Half-Life: Różnice pomiędzy wersjami
Ostrzyciel (dyskusja • edycje) M (→Fabuła: usunąłem masło maślane) |
Ostrzyciel (dyskusja • edycje) (→Fabuła: poprawki i dodałem więcej treści) |
||
Linia 7: | Linia 7: | ||
Od samego początku gracz wciela się w postać [[Gordon Freeman|Kondoma Freemana]], młodego, zdolnego, <s>przystojnego, umięśnionego, wygadanego</s> doktora fizyki teoretycznej (czyli: ''"Jeśli się nie świeci i nie płonie, to można to zjeść"'') pracującego w tajnej bazie [[Black Mesa|Black Mesa Research Facility]] gdzieś na zadupiu w Nowym Meksyku. Jest to fikcyjny ośrodek (a to ci heca!), wymyślony przez zapalonych fanów teorii spiskowych i [[Strefa 51|Strefy 51]] pracujących dla Zaworu. Po krótkiej, <s>pięciominutowej</s> czterogodzinnej przejażdżce kolejką, Gordon bierze udział w eksperymencie, który zrewolucjonizuje rynek tamponów. Jego rola w tym procederze jest bardzo istotna - musi nadusić jeden guzik, a następnie przepchnąć wózek z tamponem do maszyny testującej, znajdującej się (aż!) pięć metrów dalej. Niestety, coś poszło nie tak, prototypowy pochłaniacz krwi otworzył czarną dziurę, która otworzyła portale, które pozwoliły złym i morderczym kosmitom z innego wymiaru przedostać się na Ziemię. |
Od samego początku gracz wciela się w postać [[Gordon Freeman|Kondoma Freemana]], młodego, zdolnego, <s>przystojnego, umięśnionego, wygadanego</s> doktora fizyki teoretycznej (czyli: ''"Jeśli się nie świeci i nie płonie, to można to zjeść"'') pracującego w tajnej bazie [[Black Mesa|Black Mesa Research Facility]] gdzieś na zadupiu w Nowym Meksyku. Jest to fikcyjny ośrodek (a to ci heca!), wymyślony przez zapalonych fanów teorii spiskowych i [[Strefa 51|Strefy 51]] pracujących dla Zaworu. Po krótkiej, <s>pięciominutowej</s> czterogodzinnej przejażdżce kolejką, Gordon bierze udział w eksperymencie, który zrewolucjonizuje rynek tamponów. Jego rola w tym procederze jest bardzo istotna - musi nadusić jeden guzik, a następnie przepchnąć wózek z tamponem do maszyny testującej, znajdującej się (aż!) pięć metrów dalej. Niestety, coś poszło nie tak, prototypowy pochłaniacz krwi otworzył czarną dziurę, która otworzyła portale, które pozwoliły złym i morderczym kosmitom z innego wymiaru przedostać się na Ziemię. |
||
Nasz dzielny bohater znajduje łom, po czym od razu postanawia stawić czoła najeźdźcy, którzy bezkarnie zabijają i gwałcą niewinnych naukowców |
Nasz dzielny bohater znajduje łom, po czym od razu postanawia stawić czoła najeźdźcy, którzy bezkarnie zabijają i gwałcą niewinnych naukowców. Podczas swojej wędrówki przez pełne kosmicznego łajna korytarze instytutu, spotyka ocalałych pracowników Black Mesy, [[Dziki słoń z serem zamiast głowy|kosmitów z serem zamiast głów]] oraz - w późniejszej części gry - świetnie wyszkolonych i wrogich <s>idiotów z karabinami</s> [[Żołnierz|żołnierzy]] ''HECU'', którzy nie potrafią zachować szyku i rzucają granatami w siebie nawzajem. |
||
Po zabiciu wielkiego robala z [[Kibel|muszli klozetowej]] silnikiem rakietowym, odpaleniu wielkiego [[Rakieta|fajerwerka]] i ubiciu pierdyliarda kosmitów, Gordon trafia do innego wymiaru, który dla śmiechu nazwano Xen. Następnie spotyka śmiesznego, wielkiego kosmitę i zamiast się z nim zaprzyjaźnić, wrzuca mu granat gdzieś pomiędzy móżdżek a płat czołowy. |
|||
== Objawy uzależnienia == |
== Objawy uzależnienia == |
Wersja z 17:58, 24 kwi 2013
Ten artykuł tak beznadziejnie zredagowano, że nawet nasz rezolutny szympans w to nie wierzy. A on cierpliwym zwierzęciem jest… Jeżeli nie potrafisz operować widłami ani redagować tekstu, zajrzyj do Kanciapy przed wzięciem się za poprawę. Jeżeli nie potrafisz uzasadnić wstawienia szablonu, nie wstawiaj go. |
...
- Gordon Freeman o grze Half-Life
Half-Life (ang. półżyt), Haj Laj, Ojciec Konter Strajka - gra komputerowa z gatunku FPS; symulator farmy ataku obcych na Ziemię. Opracowana przez Korporację Zawór w 1998 roku, więc można powiedzieć, że jest dosyć nowa. Podobno została wielokrotnie nagradzana grą roku, jednak nikt nie wie, za co. Na jej potrzeby stworzono silnik graficzny GoldSrc, na którym dzisiaj działają kalkulatory. Jeśli jeszcze tego nie ogarnęliście - na podstawie tej pikselozy powstał CeeS 1.6. Half-Life doczekał się trzech dodatków: Przeciwna Siła, Niebieski Shift oraz Rozkład. Kiedyś tam w 2004 roku wydano konwersję tej gry na silnik Source, ale to nadal ten sam kotlet, tylko w innym opakowaniu.
Fabuła
Od samego początku gracz wciela się w postać Kondoma Freemana, młodego, zdolnego, przystojnego, umięśnionego, wygadanego doktora fizyki teoretycznej (czyli: "Jeśli się nie świeci i nie płonie, to można to zjeść") pracującego w tajnej bazie Black Mesa Research Facility gdzieś na zadupiu w Nowym Meksyku. Jest to fikcyjny ośrodek (a to ci heca!), wymyślony przez zapalonych fanów teorii spiskowych i Strefy 51 pracujących dla Zaworu. Po krótkiej, pięciominutowej czterogodzinnej przejażdżce kolejką, Gordon bierze udział w eksperymencie, który zrewolucjonizuje rynek tamponów. Jego rola w tym procederze jest bardzo istotna - musi nadusić jeden guzik, a następnie przepchnąć wózek z tamponem do maszyny testującej, znajdującej się (aż!) pięć metrów dalej. Niestety, coś poszło nie tak, prototypowy pochłaniacz krwi otworzył czarną dziurę, która otworzyła portale, które pozwoliły złym i morderczym kosmitom z innego wymiaru przedostać się na Ziemię.
Nasz dzielny bohater znajduje łom, po czym od razu postanawia stawić czoła najeźdźcy, którzy bezkarnie zabijają i gwałcą niewinnych naukowców. Podczas swojej wędrówki przez pełne kosmicznego łajna korytarze instytutu, spotyka ocalałych pracowników Black Mesy, kosmitów z serem zamiast głów oraz - w późniejszej części gry - świetnie wyszkolonych i wrogich idiotów z karabinami żołnierzy HECU, którzy nie potrafią zachować szyku i rzucają granatami w siebie nawzajem.
Po zabiciu wielkiego robala z muszli klozetowej silnikiem rakietowym, odpaleniu wielkiego fajerwerka i ubiciu pierdyliarda kosmitów, Gordon trafia do innego wymiaru, który dla śmiechu nazwano Xen. Następnie spotyka śmiesznego, wielkiego kosmitę i zamiast się z nim zaprzyjaźnić, wrzuca mu granat gdzieś pomiędzy móżdżek a płat czołowy.
Objawy uzależnienia
- Nie rozstajesz się ze swoim łomem choćby na krok.
- Nie odzywasz się ani słowem, bo myślisz, że i tak każdy wie, o co ci chodzi.
- Widząc starszego mężczyznę w białym kitlu podchodzisz do niego i prosisz, aby za tobą poszedł.
- To samo tyczy się ochroniarzy w niebieskich koszulach.
- Zauważając kraba od razu go zabijasz. Przecież nie chcesz, żeby ten głupi Headcrab wskoczył ci na głowę i zmienił cię w zombie!
- Podchodzisz do bankomatu w nadziei, że jest to stacja lecznicza, która uleczy ci 25 punktów życia.
- Oburzasz się, gdy ludzie mijający cię na ulicy nie witają cię słowami "Hello, Freeman!".
- Próbujesz kucnąć podczas skakania i w ten sposób wcisnąć się w wąskie przejścia.
- Widząc człowieka ubranego w moro zabijasz go - przecież to członek HECU!
- Uwielbiasz przemieszczać się szybami wentylacyjnymi.