Kamień, papier, nożyce: Różnice pomiędzy wersjami
M (Admini mają dzisiaj dobry dzień.) |
|||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{redakcja|Lekko przeczyścić.}} |
|||
'''Kamień, nożyce, papier''' – prosta gra towarzyska, dostarczająca dużą frajdę jej miłośnikom. Polega na pokazywaniu dłonią odpowiednich gestów (nie patrz -> [[fuck|fuck you]]). Wygrywa ten, kto pokaże lepszy. Logicznie myślący ludzi zwykle w to przegrywają, bo myśląc, że wygraną zapewni im najsilniejsza [[broń]], czyli kamień, zawsze go pokazują. A tu lipa – zwykły papier z nim wygrywa. W dzisiejszych czasach gra jest najczęściej stosowana do: rozstrzygania wyników spotkań sportowych, wybierania [[prezydent]]a itp. Często [[ksiądz|księża]] używają tej metody, gdy zastanawiają się, czy dać [[rozgrzeszenie]]. |
'''Kamień, nożyce, papier''' – prosta gra towarzyska, dostarczająca dużą frajdę jej miłośnikom. Polega na pokazywaniu dłonią odpowiednich gestów (nie patrz -> [[fuck|fuck you]]). Wygrywa ten, kto pokaże lepszy. Logicznie myślący ludzi zwykle w to przegrywają, bo myśląc, że wygraną zapewni im najsilniejsza [[broń]], czyli kamień, zawsze go pokazują. A tu lipa – zwykły papier z nim wygrywa. W dzisiejszych czasach gra jest najczęściej stosowana do: rozstrzygania wyników spotkań sportowych, wybierania [[prezydent]]a itp. Często [[ksiądz|księża]] używają tej metody, gdy zastanawiają się, czy dać [[rozgrzeszenie]]. |
||
Linia 6: | Linia 8: | ||
==W filmie== |
==W filmie== |
||
W jednym z amerykańskich filmów, w którym zagrał [[Tom Lee Jones]] (Wulkan [1997]), podczas gdy dzieci głównego bohatera grają w kamień, nożyce, papier (zapewne chcieli rozstrzygnąć, czy wulkan ich zabije), dowiadujemy się o istnieniu jeszcze jednego gestu – lawa. Symbol ten pokonuje wszystkie inne. Żeby gra nie była bezsensu, jedna z bohaterek mówi, że jej stary pokona lawę. Tak też się stało, tylko że wcześniej wulkan rozjebał pół miasta. |
W jednym z amerykańskich filmów, w którym zagrał [[Tom Lee Jones]] (Wulkan [1997]), podczas gdy dzieci głównego bohatera grają w kamień, nożyce, papier (zapewne chcieli rozstrzygnąć, czy wulkan ich zabije), dowiadujemy się o istnieniu jeszcze jednego gestu – lawa. Symbol ten pokonuje wszystkie inne. Żeby gra nie była bezsensu, jedna z bohaterek mówi, że jej stary pokona lawę. Tak też się stało, tylko że wcześniej wulkan rozjebał pół miasta. |
||
{{stubgry}} |
|||
[[Kategoria:Gry|{{PAGENAME}}]] |
Wersja z 19:28, 21 lip 2008
Ten artykuł tak beznadziejnie zredagowano, że nawet nasz rezolutny szympans w to nie wierzy. A on cierpliwym zwierzęciem jest… Do przetrząśnięcia widłami: Lekko przeczyścić. Jeżeli nie potrafisz operować widłami ani redagować tekstu, zajrzyj do Kanciapy przed wzięciem się za poprawę. Jeżeli nie potrafisz uzasadnić wstawienia szablonu, nie wstawiaj go. |
Kamień, nożyce, papier – prosta gra towarzyska, dostarczająca dużą frajdę jej miłośnikom. Polega na pokazywaniu dłonią odpowiednich gestów (nie patrz -> fuck you). Wygrywa ten, kto pokaże lepszy. Logicznie myślący ludzi zwykle w to przegrywają, bo myśląc, że wygraną zapewni im najsilniejsza broń, czyli kamień, zawsze go pokazują. A tu lipa – zwykły papier z nim wygrywa. W dzisiejszych czasach gra jest najczęściej stosowana do: rozstrzygania wyników spotkań sportowych, wybierania prezydenta itp. Często księża używają tej metody, gdy zastanawiają się, czy dać rozgrzeszenie.
Odmiany
Istnieje uproszczona wersja tej gry, w której używa się tylko kamienia. Najczęściej gra się w to drużynowo na trybunach podczas meczów piłkarskich. Wówczas jedna z drużyn to policja, a druga – kibole. Ta pierwsza często korzysta z nieregulaminowych cheatów, dzięki czemu ma do dyspozycji gesty typu pała, pistolet na gumowe naboje i gaz łzawiący.
W filmie
W jednym z amerykańskich filmów, w którym zagrał Tom Lee Jones (Wulkan [1997]), podczas gdy dzieci głównego bohatera grają w kamień, nożyce, papier (zapewne chcieli rozstrzygnąć, czy wulkan ich zabije), dowiadujemy się o istnieniu jeszcze jednego gestu – lawa. Symbol ten pokonuje wszystkie inne. Żeby gra nie była bezsensu, jedna z bohaterek mówi, że jej stary pokona lawę. Tak też się stało, tylko że wcześniej wulkan rozjebał pół miasta.