Bolesław Wieniawa-Długoszowski: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to 83.8.103.73. Ofiarą rewertu jest 83.8.81.13.)
Linia 1: Linia 1:
'''Bolesław Wieniawa Długoszowski''' (ur. [[22 lipca]] [[lata 1881–1890|1881]], zm. [[1 lipca]] [[1942]] w [[Nowy Jork|Nowym Jorku]]) – [[generał]], pierwszy ułan [[II Rzeczpospolita|II RP]], największy [[alkoholik|pijus]] tego kraju. Kiedyś spotkał komendanta [[Józef Piłsudski|Piłsudskiego]] i się z nim zakumplował. Razem postanowili, że już jest nudno pod zaborami i postanowili stworzyć [[Polska|Polskę]]. Jak już wleli Niemcom i [[Rosjanin|kacapom]] w tyłek, zaczęli wdrażanie swojego systemu władzy, który polegał na tym,żeby ludziom żyło się lepiej a Wieniawa miał co pić.
'''Bolesław Wieniawa Długoszowski''' (ur. [[22 lipca]] [[lata 1881–1890|1881]], zm. [[1 lipca]] [[1942]] w [[Nowy Jork|Nowym Jorku]]) – [[generał]], pierwszy ułan [[II Rzeczpospolita|II RP]], największy [[alkoholik|pijus]] tego kraju. Kiedyś spotkał komendanta [[Józef Piłsudski|Piłsudskiego]] i się z nim zakumplował. Razem postanowili, że już jest nudno pod zaborami i postanowili stworzyć [[Polska|Polskę]]. Jak już wleli Niemcom i [[Rosjanin|kacapom]] w tyłek, zaczęli wdrażanie swojego systemu władzy, który polegał na tym, [[Komunizm|żeby ludziom żyło się lepiej]] a Wieniawa miał co pić.


Wieniawę wszyscy lubili. Każdy chciał się z nim napić [[wódka|wódeczki]] Baczewskiego w Adrii. Ale jak już wszyscy się skapili, że go w piciu nikt nie wstrzyma, to zostawili go samego sobie.
Wieniawę wszyscy lubili. Każdy chciał się z nim napić [[wódka|wódeczki]] Baczewskiego w Adrii. Ale jak już wszyscy się skapili, że go w piciu nikt nie wstrzyma, to zostawili go samego sobie.

Wersja z 18:47, 30 sty 2011

Bolesław Wieniawa Długoszowski (ur. 22 lipca 1881, zm. 1 lipca 1942 w Nowym Jorku) – generał, pierwszy ułan II RP, największy pijus tego kraju. Kiedyś spotkał komendanta Piłsudskiego i się z nim zakumplował. Razem postanowili, że już jest nudno pod zaborami i postanowili stworzyć Polskę. Jak już wleli Niemcom i kacapom w tyłek, zaczęli wdrażanie swojego systemu władzy, który polegał na tym, żeby ludziom żyło się lepiej a Wieniawa miał co pić.

Wieniawę wszyscy lubili. Każdy chciał się z nim napić wódeczki Baczewskiego w Adrii. Ale jak już wszyscy się skapili, że go w piciu nikt nie wstrzyma, to zostawili go samego sobie.

Przed wizytą Adolfa z kolegami w Polsce wysłano go do Rzymu z misją. Otóż po śmierci papieża Piusa do Włoch pojechał największy pijus Polak.

Podczas pobytu w Rzymie, Wieniawa robił sobie w najlepsze jajca z Mussoliniego - żydowskiego brata bliźniaka Adolfa. Ponieważ Duce był łysy i nie za bardzo rozgarnięty, postrzegał to jednak jako komplementy. Kiedy już Adolf przyjechał w odwiedziny do Gdańska, Wieniawa został mianowany Prezydentem, bo już wówczas wiedziano, że dobry wódz musi dobrze pić. Niestety nie lubił go Władek - premier. Ponieważ obawiano się ich kłótni o miejsca w samolocie, Wieniawa oddał swój urząd Raczkiewiczowi. Przy okazji oddał też Sikorskiemu swoje miejsce w samolocie nad Gibraltarem.

Wieniawa popełnił samobójstwo w New York City, skacząc z 5 piętra swojego budynku. Powodem była wiadomość o nałożeniu akcyzy na polską wódkę. Wieniawa nie lubił też cygar, a chcieli go wysłać na Kubę.