przytrzymanie przez kilka sekund. Musi to się dziać na prędkości min. 50 km/h. A co się stanie gdy podczas przekazywania któryś się zachwieje? Będzie upadek... Wygrywa ta drużyna, która zdobędzie najwięcej punktów, podobnie zresztą jak w wyścigu punktowym.

===Wyścig na dochodzenie===

Nudy na pudy. Dwóch zawodników z przeciwnych stron toru. Jadą na kilka [[kilometr]]ów. Jeśli jeden dogoni drugiego przed przejechaniem odpowiedniego dystansu, wyścig się kończy. Jeśli nie dogoni, wygrywa ten, który szybciej przejedzie całą trasę. Doścignięcie nie zdarza się praktycznie nigdy, więc nazwa „na dochodzenie” nie ma tu swojego uzasadnienia.

===Inne, głupie===

Pozostałe konkurencje to drużynowe sprinty i wyścigy na dochodzenie oraz wyścig na kilometr. O tych konkurencjach nawet nie warto było wspominać, bo są pozbawione sensu i przeprowadza się je tylko po to, aby rozdać więcej [[medal]]i na mistrzostwach świata.

==Widzowie==

Na zawody przychodzą przede wszystkim spragnione wrażeń staruszki, które wstydzą się oglądać [[wrestling]]. Trybuny zwykle są albo puste albo pełne. Nigdy średnio wypełnione (to zależy od rozreklamowania zawodów)
<br clear=all>
[[Kategoria:Konkurencje sportowe]]

Aktualna wersja na dzień 03:44, 5 gru 2018

Medal.svg

Kolarstwo torowe – sport wymyślony przez kolarzy szosowych, którzy nie mogli trenować zimą. Postanowili więc zbudować halę, gdzie zrobili pochylone, jajowate tory z desek sosny syberyjskiej. Postanowili na nich jeździć w kółko. Uznali to za ciekawsze rozwiązanie niż ćwiczenia na rowerku w siłowni. Z czasem ludzie zaczęli przychodzić na halę, by oglądać ludzi jeżdżących sobie w kółko na rowerach. Podobały im się głównie efektowne upadki, które kończyły się najczęściej połamanymi obojczykami. Minęło kilka lat i narodził się nowy sport, odmiana kolarstwa szosowego – kolarstwo torowe, którego ideą stało się samołamanie sobie kości...

Ależ to musiało boleć...

Podstawowe zasady[edytuj • edytuj kod]

Typowy upadek w trakcie keirinu. Trzy złamane uda, cztery pęknięte kręgi, siedem wybitych zębów i kilkadziesiąt drobniejszych złamań

Tor[edytuj • edytuj kod]

Jajowaty tor ma długość opisaną w regulaminie jako odpowiednią, co jest dowolnie interpretowane. Dzięki temu nie ma na świecie dwóch identycznych torów.

Rower[edytuj • edytuj kod]

Rowery używane przez zawodników muszą być ciężkie, co też jest interpretowane dowolnie. Mają dużo ważyć, gdyż przy ewentualnych upadkach na ciężkim rowerze łatwiej sobie złamać kość udową.

Strój[edytuj • edytuj kod]

Zawodnik musi mieć na głowie styropianowy kask (aby łatwo pękał wraz z czaszką), musi być również ubrany w możliwie najcieńszy, obcisły strój, dzięki któremu przy upadkach zawodnicy mogą palić sobie skórę.

Konkurencje[edytuj • edytuj kod]

Kolarstwo torowe z zasady było nudne. Miał wygrywać ten, kto pierwszy przejechał odpowiednią ilość okrążeń. Jedynie upadki dodawały kolorytu tej konkurencji. Z czasem tworzono nowe zasady, które miały urozmaicić ten nudny sport.

Scratch[edytuj • edytuj kod]

Najnudniejsza z możliwych konkurencji. Kilkudziesięciu zawodników startuje i jedzie... jedzie... i tak przez czterdzieści okrążeń. Żadnych bajerów. Wygrywa ten, kto pierwszy przejedzie wszystkie okrążenia i dojedzie do umownej „kreski”, czyli mety. Nawet nie ma za dużo upadków. Nudy.

Sprint[edytuj • edytuj kod]

Dość „ciekawa” konkurencja. Startuje dwóch zawodników, przez dwa okrążenia muszą jechać jak najwolniej (były czasy, że zawodnicy stali po pół godziny, nie chcąc jechać, ale zmieniono przepisy), a potem, trzecie okrążenie najszybciej, jak się da. Niby sprint, a 5 minut potrafią tak „jechać”.

Keirin[edytuj • edytuj kod]

Keirin to najciekawsza i najpopularniejsza (zwłaszcza w Japonii i Korei Południowej) odmiana kolarstwa torowego. Maksymalnie ośmiu zawodników ściga się z motocyklem. Motor jedzie najszybciej jak może, a kolarze ledwo zipią. Potrafią osiągać 60–70 km/h (upadki przy takiej prędkości wyglądają naprawdę wspaniale). Jadą tak kilka okrążeń. W pewnym, bliżej nieokreślonym momencie, motor zjeżdża z trasy, a zawodnicy pędzą do „kreski”. Wygrywa pierwszy na mecie.

Wyścig punktowy[edytuj • edytuj kod]

Dość nudnawa konkurencja. Kilkudziesięciu zawodników jedzie przez kilkadziesiąt okrążeń. Co dziesięć jest typowo sprinterska „lotna premia”. To jedyne ciekawe fragmenty wyścigu, gdyż wtedy jest najwięcej upadków. Poza tym jakoś tak szaro, buro i ponuro. Wygrywa oczywiście ten, który zdobędzie najwięcej punktów na tych premiach (czterech pierwszych punktuje). Oczywiście nie wypada upaść.

Madison[edytuj • edytuj kod]

Specyficzna odmiana wyścigu punktowego (znacznie ciekawsza). Startuje kilkudziesięciu zawodników, podzielonych na drużyny po dwóch. Jadą 120 okrążeń z „lotnymi premiami” co 20 okrążeń. Co w tym ciekawego? A to, że jednocześnie dla jednej drużyny jedzie tylko jeden zawodnik. Zawodnicy przekazują miedzy sobą symboliczną „pałeczkę” poprzez podanie dłoni, uściśnięcie jej i przytrzymanie przez kilka sekund. Musi się to dziać przy prędkości min. 50 km/h. A co się stanie, gdy podczas przekazywania, któryś się zachwieje? Będzie upadek. Bywa, że przekazanie „pałeczki” odbywa się nie przez podanie dłoni, ale przez pchnięcie tąże przez zawodnika zstępującego najbardziej wysuniętej do tyłu części ciała zawodnika wstępującego. W niektórych przypadkach kończy się to energicznym i niespodziewanym przemieszczeniem krocza tego drugiego z siodełka na twardy wspornik kierownicy... Wygrywa ta drużyna, która nie straci jaj i zdobędzie najwięcej punktów, podobnie zresztą jak w wyścigu punktowym.

Wyścig na dochodzenie[edytuj • edytuj kod]

Nudy na pudy. Dwóch zawodników z przeciwnych stron toru jedzie kilka kilometrów. Jeśli jeden dogoni drugiego przed przejechaniem odpowiedniego dystansu, wyścig się kończy. Jeśli nie dogoni, wygrywa ten, który szybciej przejedzie całą trasę. Doścignięcie nie zdarza się praktycznie nigdy, więc nazwa „na dochodzenie” nie ma tu raczej swojego uzasadnienia.

Inne, głupie[edytuj • edytuj kod]

Pozostałe konkurencje to drużynowe sprinty i wyścig na kilometr. O tych konkurencjach nawet nie warto wspominać, bo są pozbawione sensu i przeprowadza się je tylko po to, aby rozdawać więcej medali na mistrzostwach świata.

Widzowie[edytuj • edytuj kod]

Na zawody przychodzą przede wszystkim spragnione wrażeń staruszki, które wstydzą się oglądać wrestling. Trybuny zwykle są albo puste albo pełne (zależy to od rozreklamowania zawodów). Nigdy średnio wypełnione.