Drzonków

Drzonków – wieś w województwie lubuskim, oddalona o ok. 6km od Zielonej Góry, jej mieszkańcy i historia to tematy sporów wielu szanowanych naukowców.

Istnienie

Wiele osób wierzy, że Drzonków istnieje, lecz dla tych, którzy sprawdzili na mapach Google, jest to jedynie nazwa na niekończącej się drodze. Według wieloletnich badań owa miejscowość pojawia się raz na tysiąc lat, żeby mieszkańcy mogli zebrać potrzebne im zapasy oraz znaleźć odpowiednią ilość osób do prokreacji.

Religia

Mimo kościoła, zbudowanego w Drzonkowie w roku 1612, który miał zapobiec szerzeniu się religii w tej wsi, została ona jednak wierna swojemu Bogowi. Zbyt późne otwarcie szkoły doprowadziło do mylnego rozpoznania Słońca, które w Drzonkowie jest uważane za Księżyc, a Księżyc jest dla nich Słońcem. Tak więc, władcą jest syn boga Księżyca, który mylnie nazywany jest synem boga Słońca.

Mieszkańcy

W Drzonkowie mieszka wiele znamienitych postaci, a liczba ludności ludności to ok. 1500.

Atrakcje

Jedynym obiektem, którym może zachęcać Drzonków jest Zielonogórski Klub Sportowy, aczkolwiek konie, które się w nim znajdują, dziwnie patrzą się na ludzi, a basen czyszczony jest napalmem.

Historia

NCD (Niepodległe Cesarstwo Drzonkowa) w przeszłości regularnie toczyło regularne wojny z regularnymi wojskami Raculi gdyż mityczny król raculi Leo Nidas ukradł kiedyś Mocowi krzesło i oddał po dwóch dniach cham jeden. W czasie wielu wojen zginęły tysiące niewinnych meneli i psów,co było następstwem Wielkiego Głodu, czyli prawdopodobnie najlepszego okresu istnienia Drzonkowa. Ludzie wtedy zjadali własne matki i córki(dużo kalorii), podczas wielkich uczt zwanych drzonozjami(na cześć boga Drzonozjosa), pijano także krew nienarodzonych dzieci - stąd żart - "co jest śmieszniejsze od martwego drzonkowskiego płodu? Martwy drzonkowski płód w stroju klauna!" Także kultura Drzonkowa jest bardzo bogata - król MocuI w V w. p.n.e zbudował pierwszą na świecie operę,(gdzie główną aktorką aż do dziś jest twoja stara) kino(cały czas grają tam High skull musical 1 z Zakiem Efronem) oraz przeciął cały Drzonków drogą asfaltową, której nadał imię Olympussy(z Dzonkowskiego - Olym - wielka, pussy -cipa). Warto wspomnieć o świątyni bogów drzonkowskich - Srartenonie. Był on miejscem kultu zarówno Sokoła jak i Światowida, cały czas prowadzone są badania, co kurwa skłoniło ludzi do wiary w taki shit.

Mity i legendy

W Drzonkowie znajduje się „autostrada do piekła” z piosenki zespołu AC/DC, która nie prowadzi do piekła, lecz do sklepu, w którym sprzedają tylko stare mleko i źle wydają resztę. Według mieszkańców, w Drzonkowie jest więcej niż jedna asfaltowa droga, lecz jest to kolejny mit, gdyż jedyną ulicą z taką właśnie nawierzchnią jest ul.Olimpijska, która nie ma nic wspólnego z (jak sama nazwa wskazuje) olimpiadą, choć żeby ją przebyć, trzeba być światowej klasy atletą.

Klimat

Granice Drzonkowa wyznaczają granice wiecznego śniegu, gdyż całą powierzchnię wsi pokrywa lądolód. Na szczególną uwagę zasługuje też fakt istnienia tam najgłębszych kałuż, które nigdy nie wysychają, a w ich czeluściach zginęło już wielu poszukiwaczy przygód.