KFC: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(→‎Sałatki: ort. -- witek)
M
Linia 2: Linia 2:


W USA występuje również inna wersja popularnego Drive Thru, czyli coś dla leniwych albo tłustych albo i tłustych i leniwych. Taki Drive Thru polega na tym, że można zamówić jedzenie nie wyciągając dupska z samochodu, składasz zamówienie do mikrofonu, jedziesz dwa metry dalej i odbierasz zamówienie, następnie dwa metry dalej i możesz zająć się produkcją tkanki tłuszczowej na pobliskim parkingu (tudziez parkingu przylegającym do KFC). Wracając do amerykańskiej wersji (szczególnie w dzienicach murzyńsko-gangsaterskich w Los Angeles) znajdują się swoiste Drive By - podjeżdżasz do mikrofonu, gdy chcesz składac zamówienie wyskakuje Ice Cube tudzież inny gangsta raper w lowriderze i ładuje Ci serie pociesków w samochód (obowiązkowo musi nie trafić - jak to strzelający gangsterzy).
W USA występuje również inna wersja popularnego Drive Thru, czyli coś dla leniwych albo tłustych albo i tłustych i leniwych. Taki Drive Thru polega na tym, że można zamówić jedzenie nie wyciągając dupska z samochodu, składasz zamówienie do mikrofonu, jedziesz dwa metry dalej i odbierasz zamówienie, następnie dwa metry dalej i możesz zająć się produkcją tkanki tłuszczowej na pobliskim parkingu (tudziez parkingu przylegającym do KFC). Wracając do amerykańskiej wersji (szczególnie w dzienicach murzyńsko-gangsaterskich w Los Angeles) znajdują się swoiste Drive By - podjeżdżasz do mikrofonu, gdy chcesz składac zamówienie wyskakuje Ice Cube tudzież inny gangsta raper w lowriderze i ładuje Ci serie pociesków w samochód (obowiązkowo musi nie trafić - jak to strzelający gangsterzy).

[[Grafika:http://images33.fotosik.pl/272/d815467ed97ef09f.jpg]]





Wersja z 19:57, 1 lip 2008

Restauracja o tradycjach przywleczonych podobnie jak w przypadku McDonald'sa z Ameryki typu fast food (w których jak sama nazwa wskazuje, potrawy trzeba jeść szybko, bo inaczej nie dadzą się przełknąć). Polega na serwowaniu nadzianym leniom na szybcika produktów o swoiskich nazwych (kurczaki, sałatki, desery...), jednak o niewspółmiernych do nich smakach i składzie. Podstawowym efektem ich spożywania jest szybkie obrastanie w tłuszcz. Istotnym elementem tego typu restauracji są ciągłe promocje, które nie mają jednak istotnego związku z tym, co musi przeżyć nasz portfel przy kasie. Do zestawów często dadaje się zabawki gratis, tak żeby dzieciaki pomagały wyciągać kasę od rodzców.

W USA występuje również inna wersja popularnego Drive Thru, czyli coś dla leniwych albo tłustych albo i tłustych i leniwych. Taki Drive Thru polega na tym, że można zamówić jedzenie nie wyciągając dupska z samochodu, składasz zamówienie do mikrofonu, jedziesz dwa metry dalej i odbierasz zamówienie, następnie dwa metry dalej i możesz zająć się produkcją tkanki tłuszczowej na pobliskim parkingu (tudziez parkingu przylegającym do KFC). Wracając do amerykańskiej wersji (szczególnie w dzienicach murzyńsko-gangsaterskich w Los Angeles) znajdują się swoiste Drive By - podjeżdżasz do mikrofonu, gdy chcesz składac zamówienie wyskakuje Ice Cube tudzież inny gangsta raper w lowriderze i ładuje Ci serie pociesków w samochód (obowiązkowo musi nie trafić - jak to strzelający gangsterzy).


Menu:

Kurczaki

Nie jest bliżej określone, skąd pochodzi nazwa owego dania. Według licznych spekulacji ma ona związek z potoczną nazwą kury domowej, jednakże teza, że drób jest jej składnikiem, to stwierdzenie bezpodstawne. Jej kolor wewnętrzny oraz konsystencja wskazują raczej na egzotyczną krzyżówkę pewnej odmiany ananasa i śledzia, w smaku natomiast przypomina miękką tekturkę, niekiedy do tego silnie przepoconą. Wpływ produktu na ludzki organizm nie został dotychczas przebadany.

Burgery

Po polsku burger rzekomo oznacza bułka. Zaliczamy do nich hamburgery (czyli chamskie bułki) oraz cheeseburgery (czyt. czizburgery, czyli uśmiechnięte bułki). Teoretycznie obie połówki bułki produkowane z najlepszej mąki żytniej, wody i jajek, z odrobiną ulepszaczy, jednak doświadczenie uczy, że bywa odwrotnie - wykrywa się jedynie śladowe ilości mąki. Sam burger nie jest jednak toksyczny, czego nie można powiedzieć o tym, to często umieszcza się w jego środku: kotleta, kurczaka (patrz wyżej, albo lepiej nie patrz), sera lub tzw. warzyw, których strukura też ma się nijak do tego, co warzywem w Polsce nazywać się przyjęło. Najczęściej używa się pomidorów, siekanej kapusty, kukurydzy, papryki, pomidorów, czasem sałaty. Cebula powoduje bąki, dlatego jest zdecydowanie najmniej popularna. Niekiedy do burgera dodaje się ciężkostrawne sosy, jednak w KFC ich dodatek jest minimalny, przez co rzecz jeszcze mniej chętnie przechodzi przez gardło.

Frytki

Często używane jako dodatek do potraw, zamiennie z ziemniakami, z których w KFC produkowane nie są, już im bliżej do kurczaka.

Desery

Lody, ciasteczka itp. złożone poza nielicznymi wyjątkami z cukrów i ich pochodnych, które pomagają naszym zębom w ekspresowym tempie opuścić jamę ustną

Napoje

M.in. coca cola i shake. O ile spożywanie shake nie wydaje się niebezpieczne (pomimo nie przebadanego składu i wątpliwości NASA), o tyle w przypadku coca coli takie postępowanie jest bardzo bezmyślne i ryzykowne, ponieważ podobnie jak zupki chińskie i chipsy się ona nie psuje, tak więc w ogóle nie jest jedzeniem.

Sałatki

Zestaw nieznanych ludzkości rodzajów papieru, które są uprawiane gdzieś na południu Wietnamu przez kosmitów. Następnie dostawa owego papieru jest przesyłana do mafii w USA, gdzie jest koloryzowany i napromieniowany. Mafia sprzedaje je KFC. Do tej pory każdy, kto zjadł tę "potrawę" dostawał albo pierdolca albo stawał się natychmiast tłusty. Niestety przy dzisiejszej technologii nie udało się jej dokładnie zbadać (zbyt silne promieniowanie).

Linki zewnętrzne