NonNews:Morawiecki potrafi wymodlić deszcz: Różnice pomiędzy wersjami
(Dodanie kategorii) |
(Dodanie kategorii) |
||
Linia 11: | Linia 11: | ||
[[Kategoria:NonNews 2018 – polityka]] |
[[Kategoria:NonNews 2018 – polityka]] |
||
[[Kategoria:34 tydzień, 2018]] |
[[Kategoria:34 tydzień, 2018]] |
||
[[Kategoria:NonNews 2018 – religia]] |
Wersja z 16:00, 1 wrz 2018
20 sierpnia 2018
Mateusz Morawiecki potrafi zdziałać cuda. Załatał częściowo budżet dodatkowymi wpływami VAT oraz powiedział całemu światu, że istnieje problem z określeniem „polskie obozy koncentracyjne”. Wczoraj dzięki kursowi od swego imiennika, nauczył się modlić o deszcz.
Ojciec Mateusz wytłumaczył premierowi, że odmówienie różańca, zaśpiewanie litanii pod melodię Modlitwy o złoty deszcz Bajmu oraz odprawienie mszy świętej w kaplicy sejmowej sprawi, że nad Polską pojawią się deszczowe chmury. Aby nie było mżawki, a ulewa, premier musi uczestniczyć w mszy świętej jako ministrant, który pomoże księdzu w zbieraniu na tacę. Pierwsza próbna modlitwa zadziałała – 20 km w linii prostej od Sandomierza doszło do ulewy. Z kolei w całej Polsce doszło do zalania mordy przed poniedziałkiem.
W przyszłym tygodniu Mateusz Morawiecki ponownie wróci do Sandomierza, by nauczyć się modlitw w intencji słabej i skłóconej opozycji, sojuszu z Viktorem Orbánem oraz inwestycji w energetykę węglową. Z kolei w Licheniu premier chce ukończyć kurs profesjonalnego zbierania na tacę. Szkolenie w Licheniu ma odbyć się dopiero w przyszłym roku, gdyż w 2018 roku w budżecie kraju jest sporo pieniędzy, a w 2019 będzie trzeba zorganizować środki na kolejny program socjalny.
Źródło
- Nagranie z serwisu YouTube, 20 sierpnia 2018.