Mikołaj II Romanow: Różnice pomiędzy wersjami
(start (z łac. - znaczy: start)) |
(→Koniec dynastii: drobne + 1 data) |
||
Linia 26: | Linia 26: | ||
<small>Uwaga! pod [[pojęcie]]m: ''koniec dynastii'' nie należy rozumieć końca słynnego [[serial]]u. Serial ma się dobrze i będzie kontynuowany. choćby do usr{{cenzura}}ej [[śmierć|śmierci]]!</small> |
<small>Uwaga! pod [[pojęcie]]m: ''koniec dynastii'' nie należy rozumieć końca słynnego [[serial]]u. Serial ma się dobrze i będzie kontynuowany. choćby do usr{{cenzura}}ej [[śmierć|śmierci]]!</small> |
||
W końcu powstał [[lud]] pracujący [[miasto|miast]] i [[wieś|wsi]] obalił [[wódka|imperialistyczno-burżuazyjny rząd Rosji]]. Mikołaj, wraz z całą rodziną został zamknięty w kilku miejscach (ale nie naraz! po kolei... po kolei...!), a na koniec w Jekaterynburgu, gdzie w domu [[kupiec|kupca]] Ipatiewa zostali poddani procesowi ostatecznej perforacji. Działo się to pamiętnego dnia [[17 lipca]] [[1918]] r., gdy z nieba kapał [[deszcz]] na ziemię, a chmury gęste, bure tłoczyły się ponad głowami zebranych, z których to wystąpił jeden i rzekł: |
W końcu powstał [[lud]] pracujący [[miasto|miast]] i [[wieś|wsi]] i obalił [[wódka|imperialistyczno-burżuazyjny rząd Rosji]]. Mikołaj, po [[abdykacja|abdykacji]]: [[15 marca]] [[1917]] r., wraz z całą rodziną został zamknięty w kilku miejscach (ale nie naraz! po kolei... po kolei...!), a na koniec w Jekaterynburgu, gdzie w domu [[kupiec|kupca]] Ipatiewa zostali poddani procesowi ostatecznej perforacji. Działo się to pamiętnego dnia [[17 lipca]] [[1918]] r., gdy z nieba kapał [[deszcz]] na ziemię, a chmury gęste, bure tłoczyły się ponad głowami zebranych, z których to wystąpił jeden i rzekł: |
||
''...na widok [[krew|krwi]] robi mi się niedobrze. Robię się blady, albo sinieję na licu i omdlewam, a sole trzeźwiące niewiele pomagają. Kochanie, co mam robić? Wszak jestem carem Rosji! Muszę mordować, torturować, gładzić, bić, poniżać i więzić, jak robili to z powodzeniem moi przodkowie, a tymczasem...'' |
''...na widok [[krew|krwi]] robi mi się niedobrze. Robię się blady, albo sinieję na licu i omdlewam, a sole trzeźwiące niewiele pomagają. Kochanie, co mam robić? Wszak jestem carem Rosji! Muszę mordować, torturować, gładzić, bić, poniżać i więzić, jak robili to z powodzeniem moi przodkowie, a tymczasem...'' |
Wersja z 19:28, 18 lis 2006
Mikołaj II Romanow (ros. Николай II, Николай Александрович Романов, ur. 18 maja 1868 w Petersburgu, zm. 17 lipca 1918 w Jekaterynburgu) – oficjalnie ostatni (jak do tej pory) car Rosji, który oficjalnie uważał się za króla Polski.
Koligacje
Mikołaj urodził się w typowej bogatej rodzinie rosyjskiej, przywiązanej do tradycji. Chlubił się tym, że jego ojciec był carem, jego dziadek, pradziadek, prapradziadek, choć praprapradziadek... no, cóż – Kaśka lubiła leśniczych, a zwłaszcza ich zwierzęta. No, ale przynajmniej te kilka pokoleń zachowywało tradycję...!
Ożenił się w wieku 26 lat z niejaką Alicją z Hesji, która jednak nie była Alicją Silverstone, choć najwyraźniej bardzo go podniecała seksualnie, skoro nabroili pięcioro dzieci:
Polityka
Od czasu koronacji, czyli 18 maja 1896 r. Mikuś próbował samodzielnie rządzić Rosją. Niestety, nie posiadał ku temu kwalifikacji. Jak pisał do swojej żony:
Kochanie, chciałbym lizać Twoją łech... – o, pardon, nie ten list.
Kochanie, na widok krwi robi mi się niedobrze. Robię się blady, albo sinieję na licu i omdlewam, a sole trzeźwiące niewiele pomagają. Kochanie, co mam robić? Wszak jestem carem Rosji! Muszę mordować, torturować, gładzić, bić, poniżać i więzić, jak robili to z powodzeniem moi przodkowie, a tymczasem na widok krwi robi mi się niedobrze. Robię się blady, albo sinieję na licu i omdlewam, a sole trzeźwiące niewiele pomagają. Kochanie, co mam robić? Wszak jestem carem Rosji! Muszę mordować, torturować, gładzić, bić, poniżać i więzić, jak robili to z powodzeniem moi przodkowie, a tymczasem na widok krwi robi mi się niedobrze. Robię się blady, albo sinieję na licu i omdlewam, a sole trzeźwiące niewiele pomagają. Kochanie, co mam robić? Wszak jestem carem Rosji! Muszę mordować, torturować, gładzić, bić, poniżać i więzić, jak robili to z powodzeniem moi przodkowie, a tymczasem... (itd.)
W efekcie wywołał wojnę z Japonią, którą sromotnie przegrał. Od początku do końca partytury. Następnie wywołał tzw. panikę na Chodynce. chociaż nie – najpierw wywołał panikę, a potem wojnę. Potem powołał Dumę Państwową, gdzie dumał sobie wieczorami.
By podciągnąć efektywność swoich rządów, powoływał kolejnych współpracowników w dziele eksperymentowania na Rosji. Ludzie ci często się zmieniali, wedle kaprysów Mikołaja. Raz Putin to był, raz Kolnikow, lub inna kucharka.
Koniec dynastii
Uwaga! pod pojęciem: koniec dynastii nie należy rozumieć końca słynnego serialu. Serial ma się dobrze i będzie kontynuowany. choćby do usrej śmierci!
W końcu powstał lud pracujący miast i wsi i obalił imperialistyczno-burżuazyjny rząd Rosji. Mikołaj, po abdykacji: 15 marca 1917 r., wraz z całą rodziną został zamknięty w kilku miejscach (ale nie naraz! po kolei... po kolei...!), a na koniec w Jekaterynburgu, gdzie w domu kupca Ipatiewa zostali poddani procesowi ostatecznej perforacji. Działo się to pamiętnego dnia 17 lipca 1918 r., gdy z nieba kapał deszcz na ziemię, a chmury gęste, bure tłoczyły się ponad głowami zebranych, z których to wystąpił jeden i rzekł:
...na widok krwi robi mi się niedobrze. Robię się blady, albo sinieję na licu i omdlewam, a sole trzeźwiące niewiele pomagają. Kochanie, co mam robić? Wszak jestem carem Rosji! Muszę mordować, torturować, gładzić, bić, poniżać i więzić, jak robili to z powodzeniem moi przodkowie, a tymczasem...
Świętość niewątpliwa
Mikołaj został ogłoszony przez Rosyjską Cerkiew Prawosławną świętym. Prawdopodobnie dlatego, że na imię miał: Mikołaj.
Plotki
Przez długie lata chodziły po świecie plotki, iż dwoje dzieci Mikołaja i Alicji: Aleksy, a zwłaszcza Anastazja, mieli przeżyć perforację. W końcu jednak owe plotki zmęczyły się tym ciągłym chodzeniem i usiadły na przydrożnym kamieniu. Jeśli nikt ich nie ukradł, to pewnikiem nadal tam siedzą. I nawet nie wiadomo za co...?