Nonźródła:Przychodzi baba do lekarza: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M
Linia 18: Linia 18:
*... z czarnym niemowlakiem na rękach. – ''Co się pani stało?!'' <br>– ''Randka w ciemno''
*... z czarnym niemowlakiem na rękach. – ''Co się pani stało?!'' <br>– ''Randka w ciemno''
*... z nożem wbitym w ucho. – ''Co się pani stało''<br>– ''Nic, słucham [[Heavy metal|metalu]]''
*... z nożem wbitym w ucho. – ''Co się pani stało''<br>– ''Nic, słucham [[Heavy metal|metalu]]''
*... na badanie. – ''Dobrze, gardło czyste, proszę się rozebrać.''<br>– ''A gdzie położyć ubranie, panie doktorze?''<br>– ''A tu, obok mojego.''
*... w zaawansowane ciąży.<br>– ''Co się pani stało?''<br>– ''A tak sobie zaszłam.''
*... w zaawansowane ciąży.<br>– ''Co się pani stało?''<br>– ''A tak sobie zaszłam.''
*... i pyta w jakich porach pan doktor przyjmuje.<br>– ''W dzinsach.''
*... i pyta w jakich porach pan doktor przyjmuje.<br>– ''W dzinsach.''
Linia 27: Linia 26:
*... z rybą w dłoni i planem [[Warszawa|Warszawy]] w tyłku.<br>– ''Co się pani stało?!''<br>– ''Syrenka warszawska.''
*... z rybą w dłoni i planem [[Warszawa|Warszawy]] w tyłku.<br>– ''Co się pani stało?!''<br>– ''Syrenka warszawska.''
*... z okularami na brzuchu.<br>– ''Co się pani stało?''<br>– ''Ślepa kiszka.''
*... z okularami na brzuchu.<br>– ''Co się pani stało?''<br>– ''Ślepa kiszka.''
*... w towarzystwie młodej, seksownej córki. <br>– ''Proszę się rozebrać'' – mówi lekarz chwytając córkę lekko za ramię drugą dłonią wskazując niewielki parawan.'' <br>– ''Panie doktorze! Ale to ja jestem chora! Córka tylko mi towarzyszy, jakby mnie się słabo zrobiło czy coś.''<br>– ''Aha... proszę otworzyć szeroko usta i powiedzieć „aaaaa”.''
*... i mówi, że coś się jej po kiszkach wałęsa. Po badaniu lekarz mówi:<br>– ''To nie [[Lech Wałęsa|Wałęsa]], to [[Aleksander Kwaśniewski|Kwaśniewski]].''
*... i mówi, że coś się jej po kiszkach wałęsa. Po badaniu lekarz mówi:<br>– ''To nie [[Lech Wałęsa|Wałęsa]], to [[Aleksander Kwaśniewski|Kwaśniewski]].''
*... i pyta:<br>– ''Panie doktorze, jak się nazywała ta moja choroba.. tak jakoś śmiesznie, żaba? kijanka?''<br>– ''Rak, proszę pani.''
*... i pyta:<br>– ''Panie doktorze, jak się nazywała ta moja choroba.. tak jakoś śmiesznie, żaba? kijanka?''<br>– ''Rak, proszę pani.''
Linia 36: Linia 34:
*... i pyta doktora co u niego słychać.<br>– ''U mnie wszystko po staremu, ale coś pani ostatnio nie widziałem!''<br>– ''A, bo byłam chora.''
*... i pyta doktora co u niego słychać.<br>– ''U mnie wszystko po staremu, ale coś pani ostatnio nie widziałem!''<br>– ''A, bo byłam chora.''
*... i słyszy diagnozę, iż powinna jeść dużo owoców, najlepiej bez obierania ze skórki.<br>– ''Dobrze panie doktorze.''<br>– ''A jakie owoce lubi pani najbardziej?''<br>– ''Banany, pomarańcze, arbuzy i orzechy kokosowe.''
*... i słyszy diagnozę, iż powinna jeść dużo owoców, najlepiej bez obierania ze skórki.<br>– ''Dobrze panie doktorze.''<br>– ''A jakie owoce lubi pani najbardziej?''<br>– ''Banany, pomarańcze, arbuzy i orzechy kokosowe.''
*... cała, od nosów butów po czubek głowy pokryta rzygowinami.<br>– ''Niech się pani nie martwi! Wyliże się pani z tego!''
*... cała, od nosów butów po czubek głowy pokryta wymiocinami.<br>– ''Niech się pani nie martwi! Wyliże się pani z tego!''
*... a lekarz biega wokół biurka.<br>– ''co się panu stało, panie doktorze!''<br>– ''Lekarz okręgowy!''
*... a lekarz biega wokół biurka.<br>– ''co się panu stało, panie doktorze!''<br>– ''Lekarz okręgowy!''
*... i skarży się, że po kuracji hormonalnej włosy pojawiają się jej w coraz to innym miejscu<br>– ''Hyymm.. a gdzie najwięcej?''<br>– ''Na jądrach''
*... i skarży się, że po kuracji hormonalnej włosy pojawiają się jej w coraz to innym miejscu<br>– ''Hyymm.. a gdzie najwięcej?''<br>– ''Na jądrach''
Linia 50: Linia 48:
*... z córką do której mówi: -''Stań no prosto, żeby pan doktor mógł zobaczyć jaka jesteś krzywa.''
*... z córką do której mówi: -''Stań no prosto, żeby pan doktor mógł zobaczyć jaka jesteś krzywa.''
*... i poddaje się badaniom. <br>-''Ile ma pani lat?''<br>-''Dochodzę do pięćdziesiątki..''<br>-''Z której strony?''
*... i poddaje się badaniom. <br>-''Ile ma pani lat?''<br>-''Dochodzę do pięćdziesiątki..''<br>-''Z której strony?''
*... i z miejsca zrzuca z siebie ubranie.<br>-''Przy..przychodzi pani na badanie?''<br>-''Nie, na pieprzenie!''
*... a lekarz pyta -''Co pani jest?''<br>-''Bolą mnie zęby, i jestem w ciąży.''<br>-''To niech się pani zdecyduje bo nie wiem jak mam fotel ustawić!''
*... a lekarz pyta -''Co pani jest?''<br>-''Bolą mnie zęby, i jestem w ciąży.''<br>-''To niech się pani zdecyduje bo nie wiem jak mam fotel ustawić!''
*... a lekarz pyta: -''I co, nie przeszkadza pani mieszkanie koło stadionu?''<br>''Nie-nie nienienie nie-nie-nie-nie nienie''.
*... a lekarz pyta: -''I co, nie przeszkadza pani mieszkanie koło stadionu?''<br>''Nie-nie nienienie nie-nie-nie-nie nienie''.
Linia 70: Linia 67:
*... i poddaje się badaniu. Po wszystkim lekarz mówi:<br>-''Niech zażywa pani kąpieli błotnych.''<br>-''I to pomoże, panie doktorze?''<br>-''Nie, ale zacznie się pani przyzwyczajać do ziemi.''
*... i poddaje się badaniu. Po wszystkim lekarz mówi:<br>-''Niech zażywa pani kąpieli błotnych.''<br>-''I to pomoże, panie doktorze?''<br>-''Nie, ale zacznie się pani przyzwyczajać do ziemi.''
*... i mówi, że po stosunku zawsze oczy świecą się jej na czerwono.<br>-''A ile ma pani lat?''<br>-''62''<br>-''To dlatego, że jedzie już pani na rezerwie.''
*... i mówi, że po stosunku zawsze oczy świecą się jej na czerwono.<br>-''A ile ma pani lat?''<br>-''62''<br>-''To dlatego, że jedzie już pani na rezerwie.''
*... i mówi, że nie może się pozbyć obsesyjnych myśli o seksie nachodzących ją, gdy prowadzi samochód.<br>-''Proszę kupić auto z automatyczną skrzynią biegów.''
*... i mówi, że jej stary uważa, że jest lodówką.<br>-''Proszę go do mnie w takim razie przyprowadzić.''<br>-''Dobrze, panie doktorze, ale dopiero jutro bo muszę go najpierw rozmrozić.''
*... i mówi, że jej stary uważa, że jest lodówką.<br>-''Proszę go do mnie w takim razie przyprowadzić.''<br>-''Dobrze, panie doktorze, ale dopiero jutro bo muszę go najpierw rozmrozić.''
*... z dwoma workami wypełnionymi burakami.<br>-''Po co przyniosła pani te dwa worki buraków??''<br>-''Co, dwa za mało?''
*... z dwoma workami wypełnionymi burakami.<br>-''Po co przyniosła pani te dwa worki buraków??''<br>-''Co, dwa za mało?''
*... i skarży się, że gdy się schyla, to jej w kręgosłupie strzyka.<br>-''Nie schylać się! Następna proszę!''
*... i skarży się, że gdy się schyla, to jej w kręgosłupie strzyka.<br>-''Nie schylać się! Następna proszę!''
*... i poddaje się gruntownym badaniom, które nic nie wykazują.<br>-''Ale właściwie, to co pani jest?''<br>-''Nie wiem, od miesiąca nie choruję!''
*... i poddaje się gruntownym badaniom, które nic nie wykazują.<br>-''Ale właściwie, to co pani jest?''<br>-''Nie wiem, od miesiąca nie choruję!''
*... i bez słowa wchodzi pod biurko.<br>-''Długo pani nie pociągnie, bo ja za 15 minut idę do domu.''
*... i mówi, że chyba ma sklerozę.<br>-''A od kiedy?''<br>-''Co od kiedy?''
*... i mówi, że chyba ma sklerozę.<br>-''A od kiedy?''<br>-''Co od kiedy?''
*... i pyta:-''Panie doktorze, czy miałby pan coś na moje zęby?''<br>-''Tak, foliowy woreczek.''
*... i pyta:-''Panie doktorze, czy miałby pan coś na moje zęby?''<br>-''Tak, foliowy woreczek.''
Linia 84: Linia 79:
*... -''No! Dzisiaj ma już pani znacznie ładniejszy kaszel!''<br>-''Dużo dla pana doktora trenowałam!''
*... -''No! Dzisiaj ma już pani znacznie ładniejszy kaszel!''<br>-''Dużo dla pana doktora trenowałam!''
*... i mówi, że ma gwiżdżące piersi.<br>-''To dziwne.. proszę się rozebrać i pokazać mi piersi.''<br>Baba zdejmuje kurtkę - spod bluzki piersi wyglądają normalnie. Podobnie gdy zdejmuje bluzkę i podkoszulek. Gdy tylko baba kończy ściągać biustonosz - piersi ''Fiuuuuu'' gwizdnęły o podłogę.
*... i mówi, że ma gwiżdżące piersi.<br>-''To dziwne.. proszę się rozebrać i pokazać mi piersi.''<br>Baba zdejmuje kurtkę - spod bluzki piersi wyglądają normalnie. Podobnie gdy zdejmuje bluzkę i podkoszulek. Gdy tylko baba kończy ściągać biustonosz - piersi ''Fiuuuuu'' gwizdnęły o podłogę.
*... i poddaje się standardowej procedurze. Lekarz był prywatny, więc gdy przyszło zapłacić za wizytę, baba mówi:<br>-''Panie doktorze... nie mam pieniędzy... czy zgodzi się pan na zapłatę... w naturze?''<br>-''E? ... A co mi tam!''<br>Baba rozbiera się i okazuje się, że jest jej skóra jest cała czarna od sadzy lub innego brudu.<br>-''Co się pani stało?!''<br>-''A, przed chwilą węgiel kupowałam.''
*... i prosi: -''Niech mi pan da coś na chciwość. Tylko dużo, bardzo dużo!!''
*... i prosi: -''Niech mi pan da coś na chciwość. Tylko dużo, bardzo dużo!!''
*... z piłą mechniczną w tyłku.<br>-''Panie doktorze! Niech wypisze mi pan zwolnienie chorobowe, bo tak mnie głowa boli, wymiotować się chce, mroczki przed oczami, pragnienie, poty, oj...''<br>-''No a po co pani piła?''
*... z piłą mechniczną w tyłku.<br>-''Panie doktorze! Niech wypisze mi pan zwolnienie chorobowe, bo tak mnie głowa boli, wymiotować się chce, mroczki przed oczami, pragnienie, poty, oj...''<br>-''No a po co pani piła?''
Linia 120: Linia 114:
*... i mówi -''Panie doktorze, jestem impotentem...''<br>-''A skąd Pan to wie?''<br>-''mój ojciec był impotentem, dziadkowie, pradziadkowie byli impotentami... Więc ja też na pewno jestem impotentem...''<br>-''To skąd żeś się Pan wziął?''<br>-''Spod Koszalina.''
*... i mówi -''Panie doktorze, jestem impotentem...''<br>-''A skąd Pan to wie?''<br>-''mój ojciec był impotentem, dziadkowie, pradziadkowie byli impotentami... Więc ja też na pewno jestem impotentem...''<br>-''To skąd żeś się Pan wziął?''<br>-''Spod Koszalina.''
*... i pyta: -''Panie doktorze, proszę mi powiedzieć, ile jeszcze będę żył?''<br>-''Ile ma pan lat?''<br>-''40''<br>-''Pije pan?''<br>-''Nie.''<br>-''Pali pan ?''<br>-''Nie.''<br>-''A kobiet pan używa sobie?''<br>-''Nie.''<br>-''Panie, to po jaką cholerę chcesz pan jeszcze dłużej żyć?!''
*... i pyta: -''Panie doktorze, proszę mi powiedzieć, ile jeszcze będę żył?''<br>-''Ile ma pan lat?''<br>-''40''<br>-''Pije pan?''<br>-''Nie.''<br>-''Pali pan ?''<br>-''Nie.''<br>-''A kobiet pan używa sobie?''<br>-''Nie.''<br>-''Panie, to po jaką cholerę chcesz pan jeszcze dłużej żyć?!''
*... wyciąga swojego penisa, wywala go na biurko lekarza i mówi: <br>-niech pan doktor spojrzy!!! <br>- ''no widzę. i co? ''<br>- ''fajny,nie?''
*... i mówi. ''Panie doktorze, łokieć mnie boli.''<br>-''Proszę przynieść jutro mocz do analizy''<br>-Zirytował się facet, bo po co lekarzowi mocz, skoro boli go łokieć. Postanowił zadrwić z lekarza: zmieszał mocz swój, żony i córki; dodał jeszcze trochę zużytego oleju silnikowego ze swojego samochodu. Tak spreparowaną mieszankę dał lekarzowi następnego dnia i tydzień później otrzymał wyniki.<br>-''Pańska córka jest w ciąży, żona pana zdradza, silnik pańskiego auta wymaga kapitalnego remontu a pan niech przestanie się masturbować w wannie, bo uderza pan łokciem o krawędź wanny i dlatego tak boli.''
*... i mówi. ''Panie doktorze, łokieć mnie boli.''<br>-''Proszę przynieść jutro mocz do analizy''<br>-Zirytował się facet, bo po co lekarzowi mocz, skoro boli go łokieć. Postanowił zadrwić z lekarza: zmieszał mocz swój, żony i córki; dodał jeszcze trochę zużytego oleju silnikowego ze swojego samochodu. Tak spreparowaną mieszankę dał lekarzowi następnego dnia i tydzień później otrzymał wyniki.<br>-''Pańska córka jest w ciąży, żona pana zdradza, silnik pańskiego auta wymaga kapitalnego remontu a pan niech przestanie się masturbować w wannie, bo uderza pan łokciem o krawędź wanny i dlatego tak boli.''



Wersja z 09:14, 30 gru 2009

Z kogo/czego chcesz dzisiaj zrywać boki?



edytuj ten szablon
Baba u lekarza

Przychodzi baba do lekarza

  • ... a lekarz też baba.
  • ... a lekarza nie ma.
  • ... a tam schody.
  • ... z żabą na głowie. Lekarz pyta:
    Co się stało?
    , a żaba na to:
    Nie wiem, coś mi się do tyłka przykleiło.
  • ... i dostaje ataku padaczki. Lekarz na to:
    Dyskoteka piętro wyżej.
  • ... z kawałkiem mózgu na dłoni. Lekarz:
    Nie no! To się w głowie nie mieści!
  • ... i mówi:
    Panie doktorze, źle się czuję, niech pan mnie zbada.
    Lekarz ją bada, po czym mówi:
    Za trzy sekundy pani umrze.
    Mijają trzy sekundy, baba umiera, a lekarz na to:
    Prima Aprilis!
  • ... z taczką wyładowaną margaryną.
    Co pani jest?
    Margaret Thatcher.
  • ... z piłą elektryczną wbitą w plecy. – Co Pani się stało?!
    A, rżnę się na okrągło...
  • ... z zapaloną świeczką wsadzaną w ucho. – Co pani jest?!
    A nic, słucham Żara
  • ... i mówi, że widzi wszędzie krasnoludki.
    Choroba, panie doktorze! Są wszędzie, chodzą mi nawet po ubraniu i ciągle je muszę strącać! O! Znowu!
    Ale tylko nie na biurko! Nie na biurko proszę!
  • ... i poddaje się badaniom. – Ile ma pani lat?
    62, panie doktorze..
    I starczy!
  • ... i słyszy diagnozę – Do końca życia nie jeść!
    No ale jak to?..
    No, te parę godzin chyba jakoś pani wytrzyma!
  • ... z czarnym niemowlakiem na rękach. – Co się pani stało?!
    Randka w ciemno
  • ... z nożem wbitym w ucho. – Co się pani stało
    Nic, słucham metalu
  • ... w zaawansowane ciąży.
    Co się pani stało?
    A tak sobie zaszłam.
  • ... i pyta w jakich porach pan doktor przyjmuje.
    W dzinsach.
  • ... z butelką maggi na głowie i sterem ze statku wepchniętym w tyłek.
    Co pani się stało?!
    Magister.
  • ... z garbem na plecach.
    No i czego się pani tak skrada?
  • ... z telefonem na głowie i ekspresem do kawy pod pachą.
    Co się pani stało?
    Teleexpress.
  • ... z burakiem w jednej i butelką rumu w drugiej dłoni.
    Co się pani stało?
    Rumburak.
  • ... z rybą w dłoni i planem Warszawy w tyłku.
    Co się pani stało?!
    Syrenka warszawska.
  • ... z okularami na brzuchu.
    Co się pani stało?
    Ślepa kiszka.
  • ... i mówi, że coś się jej po kiszkach wałęsa. Po badaniu lekarz mówi:
    To nie Wałęsa, to Kwaśniewski.
  • ... i pyta:
    Panie doktorze, jak się nazywała ta moja choroba.. tak jakoś śmiesznie, żaba? kijanka?
    Rak, proszę pani.
  • ... i mówi, że jej mąż ma ciągle przymknięte, niemal zamknięte oczy.
    Niech mu pani okłada te oczy jajami.
    Po tygodniu baba przychodzi znów do lekarza, który pyta o oczy męża.
    Panie doktorze! Obyło się bez okładania oczu! Ledwo mu jaja do pępka dociągnęła, a taaaak gały wybałuszył!
  • ... i mówi, że jej mąż twierdzi, że jest śnieżnym bałwanem i że czeka na zewnątrz, pod kliniką.
    Dobrze, proszę o przyprowadzić
    Baba wraca po chwili i z płaczem mówi, że z jej chłopa została tylko mokra plama i ubrania w których wyszedł.
  • ... i mówi:
    Panie doktorze! Już nikt nie zwraca na mnie uwagi.
    Następny proszę!
  • ... z pługiem w plecach. Lekarz na to: – O rzesz ty!
  • ... i pyta doktora co u niego słychać.
    U mnie wszystko po staremu, ale coś pani ostatnio nie widziałem!
    A, bo byłam chora.
  • ... i słyszy diagnozę, iż powinna jeść dużo owoców, najlepiej bez obierania ze skórki.
    Dobrze panie doktorze.
    A jakie owoce lubi pani najbardziej?
    Banany, pomarańcze, arbuzy i orzechy kokosowe.
  • ... cała, od nosów butów po czubek głowy pokryta wymiocinami.
    Niech się pani nie martwi! Wyliże się pani z tego!
  • ... a lekarz biega wokół biurka.
    co się panu stało, panie doktorze!
    Lekarz okręgowy!
  • ... i skarży się, że po kuracji hormonalnej włosy pojawiają się jej w coraz to innym miejscu
    Hyymm.. a gdzie najwięcej?
    Na jądrach
  • ... i mówi: – Panie doktorze! Potrzeba mi rozrywki!
    Jakiego rodzaju?
    Męskiego!
  • ... i skarży się, że nikt nie traktuje jej poważnie.
    Administrator: Lekarz zablokował użytkownika: Baba. Powód: Wygłupy.
  • ... i zaczyna skakać.
    Co się pani stało?
    Za długa sprężynka!
  • ... i pyta, za ile będzie zdrowa.
    Jakieś 10, 15 tysięcy
  • ... i skarży się, że jej znajomi uważają ją za wariatkę, ponieważ bardzo lubi pizze.
    Ależ nie ma w tym nic nienormalnego - sam uwielbiam pizze.
    W takim razie serdecznie zapraszam pana doktora do mnie na obiad, mam jej całą szafę!
  • ... ze zezem zbieżnym.
    Co pani taka skupiona?
  • ... i skarży się, że ją wyrostek męczy.
    A przez kolano i pasem smarka, to się uspokoi
  • ... na co lekarz:
    I jak tam pani hemoroidy? Pomogły ten leki, które zapisałem?
    Oj, panie doktorze, trochę pomogły, ale ciężko idzie. Te długie tabletki to jeszcze idzie przełknąć, ale po kremie to naprawdę wymioty u mnie powoduje.
  • ... i poddaje się badaniu.
    -Jedno, surowe jajko dziennie.
    -Panie doktorze, ale ja nie znoszę jajek.
    -Jeść, nie znosić.
  • ... z córką do której mówi: -Stań no prosto, żeby pan doktor mógł zobaczyć jaka jesteś krzywa.
  • ... i poddaje się badaniom.
    -Ile ma pani lat?
    -Dochodzę do pięćdziesiątki..
    -Z której strony?
  • ... a lekarz pyta -Co pani jest?
    -Bolą mnie zęby, i jestem w ciąży.
    -To niech się pani zdecyduje bo nie wiem jak mam fotel ustawić!
  • ... a lekarz pyta: -I co, nie przeszkadza pani mieszkanie koło stadionu?
    Nie-nie nienienie nie-nie-nie-nie nienie.
  • ... mówiąc: -Panie doktorze! Mam wodę w kolanach!
    -A ja cukier w kostkach.
  • ... z zezowatą córką.
    -Panie doktorze, jak jej pomóc?
    -Poluźnić warkocz.
  • ... z podpaską na głowie.
    -Co się pani stało?!
    -Always on my mind.
  • ... z szybą i siekierą w dłoniach.
    -Co pani jest?
    -Szklarska poręba.
  • ... i mówi, że jej starego pszczoła ugryzła w przyrodzenie.
    -No i co ja mam zrobić?
    -Tak żeby ból, zaczerwienienie i świąd zniknęły ale opuchlizna została.
  • ... i mówi, że sika czterema strużkami moczu.
    -Czy to groźne, panie doktorze?
    -To nie groźne, to guzik przy rozporku.
  • ... z dzieckiem na badania.-Czy mały przechodził odrę?
    -Taaak panie doktorze, my są zza Buga!
  • ... z nogą w gipsie. -Czy ja mogłabym już schodzić po schodach panie doktorze?
    -A jak długo ma pani założony gips?
    -3 tygodnie i męczy mnie już schodzenie i wchodzenie po rynnach.
  • ... z betoniarką na plecach.
    -Co się pani stało?!
    -Aa..., zmieszałam się trochę...
  • ... z granatem w dłoni.
    -Co się pani stało?!
    -Jestem seksbomba!
  • ... ze oparzonym od kopnięcia prądem palcem i stopą.
    -Co się pani stało?!
    -Prąd mnie kopnął..
    -No a noga?!
    A, oddałam mu.
  • ... i skarży się, że jej mąż kompletnie stracił zainteresowanie seksem.
    -Niech państwo pojadą na wczasy.
    -A dokąd?
    W przeciwnym kierunku.
  • ... z telefonem na głowie.
    -O kurcze, kto pani taki numer wykręcił?
  • ... z kierownicą wbitą w plecy.
    -Kto panią do mnie skierował?
  • ... z bandażem na kostce.
    -Co się pani stało?
    -Mam zraniony nadgarstek.
    -To dlaczego bandaż jest na kostce?
    -Cholera, znowu się zsunął!
  • ... i poddaje się badaniu. Po wszystkim lekarz mówi:
    -Niech zażywa pani kąpieli błotnych.
    -I to pomoże, panie doktorze?
    -Nie, ale zacznie się pani przyzwyczajać do ziemi.
  • ... i mówi, że po stosunku zawsze oczy świecą się jej na czerwono.
    -A ile ma pani lat?
    -62
    -To dlatego, że jedzie już pani na rezerwie.
  • ... i mówi, że jej stary uważa, że jest lodówką.
    -Proszę go do mnie w takim razie przyprowadzić.
    -Dobrze, panie doktorze, ale dopiero jutro bo muszę go najpierw rozmrozić.
  • ... z dwoma workami wypełnionymi burakami.
    -Po co przyniosła pani te dwa worki buraków??
    -Co, dwa za mało?
  • ... i skarży się, że gdy się schyla, to jej w kręgosłupie strzyka.
    -Nie schylać się! Następna proszę!
  • ... i poddaje się gruntownym badaniom, które nic nie wykazują.
    -Ale właściwie, to co pani jest?
    -Nie wiem, od miesiąca nie choruję!
  • ... i mówi, że chyba ma sklerozę.
    -A od kiedy?
    -Co od kiedy?
  • ... i pyta:-Panie doktorze, czy miałby pan coś na moje zęby?
    -Tak, foliowy woreczek.
  • ... i poddaje się badaniom. -Ile ma pani lat?
    -Za tydzień kończę 63.
    -No, miejmy nadzieję!
  • ... i słysz od lekarza wyrok -Został pani miesiąc życia!
    -O Boże... mam jeszcze tyle spraw do załatwienia!
    -A, zapomniałbym - miałem to pani przekazać już na poprzednich badaniach 4 tygodnie temu.
  • ... i mówi: -Panie doktorze, nie mam piersi!
    -Ajajaj.
  • ... i mówi: -Panie doktorze, jestem panu dłużna moje życie!
    -Bez przesady. Tysiąc złotych za każdą z ośmiu wizyt...
  • ... -No! Dzisiaj ma już pani znacznie ładniejszy kaszel!
    -Dużo dla pana doktora trenowałam!
  • ... i mówi, że ma gwiżdżące piersi.
    -To dziwne.. proszę się rozebrać i pokazać mi piersi.
    Baba zdejmuje kurtkę - spod bluzki piersi wyglądają normalnie. Podobnie gdy zdejmuje bluzkę i podkoszulek. Gdy tylko baba kończy ściągać biustonosz - piersi Fiuuuuu gwizdnęły o podłogę.
  • ... i prosi: -Niech mi pan da coś na chciwość. Tylko dużo, bardzo dużo!!
  • ... z piłą mechniczną w tyłku.
    -Panie doktorze! Niech wypisze mi pan zwolnienie chorobowe, bo tak mnie głowa boli, wymiotować się chce, mroczki przed oczami, pragnienie, poty, oj...
    -No a po co pani piła?
  • ... z piaskiem w zębach. -Co się pani stało?!
    -Glebogryzarka.
  • ... i mówi:
    -Panie doktorze, karmię mojego starego ciągle pyrami, aby nabrał sił i więcej mógł... no brombać no!
    -
    Proszę pani, od krochmalu, to tylko kołnierzyk staje.
  • ... i mówi:
    -Panie doktorze, niech mnie pan skieruje na badania RTG, po ostatnim tak dobrze się czułam...
  • ... i mówi:
    -Panie doktorze, mam takie głupie wrażenie, że ktoś ciągle za mną chodzi...
    -Ciężka sprawa... a kim pani jest z zawodu?
    -
    Przewodniczką.
  • ... i żali się, że cierpi na bezsenność.
    -Cóż, przede wszystkim trzeba ustalić i zlikwidować źródło tej bezsenności.
    -O nie, swojego dziecka to ja skrzywdzić nie dam!
  • ... z niemowlakiem-Murzynkiem.
    -Nie no! Kto pani taką ciemnotę wcisnął?
  • ... z łopatą w plecach. -Ale się pani wkopała!
  • ... i mówi -Jestem skonana.
    -A ja ze Spider-mana!
  • ... z pinezką w tyłku. Lekarz na to: -Proszę usiąść wygodnie!
  • ... z garbem na plecach.
    -Co się pani stało?!
    -Nic, ciąża pozamaciczna.
  • ... i macha nogą.
    -Co się pani stało?!
    -Hulajnoga.
  • ... z nożem wbitym w plecy. -Niech mi pan doktor pomoże!
    Lekarz jednym szybkim ruchem wyciągnął nóż z pleców baby i wbił go w jej oko.
    -Okulista piętro niżej!
  • ... i mówi: -Panie doktorze, jest taka delikatna sprawa - chyba zaszłam...
    -No to niech pani odejdzie!
    -Ale to nie od chodzenia! To od pieprzenia!
    -To niech się pani odpieprzy!
  • ... i daje mu swoje wyniki badań.
    -Oj, nie podoba mi się pani...
    -Pan doktor też nie jest jak z żurnala!
  • ... staje na baczność z uniesiona i prawicą i krzyczy Sieg Heil!
    -Co się pani stało?! Przecież wojna się już dawno skończyła!
    -Tak, ale ja pana rozpoznałam, doktorze Mengele!
  • ... z parówką w tyłku.
    -Co się pani stało?!
    -
    Hot Dog!
  • ... z wielkim kawałkiem szyby wbitej w plecy.
    -Co się pani stało?!
    -
    Szybowiec!
  • ... i mówi, że złamała rękę.
    -Gdzie?
    -W kuchni.
  • ... z liśćmi na głowie.
    -Co pani tak zdębiała?
    -A, czasem tak mi włosy dęba staja.
  • ... i żali się, że bardzo się źle czuje, ponieważ koń ją kopnął.
    -A gdzie?
    -A u szwagra na wsi.
  • ... będąc w dziewiątym miesiącu ciąży i mówi: -Panie doktorze! Termin minął 2 tygodnie temu! Kiedy będę rodzić??
    -A bóle ma pani?
    -A pan doktor ślepy?
  • ... na co lekarz od razu mówi -Niech pani przestanie już do mnie tak często przychodzić, kawały zaczynają o nas opowiadać!
  • ... i lekarz pyta:
    Brała pani moje tabletki na odchudzanie?
    Tak, brałam.
    A ile?
    Ile, ile... Aż się najem!

Przychodzi chłop do lekarza

  • ... i wyciąga swojego penisa na stół przed lekarzem. Lekarz pyta:
    -Co z nim nie tak? Boli pana?
    -Nie.
    -Jest za mały?
    -Nie.
    -Jest za duży?
    -Nie.
    -To co z nim jest?
    -Fajny, co???
  • ... i mówi, że ma sine lewe jądro.
    -Cóż, przykro mi - trzeba amputować!
    Po tygodniu chłop przychodzi znowu.
    -Panie doktorze... teraz prawe jądro jest sine...
    -Cóż, przykro mi - trzeba amputować!
    Po miesiącu.
    -Paanie dooktorze... ja aż boję się powiedzieć - ma sine obie nogi...
    -Cóż, przykro mi - trzeba amput... , zaraz a jeansy panu przypadkiem nie farbują?
  • ...po wyniki badań swojej żony. Lekarz mówi:
    -Przeprowadziliśmy badania, niestety w wyniku bałaganu wyniki się pomieszały. Pańska żona ma albo Alzheimera, albo AIDS...
    -
    O Boże... co ja mam teraz zrobić???
    -Ciężka sprawa... Najlepiej będzie tak - niech pan ją weźmie na wycieczkę, zostawi daleko od domu i ucieknie. Jak wróci, to ja bym już z nią nie spał...
  • ... internisty.
    -Panie doktorze! W poradni chirurgicznej powiedzieli mi, że jedynym moim ratunkiem jest operacja amputacji jąder!
    -Oj ci chirurdzy, oni zaraz by cieli. Niech się pan nie martwi! Przepisze panu takie specjalne tabletki, że same odpadną!
  • ... i wyjmuje swojego penisa - całego poobijanego, spuchniętego i posiniaczonego.
    -Mój Boże! Kto to panu zrobił?!
    -Ja sam.
    -Ale czemu? Jak? Po co?
    -Jestem masochistą, normalnie, kładę interes na desce do krojenia i walę z całej siły młotkiem do tłuczenia mięsa.-I ma pan w tym przyjemność?!
    -
    Tylko jak nie trafię.
  • ... do urologa i mówi, że spuchło mu jądro.
    -Proszę mi je pokazać.
    -Ale niech pan obieca że nie będzie się śmiał...
    - No jasne, że nie będę - niejedno już widziałem poza tym etyka lekarska mi nie pozwala.

    Pacjent wyjmuje jedno jądro, wielkości orzecha kokosowego, a doktor ryczy ze śmiechu.
    -A widzi pan, za to nie pokażę panu tego spuchniętego!
  • ... i mówi -Panie doktorze, jestem impotentem...
    -A skąd Pan to wie?
    -mój ojciec był impotentem, dziadkowie, pradziadkowie byli impotentami... Więc ja też na pewno jestem impotentem...
    -To skąd żeś się Pan wziął?
    -Spod Koszalina.
  • ... i pyta: -Panie doktorze, proszę mi powiedzieć, ile jeszcze będę żył?
    -Ile ma pan lat?
    -40
    -Pije pan?
    -Nie.
    -Pali pan ?
    -Nie.
    -A kobiet pan używa sobie?
    -Nie.
    -Panie, to po jaką cholerę chcesz pan jeszcze dłużej żyć?!
  • ... i mówi. Panie doktorze, łokieć mnie boli.
    -Proszę przynieść jutro mocz do analizy
    -Zirytował się facet, bo po co lekarzowi mocz, skoro boli go łokieć. Postanowił zadrwić z lekarza: zmieszał mocz swój, żony i córki; dodał jeszcze trochę zużytego oleju silnikowego ze swojego samochodu. Tak spreparowaną mieszankę dał lekarzowi następnego dnia i tydzień później otrzymał wyniki.
    -Pańska córka jest w ciąży, żona pana zdradza, silnik pańskiego auta wymaga kapitalnego remontu a pan niech przestanie się masturbować w wannie, bo uderza pan łokciem o krawędź wanny i dlatego tak boli.

Dzwoni baba do lekarza

  • ... -Panie doktorze! Mój stary połknął igłę!
    -O rany..., dobrze tylko się ubiorę i jadę do pani.
    Gdy lekarz stał już ubrany w drzwiach - telefon:
    -Już nie trzeba, doktorze, drugą znalazłam.
  • ... --Panie doktorze, posprzeczałam się z mężem...
    -I dlatego budzi mnie pani po nocach?!
    -Bo go trzeba teraz do kupy zebrać.

Baba u specjalisty

  • Przychodzi baba do okulisty i mówi, że źle z bliska widzi.
    -A z daleka?
    -A nie, z Kurowa, pekiaesem przyjechałam!
  • Przychodzi baba do specjalisty i siada na krześle dla pacjenta.
    -A skierowanie pani ma?
    -Mam!
    -Gdzie?
    -W dupie!
  • Przychodzi baba do chirurga plastycznego.
    -Pani operacja będzie kosztować 15 tysięcy złotych.
    -A nie da się czegoś taniej, za 1000 powiedzmy?
    -Tak. Papierową torbę.
  • Przychodzi baba do dentysty, który męczy się z jej zębami, borując i szlifując przez ponad godzinę.
    -To co, może zrobimy przerwę na papierosa?
    -Yuu... doobrze, paaanie doktoorze...
    Lekarz po usłyszeniu odpowiedzi wyrywa babie jedną górną jedynkę.
  • Przychodzi baba do specjalisty od diet i skarży się, że jej tabletki odchudzające nie działają.
    -A je pani je tak jak kazałem, dziesięć razy dziennie?
    -Tak, panie doktorze! Jedną po każdym dużym posiłku.
  • Przychodzi baba do okulisty i mówi, że bardzo słabo widzi.
    -Niech pani je dużo marchewek, jak królik!
    -I to pomoże?
    -A widziała pani kiedyś królika w okularach?
  • Przychodzi baba do bardzo znanego lekarza, który przeprowadził bardzo trudną operację jej syna.
    -Nie wiem jak mam panu dziękować, panie profesorze!
    -Docencie, na razie..
    -Doceniamy! Bardzo doceniamy!
  • Przychodzi baba do dentysty.-Ile pan bierze za leczenie kanałowe, panie doktorze?
    -200 złotych.
    -200 złotych za parę minut roboty??
    -Cóż, specjalnie dla pani mogę to robić bardzo powoli...

Inne

  • Przychodzi trup baby do lekarza, na co lekarz mówi Dlaczego tak późno?!
  • Przychodzi trup baby do lekarza i kładzie się na kozetce, na co lekarz pyta
    -I czego mi się tu rozkłada?
    -A co, mam gnić w poczekalni?
  • Przychodzi lekarz nad grób baby złożyć kwiaty i zapalić znicz. Gdy schyla się by postawić na nagrobku płonący lampion słyszy głos baby mówiący Panie doktorze, mam pan coś na robaki?'
  • Przychodzi pół baby do lekarza
    -Co pani jest!?
    -Ba
  • Przychodzi 78% baby do lekarza.
    -A gdzie reszta?
    Baba wyciąga krótkofalówkę i mówi
    -E8, E8 odbiór!
  • Przychodzi zezowata baba do lekarza z zezem. Lekarz:
    -Nie wszystkie na raz proszę!
    -Ja nie do pana, ja do tego lekarza stojącego pod oknem.
  • Przychodzi... koń do lekarza. Zaraz za koniem wchodzi baba.
    -Co się pani stało?!
    -Zakonnica.
  • Przychodzi osrana baba do lekarza.
    -Co się pani stało?!
    -Widziałam orła cień!
  • Przyjeżdża na rowerze baba do lekarza w ręku trzymając granat.
    -Co się pani stało?!
    -Wyścig zbrojeń.
  • Przychodzi w Wigilię baba do lekarza i mówi ludzkim głosem.
  • Przychodzi 250 kilowa baba do lekarza. -Przykro mi, pani problem mnie przerasta.
  • Przychodzi trzy dziesiąte baby do lekarza, na co lekarz: - A gdzie reszta?? Na to baba wyjmuje krótkofalówkę i mówi: - Zero siedem, zgłoś się!

Wulgarne

Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznane za wulgarne!
Jeżeli nie jesteś pełnoletni lub Cię to razi – zajmij się czymś typowym dla nastolatków, np. oglądaniem stron z gołymi babami!
  • Przychodzi baba do lekarza i mówi -Panie doktorze! Chyba mam migrenę!
    Po krótkim badaniu lekarz mówi:
    -Migrenę, to może mieć królowa angielska! Panią to po prostu łeb napierdala!
  • Przychodzi baba do lekarza z wróblem w dupie.
    -Co się pani stało?!
    -Mnie nic, ale staremu chyba ptaka urwało.
  • Przychodzi baba do lekarza i mówi, że mąż już jej nie zadowala.
    -To niech pani znajdzie sobie kochanka..
    -Kiedy ja już mam kochanka!
    -To niech sobie pani znajdzie drugiego..
    -Panie doktorze! Kiedy ja już mam i drugiego i trzeciego, czwartego a nawet i piątego!
    -To niech pani sobie znajdzie szóstego!
    -Dobrze panie doktorze, ale da mi pan zaświadczenie, że jestem chora, bo mój stary uważa, że ja zwykłą kurwą jestem.
  • Przychodzi baba do lekarza i mówi, że jest nauczycielką.
    -Ta? To niech mi pani pałę postawi!
  • Przychodzi baba do lekarza ze studentem w dupie.
    -Co pani jest?!
    -Dziekanat!
  • Przychodzi baba do lekarza ze śledziem w dupie.
    -Co się pani stało?!
    -Nie wiem, chyba ktoś mnie śledzi.
  • Przychodzi baba do lekarza z pończochą na głowie
    -Co się pani stało?!
    -Gówno pierdoło - to jest napad!
  • Przychodzi baba do lekarza i prosi by jej lekarz zrobił nowy otwór.Zdumiony lekarz patrząc na babę popukał się w czoło.
    -Nie, tak to by mi stary oczy jajami poobijał.
  • Przychodzi baba do lekarza i pyta, czy po wybuchu atomowym byłaby w stanie zajść w ciąże.
    -Właściwie to tak, tylko gdzie by pani znalazła swoją dupę?
  • Przychodzi baba do lekarza i pyta: -I jak tam panie doktorze mój Józuś po operacji, dobrze się czuje, a?
    -O kurwa, a to nie miała być sekcja zwłok?
  • Przychodzi baba do lekarza z workiem wypełnionym rolkami papieru toaletowego w plecach.
    -Co się pani stało?!
    -
    A, słyszałam, że z pana to jest gówniany specjalista.
  • Przychodzi baba do lekarza ze śmigłem w dupie.
    -Nie no! Kto panią tak przeleciał?
  • Przychodzi baba do lekarza z masztem w dupie.
    -Co się pani stało?!
    -Dar Młodzieży!
  • Przychodzi baba do lekarza ze słoikiem w dłoni. Pokazuje go lekarzowi mówiąc: -Panie doktorze, co to jest?
    Lekarz przygląda się zawartości i mówi: -Tasiemiec, proszę pani.
    A to dobrze, bo już się bałam, że sobie cały system nerwowy wysrałam!
  • Przychodzi baba do lekarza w obcisłej minispódniczce, kaskiem kosmonauty i antenką na plecach.
    -Co się pani stało?!
    -Jestem kurwa nie z tej ziemi!
  • Przychodzi baba do lekarza z wielorybem w dupie i mówi: -A dość już mam tego walenia!
  • ... i mówi, że nic nie czuje podczas seksu. Lekarz zabiera się więc do badania bezpośredniego. Gdy kończy, pyta
    Czy czuła pani coś?
    Nic, panie doktorze...
    Lekarz powtarza badanie n razy, jednak baba wciąż nic nie czuje. Za n+1 razem baba czuje, że się guma pali.
  • ... i mówi, że straciła wszystkie włosy łonowe.
    A ile razy w miesiącu uprawia pani seks?
    Hyymmm..., jakieś 4-5 razy... dziennie.. to w miesiącu będzie... 20, 24..
    Proszę pani! Na autostradzie też trawa nie urośnie...
  • ... -Proszę się rozebrać.
    -Panie doktorze, ale ja naprawdę chora jestem, a pan jak zwykle o seksie tylko myśli.
  • ... i mówi -Panie doktorze, mam ciągłą, nieodpartą ochotę na seks!
    -A brom brała pani?
    -Panie doktorze! Tylko od przystanku do pana przychodni żem się trzy razy brombała!