Cristiano Ronaldo: Różnice pomiędzy wersjami
(dodanie "opisu dnia ronaldo") |
|||
Linia 26: | Linia 26: | ||
'''6,05'''<br> |
'''6,05'''<br> |
||
Drogi pamiętniczku, |
Drogi pamiętniczku, |
||
Jakiś niesforny kundel zaczął szczekać po moim oknem i obudził mnie z samego rana. Dopiero 6! A jeśli ktoś dba o cerę musi spać co najmniej 12 godzin dziennie! I jak ja mogę pielęgnować skórę w takim mieście! Nie po to wydawałem tyle kasy na tą wille by jakieś bezpańskie psisko nie dawało mi spać! Czy w tym miejsce nie ma już hycli? Muszę porozmawiać z władzami miasta, to karygodne! Jak już |
Jakiś niesforny kundel zaczął szczekać po moim oknem i obudził mnie z samego rana. Dopiero 6! A jeśli ktoś dba o cerę musi spać co najmniej 12 godzin dziennie! I jak ja mogę pielęgnować skórę w takim mieście! Nie po to wydawałem tyle kasy na tą wille by jakieś bezpańskie psisko nie dawało mi spać! Czy w tym miejsce nie ma już hycli? Muszę porozmawiać z władzami miasta, to karygodne! Jak już się obudziłem to nie można zmarnować takiej okazji. Oho mam tutaj stary numer Cosmo, zobaczmy co tam ciekawego piszą... |
||
'''6,30'''<br> |
'''6,30'''<br> |
||
Linia 37: | Linia 37: | ||
'''9,15'''<br> |
'''9,15'''<br> |
||
Boję się. Spóźniłem się. To wszystko przez te kobiety! Napadły mnie przed sklepem! Nie mogłem się uwolnić od nich. Ale Manager na pewno mi nie uwierzy, znowu |
Boję się. Spóźniłem się. To wszystko przez te kobiety! Napadły mnie przed sklepem! Nie mogłem się uwolnić od nich. Ale Manager na pewno mi nie uwierzy, znowu będzie krzyczał. Nie lubię tego. Muszę wziąć się w garść, takie narzekanie nic mi nie da. Cristiano nie zachowuj się jak baba! |
||
- Ronaldo chodź tu natychmiast! |
- Ronaldo chodź tu natychmiast! |
||
-oho, zaraz się zacznie... |
-oho, zaraz się zacznie... |
||
Linia 52: | Linia 52: | ||
'''16,00'''<br> |
'''16,00'''<br> |
||
Ufff koniec. Zaczynają się szatniowe zwierzenia i rozmówki. Rio coś gada że |
Ufff koniec. Zaczynają się szatniowe zwierzenia i rozmówki. Rio coś gada że będzie modelem na akcji charytatywnej. Pfyy on i model? Z tą twarzą jak u żółwia? Gdybym ja został modelem to na pewno zebraliby dużo pieniędzy, może się go zapytam o te akcje i ich wspomogę? Dobry pomysł, ale to później. Teraz Michael opowiada gdzie wybierze się z partnerką na wakacje. No właśnie, a gdzie ja pojadę? Może wezmę mamę na wycieczkę do Madrytu? Ona tak kocha to miasto, a może na Sycylię? Na pewno wymyśle coś odpowiedniego. Oho zaczęło się, Patrice zaczął opowiadać dowcipy... To może ja skoczę pod prysznic bo czuje, że zaczynam śmierdzieć. |
||
'''16,40'''<br> |
'''16,40'''<br> |
||
Linia 63: | Linia 63: | ||
'''18,00'''<br> |
'''18,00'''<br> |
||
Telefon do matki był złym pomysłem. Znowu zaczęła mnie męczyć bym wyjechał do Madrytu. Czy ona nie rozumie że jest mi tutaj dobrze, że mam wszystko czego potrzebuje! |
Telefon do matki był złym pomysłem. Znowu zaczęła mnie męczyć bym wyjechał do Madrytu. Czy ona nie rozumie że jest mi tutaj dobrze, że mam wszystko czego potrzebuje! |
||
Ale nie, dla niej liczy się to, że |
Ale nie, dla niej liczy się to, że będę bliżej domu, że będzie mogła mnie kontrolować. „Przecież Madryt to takie piękne miasto, zarabiałbyś dużo pieniędzy i nałożyłbyś ta białą koszulkę. Wiesz jak wspaniale ci w bieli. Nie daj się prosić i spełnij marzenie swojej matki”. Taak marzenie, jakbym nie wiedział że real się z nią kontaktował i jej zapłacił za to! Nie wiem dlaczego mi to robi, nic jej nie brakuje! W każdej chwili może zamieszkać ze mną tu, w Manchesterze a mimo to knuje za moimi plecami, ale ja się nie dam. Jestem mężczyzna i nie dam sobą rządzić kobiecie! Idę wypić kawę i może coś zjeść, w końcu trzeba mieć siły na wieczór. |
||
'''18,55'''<br> |
'''18,55'''<br> |
Wersja z 19:44, 17 lis 2008
Mimo tego iż nie zdołaliśmy dzisiaj pokonać Polski uważam, że Portugalia jest najlepszą drużyną w tej grupie.
- Cristiano Ronaldo po meczu z Polską
Cristiano Ronaldo (ur. 5 lutego 1985 w Funchal, w opanowanej reżimem legendarnego Eusebio Portugalii) – piłkarz Manchesteru United. Może grać na obu stronach pomocy, a także z boku, z tyłu i pod spodem.
Pojawienie się w klubie
Po odejściu niejakiego Bekama został wyciągnięty z lewego rękawa Wielkiego Szprota. Media określiły to „wyciągnięciem asa z rękawa”, jednak gdy patrzy się na sylwetkę i twarz Ronaldo, bardziej przywodzi on na myśl waleta. Kiedy na jaw wyszła kwota transferu Cristiano (12 milionów funtów), zewsząd pojawiły się głosy potępiające wydawanie tak wielkich pieniędzy na zawodnika, który gustuje w boczku uprzednio użytym do poprawienia fryzury. Dopiero gdy okazało się, że jego bratem jest znany z Polsatowego teleturnieju Hugo, został w pełni zaakceptowany.
Rola w klubie
Tuż po pojawieniu się w zespole Ronaldo został wezwany na dywanik do dyrekcji, a co działo się za zamkniętymi drzwiami jest wielką tajemnicą Poliszynela. Po tych wizytach zaprosił go trener zespołu. Obaj panowie (?) ustalili od razu zakres obowiązków piłkarza w drużynie. To już na szczęście nie jest sekretem, zresztą zadbał o to sam piłkarz. Tak więc Cristiano jest zobowiązany:
- Smarować sobie włosy boczkiem, dostarczonym mu z urzędu przez otyłych mieszkańców Manchesteru.
- Czarować przed kamerami, aby to właśnie klub z piekła rodem był najczęściej pokazywany w telewizji.
- Od czasu do czasu rzewnie zapłakać, wzruszając miliony przed teleodbiornikami.
- Raz na jakiś czas potknąć się o piłkę (żeby jeszcze bardziej zwiększyć oglądalność).
- Schylać się po mydło po każdym meczu (obaj dżentelmeni ustalili, że owo mydło upuszczać będzie Wayne Rooney, a w razie kontuzji – Nemanja Vidić.
Fakty
Krystyna lubi często wywracać się w polu karnym przeciwnika, lub przed polem karnym (zależy kiedy ma na to ochotę). Lubi grać w playstation (założę się, że gra sobą), telewizję (na pewno ogląda powtórki swoich dryblingów) i seks.
Ksywy
Na różnych forach internetowych przyjęło się pseudo „Krystyna” lub „Żelek”. Często jest też nazywany lalusiem ze względu kilku ekscesów podczas meczy, lub też CR0700 (najkrótsze ze wszystkich).
Dzień z życia Ronaldo
6,05
Drogi pamiętniczku,
Jakiś niesforny kundel zaczął szczekać po moim oknem i obudził mnie z samego rana. Dopiero 6! A jeśli ktoś dba o cerę musi spać co najmniej 12 godzin dziennie! I jak ja mogę pielęgnować skórę w takim mieście! Nie po to wydawałem tyle kasy na tą wille by jakieś bezpańskie psisko nie dawało mi spać! Czy w tym miejsce nie ma już hycli? Muszę porozmawiać z władzami miasta, to karygodne! Jak już się obudziłem to nie można zmarnować takiej okazji. Oho mam tutaj stary numer Cosmo, zobaczmy co tam ciekawego piszą...
6,30
O mój Boże! Jakie wspaniałe porady wyczytałem odnośnie mojej zmęczonej cery. Muszę zrobić sobie maseczkę z malin. Dzięki ci redaktorze naczelny Cosmo!
Do tego znalazłem wspaniały artykuł o mnie samym, wiesz pamiętniczku nazywają mnie tam ‘ciachem’ roku. Prawda że miłe? Ja tu gadu gadu a pracować trzeba, ale najpierw poranna toaleta, a jak znajdę trochę malin w lodówce to może i zdążę zrobić maseczkę?
8,00
No dobrze, wykąpany, świeży i pachnący mogę jechać na trening. A nie! Muszę zapisać sobie nazwę tego szamponu, ten zapach jest niesamowity. Mam nadzieję, że nie będzie korków i zdążę przed pracą kupić żel. Jak myślisz pamiętniczku?
Ostatnio dostałem ofertę, kampania reklamowa w L’OREAL, ale odmówiłem. Niby chcieli zapłacić 3 miliony, ale jakby Ferguson się dowiedział, że musiałbym opuścić trening to by mnie chyba na łyso ogolił;(
9,15
Boję się. Spóźniłem się. To wszystko przez te kobiety! Napadły mnie przed sklepem! Nie mogłem się uwolnić od nich. Ale Manager na pewno mi nie uwierzy, znowu będzie krzyczał. Nie lubię tego. Muszę wziąć się w garść, takie narzekanie nic mi nie da. Cristiano nie zachowuj się jak baba!
- Ronaldo chodź tu natychmiast!
-oho, zaraz się zacznie...
12,03
Skłamałem, znowu mu skłamałem! Jak zwykle nie dał mi dojść do słowa! Dlaczego on jest taki zdenerwowany! To tylko 15 minut. To już on dłużnej na mnie się wyzywał niż ja się spóźniłem! Jak w końcu dał mi dojść do słowa to opowiedziałem mu, że jadąc na trening złapałem gumę. W środku miasta musiałem czekać na pomoc, na co o mi: „Cristiano, 4 guma w ciągu tygodnia? Mógłbyś w końcu wymyślić coś nowego”. No, ale jak ja mam wymyślić coś nowego?! Dlaczego on krzyczy tylko na mnie, a jak Scholes się spóźnia to tylko wzruszy ramionami! Ten to jest lizus, jeszcze nigdy nie dostał tej ‘suszary’, ciekawe dlaczego? Idę dalej trenować bo dostane reprymendę że za długo w toalecie byłem, eeh ciężki jest życie gwiazdy.
13,00
Lunch, w końcu chwila wytchnienia. Mogę swobodnie porozmawiać z moimi przyjaciółmi, Nanim i Andersonem. Mili goście z nich, ale Nani ma zły nawyk. Zwykle chce mnie naśladować. Ja wiem, że jestem taki wspaniały i każdy chciałby mną być, ale bez przesady. Robi takie same tricki, kupuje takie same buty, nawet chce sobie kupić wille niedaleko mnie! Jakby nie wystarczało, że niedaleko mieszka Ferdinand i trener. No ale cóż, to moja bratnia dusza w tej paskudnej Anglii, a my Portugalczycy musimy trzymać się razem. Andersona zaś traktuje jak młodszego brata, któremu chętnie pomagam i wprowadzam w świat sławy.
Ooo Przyszła kelnerka, nawet ładna, ale te Angielki wszystkie takie blade. Zamówiliśmy co trzeba i teraz trzeba troszkę pogadać, muszę przerwać notowanie bo Andi mi zagląda przez ramię.
14,05
Znowu spóźnieni i znowu przez kobiety! Ta kelnerka stanowczo nalegała na autograf, na piersi. Kocham życie gwiazdy! Kobietą się nie odmawia;) Biegnę się przebrać, mam nadzieje, że teraz Alex nam wybaczy, w końcu byliśmy w 3 i to tylko chwilka.
16,00
Ufff koniec. Zaczynają się szatniowe zwierzenia i rozmówki. Rio coś gada że będzie modelem na akcji charytatywnej. Pfyy on i model? Z tą twarzą jak u żółwia? Gdybym ja został modelem to na pewno zebraliby dużo pieniędzy, może się go zapytam o te akcje i ich wspomogę? Dobry pomysł, ale to później. Teraz Michael opowiada gdzie wybierze się z partnerką na wakacje. No właśnie, a gdzie ja pojadę? Może wezmę mamę na wycieczkę do Madrytu? Ona tak kocha to miasto, a może na Sycylię? Na pewno wymyśle coś odpowiedniego. Oho zaczęło się, Patrice zaczął opowiadać dowcipy... To może ja skoczę pod prysznic bo czuje, że zaczynam śmierdzieć.
16,40
Szybka rozmowa z przyjaciółmi i plany na wieczór już są, otworzyli jakiś nowy klub. Musimy zobaczyć jak się prezentuje, bo ileż można chodzić ciągle w te same miejsca.
Punkt 20 mają do mnie przyjechać, a teraz szybko do domu!
17,33
Nawet szybko udało się przemknąć przez miasto, ale oczywiście tabuny dziewczyn machały mi z chodników. Mówiłem już, że życie gwiazdy jest cudowne? Pamiętniczku, prawie bym zapomniał! Paczka w końcu doszła. Zapewne zapytałbyś jaka paczka, ta z nowym żelem VIII generacji L’OREAL. Ciągle chcą mnie przekupić i namówić. Zobaczymy jak się spisze w dzisiejszą noc.Mam jeszcze chwile to może zadzwonię do mamy? To dobry pomysł...
18,00
Telefon do matki był złym pomysłem. Znowu zaczęła mnie męczyć bym wyjechał do Madrytu. Czy ona nie rozumie że jest mi tutaj dobrze, że mam wszystko czego potrzebuje!
Ale nie, dla niej liczy się to, że będę bliżej domu, że będzie mogła mnie kontrolować. „Przecież Madryt to takie piękne miasto, zarabiałbyś dużo pieniędzy i nałożyłbyś ta białą koszulkę. Wiesz jak wspaniale ci w bieli. Nie daj się prosić i spełnij marzenie swojej matki”. Taak marzenie, jakbym nie wiedział że real się z nią kontaktował i jej zapłacił za to! Nie wiem dlaczego mi to robi, nic jej nie brakuje! W każdej chwili może zamieszkać ze mną tu, w Manchesterze a mimo to knuje za moimi plecami, ale ja się nie dam. Jestem mężczyzna i nie dam sobą rządzić kobiecie! Idę wypić kawę i może coś zjeść, w końcu trzeba mieć siły na wieczór.
18,55
Chyba muszę podziękować Andiemu za te świeżą kawę z Brazyli. Naprawdę jest niesamowita, nie to co te Angielskie siuśki. Ups już 19! Muszę lecieć do toalety się przyszykować! I co ja na siebie nałożę?! Pamiętniczku poradź mi....
19,57
Ok, zdążyłem. Nowy żel prezentuje się po prostu fenomenalnie! Może jeszcze nie wszystko stracone i przyjmę ich ofertę? Dobra nie ważne. Słyszę dzwonek....
Nani, Anderson i... Fabregas? Co on tutaj robi, co więcej Fabregas z dziewczyną!
Nie dość, że zwinął mi nagrodę najlepszego piłkarza młodego pokolenia to jeszcze chce mi ukraść przyjaciół?! Co to to nie! Czuję, że ten wieczór będzie pewnym przełomem...