Tomisław Tajner: Różnice pomiędzy wersjami
(dffd) |
M |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
[[Grafika:Tonionabuli.jpg|right|250px||thumb|Tonio w trakcie lądowania na buli - typowej dla siebie sytuacji.]] |
|||
Tonio syn Tomisława, słynny polski skoczek, jego największy suksces to 48 miejce w Pucharze Wysp Bora - Bora, ma 12 dzieci: |
|||
'''Tomisław Tajner''' (ur. [[14 maja]] [[1983]] w [[Cieszyn]]ie) – największe beztalencie w historii polskich skoków narciarskich. Syn [[Apoloniusz Tajner|Apoloniusza Tajnera]], prezesa [[PZN]]-u. |
|||
Tomesłwa |
|||
Torosława |
|||
Teyosława |
|||
Toniusza |
|||
Tajneusa |
|||
Tameusza |
|||
Tamałusa |
|||
Tesmatejaska |
|||
Testocha |
|||
Trenioska |
|||
Torro Rosso Tossso |
|||
== Kariera == |
|||
oraz córkę Tossę Krokwę Zakopone |
|||
Karierę zaczął w wieku 9 lat. Wtedy wystąpił w pierwszych juniorskich zawodach, które wygrał tylko dlatego, że ojciec ([[Apoloniusz Tajner]] nakazał sędziemu dodanie mu dziesięciu metrów do wyniku na K20 i dać same "dwudziestki"). Od tamtej pory nic nie wygrał, gdyż podobne numery już nie przechodziły i regularnie zajmował ostatnie miejsca. |
|||
Kiedy jego tatuś został trenerem kadry polskich skoczków, dostał się do kadry A. Polo zawsze mówił, że „Tonio jest najlepszym polskim skoczkiem, ale jest chwilowo w gorszej formie”. Wygląda na to, że żyje chwilę, albo ta chwila trwa całe życie. Kiedy od czasu do czasu zdarzyło mu się zakwalifikować do konkursu głównego z któregoś z końcowych miejsc dających awans, niemal zawsze kompromitował się na oczach widzów spadając na bulę w pierwszej serii. Jednak Tonio w końcu zdobył punkty, ale skacząc non stop tyle lat, w końcu coś musiało mu się udać. Zdobył punkty kilka razy, a najlepsze miejsce to było 24... |
|||
Ostatni raz wystąpił w [[Puchar Świata w skokach narciarskich|Pucharze Świata]] w [[2004]] roku i na całe szczęście już go tam nie obserwujemy. Teraz może się dowolnie kompromitować w [[Puchar Kontynentalny w skokach narciarskich|Pucharze Kontynentalnym]] i [[Puchar FIS|FIS Cupie]]. |
|||
W [[2008]] roku został przedskoczkiem na mamuciej skoczni w Harrachowie, gdzie rywalizował z [[Robert Mateja|Robertem Mateją]] o najkrótsze odległości. Wygrał, gdyż skoczył 88,5 metra, choć niektórzy widzieli, jak Mateja skoczył 70 metrów, które błędnie zmierzono na 90 metrów. |
|||
== Przyszłość == |
|||
Przyszłość Tonia kreuje się w czarnych barwach... Zwłaszcza jeśli tatuś przestanie być prezesem PZN, a nie będzie nim wiecznie. |
|||
[[Kategoria:Polscy skoczkowie narciarscy]] |
Wersja z 12:53, 21 sty 2008
Tomisław Tajner (ur. 14 maja 1983 w Cieszynie) – największe beztalencie w historii polskich skoków narciarskich. Syn Apoloniusza Tajnera, prezesa PZN-u.
Kariera
Karierę zaczął w wieku 9 lat. Wtedy wystąpił w pierwszych juniorskich zawodach, które wygrał tylko dlatego, że ojciec (Apoloniusz Tajner nakazał sędziemu dodanie mu dziesięciu metrów do wyniku na K20 i dać same "dwudziestki"). Od tamtej pory nic nie wygrał, gdyż podobne numery już nie przechodziły i regularnie zajmował ostatnie miejsca.
Kiedy jego tatuś został trenerem kadry polskich skoczków, dostał się do kadry A. Polo zawsze mówił, że „Tonio jest najlepszym polskim skoczkiem, ale jest chwilowo w gorszej formie”. Wygląda na to, że żyje chwilę, albo ta chwila trwa całe życie. Kiedy od czasu do czasu zdarzyło mu się zakwalifikować do konkursu głównego z któregoś z końcowych miejsc dających awans, niemal zawsze kompromitował się na oczach widzów spadając na bulę w pierwszej serii. Jednak Tonio w końcu zdobył punkty, ale skacząc non stop tyle lat, w końcu coś musiało mu się udać. Zdobył punkty kilka razy, a najlepsze miejsce to było 24...
Ostatni raz wystąpił w Pucharze Świata w 2004 roku i na całe szczęście już go tam nie obserwujemy. Teraz może się dowolnie kompromitować w Pucharze Kontynentalnym i FIS Cupie.
W 2008 roku został przedskoczkiem na mamuciej skoczni w Harrachowie, gdzie rywalizował z Robertem Mateją o najkrótsze odległości. Wygrał, gdyż skoczył 88,5 metra, choć niektórzy widzieli, jak Mateja skoczył 70 metrów, które błędnie zmierzono na 90 metrów.
Przyszłość
Przyszłość Tonia kreuje się w czarnych barwach... Zwłaszcza jeśli tatuś przestanie być prezesem PZN, a nie będzie nim wiecznie.