Reprezentacja San Marino w piłce nożnej: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Tespis. Autor wycofanej wersji to 83.11.178.146.)
Linia 7: Linia 7:


Kiedyś w meczu [[Anglia|Anglii]] z San Marino Anglicy pozwolili strzelić tym pachołkom gola, aby nie było im smutno, gdy strzelili im później siedem. A gola strzelił niejaki Gualtieri czy jakoś tak i zrobił to w siódmej sekundzie. To jedyny wyczyn tych [[kelner]]ów... dosłownie, bo niektórzy z nich pracują we włoskich [[restauracja]]ch.
Kiedyś w meczu [[Anglia|Anglii]] z San Marino Anglicy pozwolili strzelić tym pachołkom gola, aby nie było im smutno, gdy strzelili im później siedem. A gola strzelił niejaki Gualtieri czy jakoś tak i zrobił to w siódmej sekundzie. To jedyny wyczyn tych [[kelner]]ów... dosłownie, bo niektórzy z nich pracują we włoskich [[restauracja]]ch.

Pachoły z San Marino grają na stadionie w Serravalle. Niestety pomimo, że są gospodarzami, wszyscy mieszkańcy tego kraju znajdują się już na boisku i jedynymi kibicami są kibice drużyn przyjezdnych.


<br clear="all">
<br clear="all">

Wersja z 15:32, 30 paź 2008

Flaga reprezentacji San Marino (i w ogóle całego kraju)

Reprezentacja San Marino w piłce nożnej – zestaw błękitno-białych pomocniczych pachołków do gry w piłkę nożną. Używany w razie braku kompletu piłkarzy na boisku. Szczyci się także tytułem jednej z niewielu reprezentacji, którą jest w stanie pokonać reprezentacja Polski.

W 1982 zanotowano przypadek gdy jeden z pachołów strzelił bramkę reprezentacji Liechtensteinu – niemieckich poręczy do podtrzymywania słupków.

W 2006 roku reprezentacja Niemiec pokonała San Marino 13:0. W 90 minucie Niemcy mieli rzut karny, a kibice zasugerowali, aby wykonał go bramkarz Jens Lehmann, lecz on się zlitował i gola strzelił ktoś inny.

Kiedyś w meczu Anglii z San Marino Anglicy pozwolili strzelić tym pachołkom gola, aby nie było im smutno, gdy strzelili im później siedem. A gola strzelił niejaki Gualtieri czy jakoś tak i zrobił to w siódmej sekundzie. To jedyny wyczyn tych kelnerów... dosłownie, bo niektórzy z nich pracują we włoskich restauracjach.