Fakt (gazeta): Różnice pomiędzy wersjami
M (no nie mogę) |
|||
Linia 9: | Linia 9: | ||
== Redaktor naczelny == |
== Redaktor naczelny == |
||
Nie wiadomo, czy należy do [[Naczelne|naczelnych]]. Prawdopodobnie stanowi [[Brakujące ogniwo|brakujące ogniwo]]. Ulubiona potrawa: sałatka. Sałatka nie potwierdza. |
Nie wiadomo, czy należy do [[Naczelne|naczelnych]]. Wątpliwości wzbudza przede wszystkim rozmiar jego mózgu, porównywalny do solonego orzeszka. Prawdopodobnie stanowi [[Brakujące ogniwo|brakujące ogniwo]]. Ulubiona potrawa: sałatka. Sałatka nie potwierdza. |
||
== Redaktorzy == |
== Redaktorzy == |
Wersja z 13:27, 12 lip 2008
Fakt – właściwy tutuł:"Faktoid"; jest najbardziej opiniotwórczym brukowcem wśród ludzi powyżej 70 roku życia. Fabrykuje fakty, ale w przeciwieństwie do „Przedjutrza” ma na wszystko świadków. Słynie z przenikliwych analiz życia gwiazd, analiz giełdy na następne 20 lat, gołej baby™ na ostatniej stronie gazety, oraz działu Swędzą mnie jaja. Treść obejmuje również naukowe dowody istnienia UFO suto przetykane zdjęciami piersiastych młodych kobiet. „Fakt” jest trzykrotnym mistrzem świata w wysysaniu informacji z palca. Również bije rekordy w liczbie pozwów sądowych od osób prywatnych za znieważenie.
Historia
„Fakt” od 2003 jest odpowiednikiem niemieckiego czasopisma dla gejów „Szajsen Gazete”. Jednak ze względu na niski poziom intelektualny emerytów gazetę w 2004 rozszerzono o kilka innych wątków takich, jak zapowiedzi wielkich klęsk żywiołowych czy wypadki z piłą tarczową. Materiałem stulecia „Faktu” pozostaje sprowadzenie Wisłą do Warszawy elektrycznego radzieckiego wieloryba.
Redaktor naczelny
Nie wiadomo, czy należy do naczelnych. Wątpliwości wzbudza przede wszystkim rozmiar jego mózgu, porównywalny do solonego orzeszka. Prawdopodobnie stanowi brakujące ogniwo. Ulubiona potrawa: sałatka. Sałatka nie potwierdza.
Redaktorzy
Na pewno muszą mieć dobrą ochronę. Wiele gwiazd i znanych osobistości chciałoby powiesić sobie nad kominkiem głowę jednego z "redaktorów" Faktu. Redakcja znana jest również z niebanalnego języka. Mowa tu o zwrotach typu: gówniarz, gnojek, cham oraz drań. Oczywiście w składzie gazety musi znajdować się dobry jasnowidz, który będzie informować czytelników o poczynaniach rynku w następnym stuleciu. W redakcji również znajduje się specjalny oddział pracujący w terenie. W końcu ktoś musi zbudować te lądowiska UFO i porozrzucać po polach buraków szczątki ich pojazdu.
Tematyka
Oczywiście życie znanych, obrzucanie polityków błotem, niedola biednych i uciśnionych, rosnące o 300% ceny, a także kataklizmy oraz nieszczęśliwe wypadki (im nieszczęśliwszy i nieprawdopodobny tym lepszy). Oczywiście nie zawsze każda katastrofa wygląda wystarczająco spektakularnie, dlatego zawsze można ją pokazać z nieco innej perspektywy np. podtopienie miejscowości Sworne Gacie w rzeczywistości to zalana obora, ale czemu by nie sfotografować rzeki i napisać, że jeszcze wczoraj była tu droga i bar mleczny? Nadrzędną zasadą jest jednak znalezienie świadków. Ale i tu nie będzie problemów. Każdy ma przecież parcie na szkło i ochotę na 10 zł. Niezwykle ważną rolę odgrywają też sytuacje z życia normalnych ludzi. Przecież gdyby nie ta koza, to pan Mietek niechybnie utopiłby się w tej kałuży.