NonNews:Najlepsza publiczna toaleta jest w Warszawie: Różnice pomiędzy wersjami
M (dodano {{NonNews data}}) |
|||
Linia 13: | Linia 13: | ||
==Źródło== |
==Źródło== |
||
* [http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6291572,Najlepsza_publiczna_toaleta_jest_w_Warszawie.html Gazeta.pl], 19 lutego 2009. |
* [http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6291572,Najlepsza_publiczna_toaleta_jest_w_Warszawie.html Gazeta.pl], 19 lutego 2009. |
||
== Zobacz też == |
|||
* [[NonNews:Warszawa z najczystszym powietrzem w Europie|Warszawa z najczystszym powietrzem w Europie]] |
|||
* [[NonNews:Warszawa: Otwarto 100 km nowych linii metra|Warszawa: Otwarto 100 km nowych linii metra]] |
|||
{{NonNews data|19 lutego 2009}} |
{{NonNews data|19 lutego 2009}} |
Wersja z 05:39, 6 maj 2020
19 lutego 2009
...i wbrew pozorom nie jest to Dworzec Centralny, choć trzeba przyznać że na pewno jest bardziej popularny, ani jedno z wielu przejść podziemnych czy osiedlowych śmietników.
Najlepsza toaleta w Wawie znajduje się na ulicy Kruczej. Jest to wyjątkowo miły lokal, w którym zawsze znajdują się świeże kwiaty, a muszle oślepiają swym blaskiem korzystających z nich klientów.
Właściciel przedsiębiorstwa, pan Krzychu, opowiada, że jego odwiecznym marzeniem było uczynienie z ordynarnego procesu wydalania sztuki i miłego sposobu spędzania czasu. Stąd w jego toalecie wielkie lustra, aby klient mógł podziwiać wyraz twarzy jaki przybiera, na przykład podczas robienia kupy. Ważnym szczegółem jest także papier toaletowy o szczególnej miękkości. Podobno jego kontakt z pośladkami, nie mówiąc już o innych częściach ciała, można przyrównać tylko do siedzenia gołym dupskiem na łące pełnej fiołków.
Spektakularny sukces przedsięwzięcia pana Krzycha miał już niestety kilka ofiar. Jedną z nich jest pan Tadek, który próbował „dowieźć” potrzebę aż z Rembertowa, lecz niestety w okolicach przyczółka grochowskiego poczuł miłe ciepło w dolnej części pleców i już nie miał czego „dowozić”.
Nie wiadomo czy w ekskluzywnej toalecie można sobie zapalić, a przecież wiadomo, że niektórzy uwielbiają w ten sposób sobie umilić posiedzenie, wiadomo natomiast, że już niedługo warszawiacy będą spędzać niedziele nie w hipermarketach i kościołach a w sympatycznym lokalu pana Krzyśka.
Źródło
- Gazeta.pl, 19 lutego 2009.