Nonźródła:Wspomnienia Polaków z podróży do USA: Różnice pomiędzy wersjami
M (xd działa) |
Ostrzyciel (dyskusja • edycje) M (dodano link do artykułu Sos czosnkowy) |
||
Linia 33: | Linia 33: | ||
'''Pamela, 44 lata''': Nie dostałam wizy. |
'''Pamela, 44 lata''': Nie dostałam wizy. |
||
'''Wiktor, 42 lata''': Na lotnisku zamieniłem wizę na Stoperan. Niepotrzebnie jadłem pizzę z sosem czosnkowym, śliwki i jabłecznik jednocześnie... |
'''Wiktor, 42 lata''': Na lotnisku zamieniłem wizę na Stoperan. Niepotrzebnie jadłem pizzę z [[Sos czosnkowy|sosem czosnkowym]], śliwki i jabłecznik jednocześnie... |
||
'''Karol, 38 lat''': Nie dostałem wizy. |
'''Karol, 38 lat''': Nie dostałem wizy. |
Aktualna wersja na dzień 16:29, 16 gru 2020
Maciej, 28 lat: Nie dostałem wizy.
Zbigniew, 47 lat: Nie dostałem wizy.
Kamila, 20 lat: Dostałam wizę, ale na lotnisku bramka wykryła sprzączkę w staniku i cofnięto mi wizę.
Adrian, 23 lata: Spóźniłem się na statek.
Bożena, 40 lat: Nie dostałam wizy.
Sławek, 37 lat: Dostałem wizę, ale samolot porwali terroryści z Al-Kaidy i polecieliśmy do Maroka, a moja wiza straciła tam sens.
Henryk, 61 lat: Wiza się przeterminowała o 14 minut.
Alicja, 26 lat: Dostałam wizę, ale lot odwołano, skradziono mi torebkę.
Natalia, 33 lata: Nie dostałam wizy.
Jan, 30 lat: Dostałem wizę, zgubiłem paszport. Zanim wyrobiłem nowy, wiza się przeterminowała.
Wiesław, 50 lat: Kapitalistyczną masonerię mam za oknem, tfu!
Brygida, 18 lat: Wygrałam wizę na loterii, ale na poczcie zginęła...
Filip, 37 lat: Nie dostałem wizy.
Damazy, 41 lat: Miałem lecieć do Chicago, ale wsiadłem w nie w ten samolot, co trzeba i poleciałem do Anchorage, gdzie mnie nie wpuszczono, bo bilet był nie tam, musiałem kupić powrotny, ale poleciałem do Tokio i już tam zostałem.
Milena, 21 lat: Dostałam dziwną jakąś wizę od jakiegoś Bułgara, ale samolot poleciał nie do USA, tylko do Rotterdamu, gdzie sprzedano mnie do burdelu.
Adrian, 15 lat: Miałem lecieć na turniej w CS, ale spóźniłem się na samolot, bo grałem w CS-a.
Pamela, 44 lata: Nie dostałam wizy.
Wiktor, 42 lata: Na lotnisku zamieniłem wizę na Stoperan. Niepotrzebnie jadłem pizzę z sosem czosnkowym, śliwki i jabłecznik jednocześnie...
Karol, 38 lat: Nie dostałem wizy.
Anna, 27 lat: Ja jestem stewardessą, więc latam do USA często, ale pracuję w tanich liniach, przewoźnik oszczędza na hotelach dla pracowników i śpię w luku bagażowym wraz z koleżankami.
Łucja, 30 lat: Zgubiłam wizę. W okienku zrobili tylko Hahaha!
Kazimierz, wiek nieznany: Poleciał ja na pogrzeb brata mojego, Jaśka, co go Kargul przegonił za łocean, a wrócił ja z czekoladową Shirley. A tam w Śikago było pełno rodaków i Sirs, co go Polak budował, a zaczynał od windziarza.
Roman, 32 lata: Nie dostałem wizy.
Alicja, 49 lat: Gdzieś zapodziałam bilet. To na pewno wina zięcia!
Jacek, 23 lata: Dostałem wizę i miałem lecieć do Nowego Jorku, ale dzień wcześniej było ostre chlanko na uczelni i obudziłem się w Tegucigalpa.
Teresa, 29 lat: Nie dostałam wizy.
Marek, 45 lat: Miałem lecieć z żoną i dziećmi na wakacje, zatrzymano nas na lotnisku w Dallas ze względu na zagrożenie terrorystyczne i wysłano nas do El Paso. W sam środek wojen karteli meksykańskich. Nie pamiętam, jak wróciliśmy do Polski.
Donald, 67 lat: Raz byłem, coś tam z Krzakiem o tarczy antyrakietowej gadaliśmy, ale to było dawno i wiza się przeterminowała...
Janusz, 52 lata: Dostałem bilet w prezencie od przyjaciela. Niestety, przez przypadek spłukałem go w toalecie.