Ksawera: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (+kat.)
M (link)
Linia 8: Linia 8:
Według legendy tereny zajmowane przez Ksawerę w przeszłości porastały gęste [[las]]y. Hasały po nich wesoło [[królik]]i, ćwierkały radośnie [[dzięcioł]]y - ogólnie pełnia szczęścia. Pewnego razu od przejeżdżającego przez Ksawerę pociągu, którym podróżowały najznamienitsze [[mózg]]i świata, odczepiło się kilka wagonów. A że był to już ostatni pociąg w tym roku, wytrzebili las i postanowili się tutaj osiedlić.
Według legendy tereny zajmowane przez Ksawerę w przeszłości porastały gęste [[las]]y. Hasały po nich wesoło [[królik]]i, ćwierkały radośnie [[dzięcioł]]y - ogólnie pełnia szczęścia. Pewnego razu od przejeżdżającego przez Ksawerę pociągu, którym podróżowały najznamienitsze [[mózg]]i świata, odczepiło się kilka wagonów. A że był to już ostatni pociąg w tym roku, wytrzebili las i postanowili się tutaj osiedlić.


W opinii [[Centrum Badań nad Centrum i Okolicą]] - ośrodka, który badał wiarygodność tej legendy, niemalże w całości jest ona zgodna z prawdą. Wątpliwości wzbudziły jedynie [[dzięcioł]]y - ćwierkanie owo pochodziło najprawdopodobniej od dorastającej w tych okolicach [[Renata Beger|Renaty Beger]]. [[Naukowiec|Naukowcy]] z [[Klewki|Klewek]] długo zachodzili też w głowę, szukając brakującego ogniwa w teorii [[Down]]a, pozwalającego połączyć genealogiczne współczesnych [[wieśniak]]ów Ksawery z historycznymi, wybitnymi przybyszami. Przekonał ich jednak specyficzny dialekt językowy. "Proszę", "dziękuję", "przepraszam", "dzień dobry" czy "do widzenia" - to w końcu w Ksawerze chleb powszedni.
W opinii [[Centrum Badań nad Centrum i Okolicą]] - ośrodka, który badał wiarygodność tej legendy, niemalże w całości jest ona zgodna z prawdą. Wątpliwości wzbudziły jedynie [[dzięcioł]]y - ćwierkanie owo pochodziło najprawdopodobniej od dorastającej w tych okolicach [[Renata Beger|Renaty Beger]]. [[Naukowiec|Naukowcy]] z [[Klewki|Klewek]] długo zachodzili też w głowę, szukając [[Brakujące ogniwo|brakującego ogniwa]] w teorii [[Down]]a, pozwalającego połączyć genealogiczne współczesnych [[wieśniak]]ów Ksawery z historycznymi, wybitnymi przybyszami. Przekonał ich jednak specyficzny dialekt językowy. "Proszę", "dziękuję", "przepraszam", "dzień dobry" czy "do widzenia" - to w końcu w Ksawerze chleb powszedni.


Również inne praktykowane do dzisiaj w tym [[przysiółek|przysiółku]] zwyczaje argumentują na korzyść tej tezy. Przykładowo każdemu napotkanemu turyście normalnie wręczane jest 5 groszy, nad rankiem 10 a [[zima|zimą]], kiedy łatwo o zamarznięcie układu, stawka sięga nawet 1 zł.
Również inne praktykowane do dzisiaj w tym [[przysiółek|przysiółku]] zwyczaje argumentują na korzyść tej tezy. Przykładowo każdemu napotkanemu turyście normalnie wręczane jest 5 groszy, nad rankiem 10 a [[zima|zimą]], kiedy łatwo o zamarznięcie układu, stawka sięga nawet 1 zł.

Wersja z 02:56, 14 sty 2006

<font-size="-1">Motto:
"a u nas na Ksawerzu
na stole szklanki drżą"
<font-size="-2">(słowa starej pieśni ludowej)

Ksawera to przysiółek Będzina, jeden z głównych we wsi kurortów uzdrowiskowych dla scyzoryków.

Według legendy tereny zajmowane przez Ksawerę w przeszłości porastały gęste lasy. Hasały po nich wesoło króliki, ćwierkały radośnie dzięcioły - ogólnie pełnia szczęścia. Pewnego razu od przejeżdżającego przez Ksawerę pociągu, którym podróżowały najznamienitsze mózgi świata, odczepiło się kilka wagonów. A że był to już ostatni pociąg w tym roku, wytrzebili las i postanowili się tutaj osiedlić.

W opinii Centrum Badań nad Centrum i Okolicą - ośrodka, który badał wiarygodność tej legendy, niemalże w całości jest ona zgodna z prawdą. Wątpliwości wzbudziły jedynie dzięcioły - ćwierkanie owo pochodziło najprawdopodobniej od dorastającej w tych okolicach Renaty Beger. Naukowcy z Klewek długo zachodzili też w głowę, szukając brakującego ogniwa w teorii Downa, pozwalającego połączyć genealogiczne współczesnych wieśniaków Ksawery z historycznymi, wybitnymi przybyszami. Przekonał ich jednak specyficzny dialekt językowy. "Proszę", "dziękuję", "przepraszam", "dzień dobry" czy "do widzenia" - to w końcu w Ksawerze chleb powszedni.

Również inne praktykowane do dzisiaj w tym przysiółku zwyczaje argumentują na korzyść tej tezy. Przykładowo każdemu napotkanemu turyście normalnie wręczane jest 5 groszy, nad rankiem 10 a zimą, kiedy łatwo o zamarznięcie układu, stawka sięga nawet 1 zł.

Uprzejmość tubylców nie ogranicza się tylko do transakcji finansowych. Każdy skopany w sąsiednim Koszelewie może tutaj liczyć na egzemplarz prawie nowej chusteczki higienicznej a przy odrobinie szczęścia uzyskać każdy rodzaj innej, bratniej pomocy.

Wszystko to sprawia, że ksawerskie uzdrowisko jest przez turystów jednym z najchętniej odwiedzanych spośród wszystkich innych przysiółków Będzina. Przykładowo w roku 2003 do Ksawery przyjechało ich ok. 23.000, wyjechało (o własnych siłach) 134, w roku 2004 było to już odpowiednio 35.500 - 11,8 (brakujące w przypadku jednego turysty 0,2 to urwany nos, brak jednej gałki ocznej i nerki - mimo to jeszcze dał radę).

W rankingu PTTK Ksawera od dziesięcioleci plasuje się obok tak znanych kurortów, jak Pruszków czy Wołomin i nic nie wskazuje, by w najbliższym czasie uschła ta palma.

Szablon:Będzin01