RTL: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
({{t}})
Linia 2: Linia 2:


Program jest przeznaczony dla męskiej części widzów. Kanał zapewnia telewidzom różne cykle, w zależności od pory dnia. Najwięcej skupia w niedzielne popołudnia i w godzinach wieczornych, zapewniając miłą zabawę przy francuskich filmach z dubbingiem po północy.
Program jest przeznaczony dla męskiej części widzów. Kanał zapewnia telewidzom różne cykle, w zależności od pory dnia. Najwięcej skupia w niedzielne popołudnia i w godzinach wieczornych, zapewniając miłą zabawę przy francuskich filmach z dubbingiem po północy.

Pomimo bycia niemiecką stacją, Polacy także często oglądają RTL (głównie transmisje z walk bokserskich) dzięki temu, że naiwniaki z [[Polsat]]u wierzą, że każdy, kto zechce sobie obejrzeć w środku nocy 15-minutową ''walkę wieczoru'' pomiędzy [[Tomasz Adamek|Adamkiem]] i [[Witalij Kliczko|jakimś Ruskiem]] wybuli za to 50 złotych, zamiast poszukać w okolicy sąsiada z satelitą i wprosić się do niego z sześciopakiem piwa w ręce.
<br clear=all />
<br clear=all />
{{TV}}
{{TV}}

Wersja z 10:33, 11 mar 2013

Szablon:T niemiecka stacja telewizyjna, transmitująca na żywo różne, w tym czasami ważne wydarzenia z najdalszych zakątków świata. Główny dochód telewizji przynosi transmitowanie boksu i Formuły 1 oraz wciskane w trakcie nich na siłę reklamy piwa Krombacher, albo też emisja dłuuuugiego bloku reklamowego z wciśniętymi na siłę w przerwie programami typu lajfstail. Swego czasu miał też swój klon w Polsce oznaczony (nie)szczęśliwą liczbą 7.

Program jest przeznaczony dla męskiej części widzów. Kanał zapewnia telewidzom różne cykle, w zależności od pory dnia. Najwięcej skupia w niedzielne popołudnia i w godzinach wieczornych, zapewniając miłą zabawę przy francuskich filmach z dubbingiem po północy.

Pomimo bycia niemiecką stacją, Polacy także często oglądają RTL (głównie transmisje z walk bokserskich) dzięki temu, że naiwniaki z Polsatu wierzą, że każdy, kto zechce sobie obejrzeć w środku nocy 15-minutową walkę wieczoru pomiędzy Adamkiem i jakimś Ruskiem wybuli za to 50 złotych, zamiast poszukać w okolicy sąsiada z satelitą i wprosić się do niego z sześciopakiem piwa w ręce.