Dresowóz: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 29: | Linia 29: | ||
* [[Fiat Cinquecento]], |
* [[Fiat Cinquecento]], |
||
* [[Honda Civic]], [[Honda CRX|CRX]] |
* [[Honda Civic]], [[Honda CRX|CRX]] |
||
* [[Daewoo Nexia]], |
* [[Daewoo Nexia]], to najbardziej dresiarski pojazd bo gała nim jeździ |
||
* [[Opel Vectra|Opel Vectra w wersji z neonami]], |
* [[Opel Vectra|Opel Vectra w wersji z neonami]], |
||
* [[Skoda Fabia]] |
* [[Skoda Fabia]] |
Wersja z 08:37, 10 lut 2011
Jeżdżę Golfem dwójką... Jak mi kolega pożyczy to trójką też.
Właściciel dwóch dresowozów wyrywa lachona
Dresowóz – pojazd używany do transportu dresiarzy. Niektórzy, chcący pochwalić się znajomością języka niemieckiego używają słowa dreswagen. Podkreśla to szczegóny sentyment dresów do marki VW.
Historia
Dresowozy istnieją tak długo, jak długo istnieje lans, czyli od zawsze. W dawnych wiekach ówcześni dresiarze (szlachta, władcy) lansowali się, jak mogli. Jeden z przykładów widzimy po prawej – książę Józef Poniatowski na swoim odpicowanym rumaku z alusami i przyciemnianymi szybami, wyrywający lachona.
Zastosowanie
Podstawowym zastosowaniem dresowozu jest świadczenie o statusie społecznym właściciela – wśród społeczności dresiarzy odpicowany wóz jest znakiem rozpoznawczym osobnika. Inną ważną funkcją jest przyciąganie uwagi nadobnych dziewcząt, czyli tzw. rwanie lachona. Ubocznym skutkiem posiadania dresowozu jest transport.
Odmiany Dresowozów
- BMW(starsze modele),
- Opel Kadett,
- Opel Calibra,
- Opel Tigra,
- Audi A3,
- Audi 80,
- Volkswagen Golf (najlepiej dwójka lub trójka),
- Maluch,
- Volkswagen Scirocco (ten z lat 80.),
- FSO Polonez,
- Daewoo Tico,
- Daewoo (FSO) Lanos,
- Fiat Cinquecento,
- Honda Civic, CRX
- Daewoo Nexia, to najbardziej dresiarski pojazd bo gała nim jeździ
- Opel Vectra w wersji z neonami,
- Skoda Fabia
- Skoda Favorit
- Skoda Octavia
- Volkswagen Passat
- Peugeot 407,
- Samochód rodziców/dziadków (zatankowany)
Tuning
- Główny artykuł: Tuning
Dresowóz powinien mieć przyciemniane szyby, superwyjebaną w trzy pupcie nalepkę PIONIEER / TUNING (lub obydwie). Oprócz tego ważna jest rura wydechowa wykonana z kawałka rynny (wersja ekstremalna: z wiadra z wyciętym dnem), kołpaki imitujące alusy oraz bagażnik wypełniony w całości głośnikami, z których wydobywa się głębokie umc-umc. Niekiedy dresy również przekładają sobie tablicę rejestracyjną na lewą bądź prawą stronę zderzaka na wzór ALfa Romeo. Usuwają również przedni znaczek firmowy by zlikwidować opór powietrza w swoim bolidzie. Szczodrze dzielą się swoimi poczynaniami Tuningowymi uploadując zdjęcia na naszą-klasę.
Prowadzenie
Wyjebany wózek wymaga wyjebanego prowadzenia, a więc, jak poruszać się dresowozem, aby nie robić siary
- Kierowca powinien przyjąć odpowiednią pozę, oto kilka możliwości:
- Lewa łapka na górnej części kierownicy, sylwetka kierowcy przechylona w prawo (położenie ciała pośrodku bolidu, na Roberta Kubicę) – technika preferowana zimą.
- Prawa łapka na górnej części kierownicy, lewy łokieć wystawiony przez okno, sylwetka prosta – technika preferowana latem (tzw. zimny łokieć)
- tzw. kajdany, czyli lewa ręka wystawiona przez okno samochodu i swobodnie zwisająca w dół, sylwetka pochylona nieznacznie do przodu i prawa ręka na godzinie 4:30 na kierownicy.
- Obowiązkowym strojem pasażerów oraz kierowcy dresowozu są dresy za 10zł/kg oraz czapeczki z daszkiem.
- W lecie należy jeździć bez koszulki, eksponując swoją wyrzeźbioną na siłce i wypaloną w solarium klatę.
- Wszyscy pasażerowie powinni się lansować podobnie jak kierowca – optymalną opcją są cztery łokcie wystające z okien.
- Wszyscy pasażerowie na widok radiowozu lub policjanta mają obowiązek pokazać środkowy palec w ich stronę
- Na lusterku musi wisieć płyta CD lub choinka zapachowa, ew. takie futrzaste kostki.
- Należy przyspieszać, gdy jest się wyprzedzanym.
- Wyprzedzać tylko pod górę i na zakrętach.
- Zawsze trzeba mrugnąć długimi lub użyć klaksonu wobec kierowców, których chce się wyprzedzić.
- Wskazane jest ruszanie, zanim jeszcze wszyscy piesi opuszczą przejście.
- Ruszanie tylko z piskiem opon.
- Obowiązuje slalom po wszystkich pasach.
- Jako, że pojazd dresa jest prawie youngtimerem musi on go ciągle unowocześniać. Mile widziane akcesoria z kolekcji rynien, wiader, dachówek, a także innych produktów z marketu budowlanego. Dzięki temu przejazd po dzielni jest jeszcze efektowniejszy.
- Aby z daleka wszyscy widzieli blask dresa, musi on koniecznie w swoim dreswagenie zamontować tanie, chińskie, niebieskie żarówki, dzięki którym myśli, że ma ksenony.
- Warto pokazywać innym (byle nie lachonom) obraźliwe gesty przez szybę.
- Należy szanować żarówki – włączać kierunkowskaz dopiero podczas wykonywania manewru skrętu.
- Należy zadbać o to, żeby w dresowozie był maksymalny syf.
- Obowiązuje dłubanie w nosie w oczekiwaniu na zielone światło.
- Jadąc na trasie, zatrzymywać się wielokrotnie i wyprzedzać potem te same samochody.
- Zakręty należy pokonywać tylko i wyłącznie poprzez pociągniecie za „ręczny”.
- Przy zmianie biegu nie zdejmujemy nogi z gazu
- Silnik rozkręcamy co najmniej do 6000 obrotów (w dislach może być śmiało do 5000).
- Niektóre wersje dresowozów maja tak skonstruowane drzwi że kierowca jednego oraz pasażer drugiego mogą siłować się na rękę podczas stania na światłach.
Występowanie
Zazwyczaj dresowozy pojawiają się na osiedlach, gdzie rozwijają maksymalną lansową prędkość 4 km/h przy dużej głośności muzyki (tu należy zauważyć, że te wartości są odwrotnie proporcjonalne – im szybciej jedzie, tym mniej słychać muzykę, stąd muzyka osiąga extremum na światłach).
Nasz wszechsłyszący wywiad (ściany mają uszy, a muszla ma nos) doniósł nam, iż na skutek działań rządowych nastąpił rozwój wsi, które zaczynają przypominać miasta! Pojawiły się pierwsze dresowozy – pierwowzory Aston Martina 126p, czyli mały fiat.
Jednocześnie zaleca się nie drażnić dresowozu na łonie natury, np. na wiejskiej drodze. Badania Instytutu Ludzkiej Kreatywności (kretynności) dowiodły, iż wykrzyknięcie za czerwonym maluszkiem słowa „Yeah boy” powoduje rozdrażnienie dresowozu, który natychmiastowo zawraca, a załoga dresów dokonuje szybkiej konwersacji. Jedynym wyjściem z takiej sytuacji jest wymiana paru mądrych słów, po usłyszeniu których drech wybierze się w krótką podróż, połączoną z kontemplacją o zaistniałej konwersacji.